Historie Biblijne. Bohaterki Dla Dziewcząt | Autor: Christina Goodings

„Historie biblijne: bohaterki dla dziewcząt" to jedna z dwóch książek tej samej serii, obok bohaterów dla chłopców. Obie tworzą wspaniałą całość, którą warto mieć u siebie w domu, co pragnę zaznaczyć już na początku. Tym razem skupiłam się jednak na historiach dla dziewczynek.

Książka została wydana we wspaniałej oprawie, ze sztywną oprawą i kredowym papierem w środku. To co rzuca się w oczy, to wspaniałe ilustracje, od których trudno było oderwać wzrok. Simona Bursi stworzyła doskonałe obrazki, które zdecydowanie urozmaiciły całość, a w tym przypadku wydały mi się znacznie lepsze niż w książce dla chłopców. Doskonała kreska i bogactwo barw są widoczne na każdej stronie, a ich wyrazistość znacznie podwyższa ocenę książki. Jednak równie istotna jest treść – wiadomo przecież, że nie zawsze obrazki są najważniejsze. W tym przypadku owa treść, podobnie jak ilustracje, przypadła mi do gustu znacznie bardziej, niż w wersji dla chłopców.

Na pierwszej i ostatniej stronie znaleźć można odwołania do cytatów z Biblii, które dały początek opisanym historiom. Tych jest osiem. Autorka opisała historie Miriam i małego Mojżesza, Debory i walki o Kanaan, Noemi i Rut, Estery, Marii i Marty, Lidii i początkach Kościoła w Filippi. Przełożyła także przypowieść Pana Jezusa o wdowie i sędzi oraz o pannach roztropnych i nieroztropnych. Choć po tytułach widać różnorodność, same opowieści wydały mi się przekombinowane i ubogie w fabułę. Występowało w nich bardzo dużo powtórzeń i równoważników zdań, co przeszkadzało w czytaniu. Ponadto historie zostały opisane w nieco nudny sposób, choć odebrałam je znacznie lepiej niż w przypadku historii biblijnych dla chłopców. Biblia sama w sobie opisuje przywołane historie w bardzo ciekawy sposób, który należy po prostu przełożyć dzieciom na taki język, który będzie dla nich czytelny i zrozumiały. W tym przypadku ten przekaz nie do końca się powiódł. Dodatkowo już sam tytuł książki jest nieco mylący. Nie chodzi tu bowiem o heroiny, których działania mogłyby podziwiać i naśladować dziewczęta, lecz o bohaterki jako zwyczajne postaci, które występują w książce. Nie wszystkie wykazują pozytywne postawy godne naśladowania – w tym przypadku znacznie więcej jest pouczeń, by nie powielać opisywanych sytuacji. Jednakże w przypadku wersji dla chłopców zastanawiałam się, czy warto książkę polecić dzieciom małym, czy też w wieku szkolnym, ponieważ treść momentami była zbyt brutalna, a czasami nazbyt infantylna. W tym przypadku nie mam wątpliwości, że wszystkie dzieci będą zadowolone, ponieważ przekaz jest spójny.

Chociaż w „Historiach biblijnych: bohaterkach dla dziewcząt" odnalazłam kilka wad i przedstawiłam niewiele zalet, mimo wszystko uważam, że historie nadają się jako swego rodzaju wstęp przed zaznajomieniem się z Biblią. Bardzo ważne jest, by po odczytanej opowieści, albo nawet przed rozpoczęciem jej czytania, zaznajomić się z cytatami zawartymi na pierwszej i ostatniej stronie, bo to one w głównej mierze tłumaczą, o co tak naprawdę chodziło w przytoczonej historii i właśnie one pełnią pouczającą, czy też nauczającą rolę. Książkę samą w sobie polecam przede wszystkim dzieciom, lecz nie tylko dziewczętom. Tak jak wspomniałam na początku, warto zapoznać się z wersją zarówno dla chłopców, jak i dla dziewczynek. Wątpię jednak, by książka spodobała się dorosłym, czy osobom, które znają już Biblię. Ostateczną decyzję pozostawiam odbiorcom – to Wy zdecydujecie, czy będziecie chcieli skorzystać z tej książki.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Sztukaterowi oraz Wydawnictwu Jedność dla dzieci.