Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Płaczący Chłopiec

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Płaczący Chłopiec | Autor: Agnieszka Bednarska

Wybierz opinię:

Thalita

Wyśmienita powieść na pograniczu horroru, sensacji, dramatu i romansu. Pozycja obowiązkowa absolutnie dla wszystkich miłośników literatury.

 

Carl i Libby rozpoczynają nowe życie w dopiero co kupionym domu. Na pierwszy wspólny wieczór w nowym miejscu dziewczyna przygotowuje dla ukochanego kolację w pokoju pełnym świec. Niestety, z romantycznego wieczoru nic nie wychodzi, bo mężczyzna tuż po wejściu do mieszkania wpada w szał i gołymi rękami gasi wszystkie świeczki. Jedynie Danielle, najlepsza przyjaciółka Carla jest w stanie wytłumaczyć owo dziwne zachowanie. Otóż gdy Carl był dzieckiem w pożarze zginęli jego rodzice, a on był świadkiem tego zdarzenia. Od tamtej pory panicznie boi się ognia. Los zmusza go jednak do kolejnej konfrontacji z tym okrutnym żywiołem. W kilka dni po feralnej kolacji w pożarze swego antykwariatu ginie babcia Carla, Francesca, która po śmierci rodziców zastępowała mu matkę. Przyjaciele i krewni Carla nie widzą związku pomiędzy tymi dwoma pożarami, zrzucając je na wyjątkowego pecha tej rodziny. Jednakże w zgliszczach antykwariatu Carl znajduje coś, co od razu budzi w nim skojarzenia z ogniem - portret płaczącego chłopca, który Francesca kupiła do jego nowego domu i który kilkanaście lat wcześniej nabyli również jego rodzice, zaledwie na kilka dni przed tragicznym pożarem. Carl poznaje w internecie czarną legendę obrazu i postanawia go zniszczyć, jednak Danielle - zafascynowana bardziej osobą nieszczęśliwego dziecka namalowanego na płótnie niż przypisywanym mu pożarom - chce wpierw rozwikłać tajemnicę mu towarzyszącą.

 

"Płaczący chłopiec" to jedna z najlepszych powieści jakie miałam przyjemność czytać w ostatnim czasie. Jest w niej wszystko, czego potrzeba dobrej książce - wyraziści bohaterowie, z których każdy posiada własną fascynującą historię, romans, kryminał, a przede wszystkim oryginalny główny wątek - historia obrazu wzniecającego pożary. A czego w niej nie ma? Niepotrzebnych postaci, dłużyzn i wątków nic nie wnoszących, czyli wyłącznie tego, czego być nie powinno.

 

Książkę przeczytałam praktycznie jednym tchem i choć skończyłam ją przed godziną, znów mam ochotę po nią sięgnąć. Losy małego Dominika poruszyły mną do głębi, nie raz zdarzyło mi się zapłakać nad nim i nad całą jego rodziną, a także wziąć go w ramiona i wyprzytulać za cało zło, które go w życiu spotkało. Jego historia jest przykładem tego, jak "system" i bezduszna biurokracja potrafią zniszczyć szczęście ludzi trochę odbiegających od normy, jak stało się to z rodziną Polero. Zaś obcy ludzie nigdy nie pokochają małego dziecka tak jak jego właśni rodzice, choćby nie wiem jak według ogólnie przyjętych norm byli oni "dysfunkcyjni". Przeraził mnie także sposób funkcjonowania domów dziecka. Podobno teraz tego typu placówki są już bardziej przyjazne trafiającym do nich sierotom, jednak ta w której znalazł się tytułowy bohater "Płaczącego chłopca" to po prostu piekło na ziemi - izolatki, dzieci za karę przywiązywane do łózek i nocników, molestowanie młodszych wychowanków przez starszych... horror.

 

Horror to zresztą słowo określające klimat całej książki. Realistyczne opisy płonących budynków, zwęglonych zwłok, mogą co bardziej wrażliwych przyprawić o kilka bezsennych nocy. Na szczęście autorka nie epatuje okrucieństwem i potwornością ocierającą się o kicz, w jakiej lubują się niektórzy twórcy powieści grozy, lecz stosuje przyjętą przez siebie konwencję konsekwentnie, ale z umiarem.

 

Kończąc swoje peany na temat "Płaczącego chłopca" chciałam jeszcze zwrócić uwagę na to, o czym wielokrotnie pisałam już w swoich recenzjach, a mianowicie na słuszność przysłowia "nie oceniaj książki po okładce". Często wpadają mi w ręce pozycje pięknie wydane, w kolorowych, lakierowanych oprawach, na dobrej jakości papierze, z mnóstwem patronatów i pochlebstw na okładkach i z innymi bajerami. Niestety, nierzadko pod tą zjawiskową formą kryje się banalna, nudna i bezwartościowa treść. "Płaczący chłopiec" wyglądałby wśród nich jak ubogi krewny - miękka oprawa, szara kolorystyka okładki, brak logo jakiegokolwiek sponsora, średnia jakość. Na sklepowej półce trudno zwrócić niego uwagę, a i ja układając swój stosik od "Sztukatera" zostawiłam ją prawie na sam jego koniec, bo jakoś mało wydawał mi się interesujący. Tymczasem pod tą niepozorną treścią kryła się prawdziwa perła, która poruszyła moje serce i do której z pewnością powrócę jeszcze nie raz. Obala ona także pogląd, że polscy pisarze w gruncie rzeczy nie potrafią pisać, bo pani Agnieszka Bednarska stworzyła prawdziwe arcydzieło, przed którym rozreklamowani zagraniczni autorzy mogą jedynie schylić czoło. I w takich właśnie momentach to my, książkowi blogerzy i recenzenci mamy do odegrania niebagatelną rolę odkrywców, którzy wydobędą takie perły ze sosu bezwartościowe, za to przesadnie głośno promowanej literatury, i powiedzą o ich istnieniu tym wszystkim, którzy być może sami nigdy by do nich nie dotarli.

 

Polecam "Płaczącego chłopca" każdemu, kto pragnie się wzruszyć, rozwiązać zagadkę, trochę pobać, a przede wszystkim poczytać doskonałą prozę. Nie pożałujecie!

 

***
Dziękuję Wydawnictwu Black Publishing za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.

Ewfor

Płaczący chłopiec to thriller, którego wątki zahaczają trochę o horror, dramat i powieść obyczajową.
Carl wychowywany był przez babcię i dziadka, odkąd jego rodzice zginęli w pożarze domu. Pewnego dnia babcia informuje go, że ma wyjątkowy prezent dla niego i jego przyszłej małżonki. Niestety po wydarzeniach jakie następują w życiu Carla, może się on tylko domyślać co to było. Dziwnym zbiegiem okoliczności babcia, tak jak jego rodzice ginie w płomieniach pożaru jaki wybuchł w jej antykwariacie. Wśród zgliszczy jest jedna ocalała rzecz – obraz „Płaczącego chłopca", który dawno temu wisiał również w domu rodziców Carla, a z którym wiąże się wiele tajemnic. Carl postanawia zniszczyć obraz, jest bowiem przekonany, że ciąży na nim klątwa, jednak jego dawna dziewczyna, a obecnie przyjaciółka - Danielle skutecznie mu to utrudnia. Kobieta wywozi obraz i rozpoczyna własne śledztwo, które doprowadza ją do pierwszej właścicielki obrazu i odkrycia tajemnicy chłopca, uwiecznionego na tym obrazie.
Tej książki jak już wcześniej wspomniałam nie mogę zaliczyć tylko do jednego gatunku. W tej lekturze bowiem splatają się wątki thrillera z dramatem, kryminału z tajemnicą z przed lat i zwykłymi wątkami literatury obyczajowej. Wątki umiejscowione w czasie teraźniejszym, współcześnie i w dalekiej przeszłości.
Czytając powieść raz przenosimy się do Londynu, a raz na hiszpańską wyspę Lanzarote. Fabuła współczesnych wątków umiejscowiona w Wielkiej Brytanii, przeplata się z historią i przeszłością tytułowego chłopca. Powoduje, że książki nie można odłożyć. Ciekawie skonstruowana historia obrazu i wciągające prywatne śledztwo jakie prowadzi jedna z głównych bohaterek powieści prawie cały czas trzymają w napięciu. Do tego wplecione w fabułę fragmenty dotyczące zjawisk paranormalnych powodują, że poziom ciekawości wzrasta z każdym kolejnym rozdziałem.
Mimo tego, że nie poczułam do Danielle większej sympatii, uważam, że zarówno jej postać jak i osobowości pozostałych osób występujących w tej książce zostały przedstawione bardzo interesująco. Osobowości bohaterów są tak zróżnicowane, że tak właściwie nie można stwierdzić jednoznacznie, ile jest cech pozytywnych a ile negatywnych w każdym z nich.
Dużym atutem tej powieści jest ukazanie w dość specyficzny sposób ludzkiej ciekawości, naiwności a czasami wręcz perfidii, które prowadzą do chęci posiadania, w tym przypadku obrazu chłopca.
Jest to lektura intrygująca od samego początku. Zaskakujące zwroty akcji, tu mam na myśli oczywiście prowadzone śledztwo Danielle i odkrywane przez nią kolejne fakty, jej zaangażowanie w poznanie tajemnicy chłopca i doprowadzenie do końca tego, co uważa ona za priorytet w tym co robi, trzymają czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Krótkie, aczkolwiek bardzo dramatycznie opisane życie chłopca wzrusza do tego stopnia, że kilkakrotnie musiałam otrzeć łzy. Zdając sobie sprawę z tego, że to tylko fikcja tak bardzo zaangażowałam się w treść, że długo po skończeniu książki myślałam o tym, co spotkało w życiu małego Dominika.
Tak, to jest książka z tych, których się tak szybko nie zapomina, której treść na długo pozostaje gdzieś w zakamarkach pamięci.
Ta książka to obraz nie tyle bolesnych przeżyć małego chłopca i kobiet, które go pokochały, to przede wszystkim obrazy przyjaźni i determinacji w dążeniu do celu. To powieść od której naprawdę trudno się oderwać.
Zresztą sama okładka intryguje i przyciąga. Spoglądając na nią czułam jednocześnie grozę i strach; zanim jeszcze zabrałam się za czytanie tej książki, domyślałam się, że nie będzie to lekka, humorystyczna lektura.
Polecam tę książkę zarówno miłośnikom mocnych wrażeń, osobom lubiącym kryminalne zagadki z nutką tajemnicy oraz zjawisk paranormalnych, jak również osobom, którym nie obce są powieści obyczajowe, splatające różne wątki przeszłości z teraźniejszością.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, pozwoliło mi ono na to, że jej nazwisko będę kojarzyła pozytywnie i z pewnością kiedyś sięgnę po inną jej książkę, aby przekonać się czy pozostałe powieści są równie zaskakujące.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial