Pani M
-
„Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień" – tak mówią słowa jednej z piosenek. Lata lecą nieubłaganie, nie można zatrzymać czasu, chociaż niejednokrotnie chciałoby się to zrobić. W końcu przychodzi dzień, gdy wybija czterdziestka. Co wtedy? Kryzys wieku średniego? Spisywanie testamentu? A może dopiero wtedy zaczyna się prawdziwe życie?
Fantastyczna czterdziestka! Poradnik pozytywnego myślenia autorstwa Agnieszki Ornatowskiej i Bogusława Stępnia pokazuje jak wygląda życie ludzi, którzy przekroczyli umowną granicę między młodością i dojrzałością.
Co można robić w wieku 40 lat? Położyć się na łóżku i czekać na śmierć, a może wyjść na imprezę? Czy wypada jeszcze zakładać bluzki z dekoltem i krótkie spódniczki, czy chować się w workowatych ubraniach, bo przecież grawitacja robi swoje? A co zrobić z małżeństwem? Tkwić w związku, który jest jak stare kapcie – nudny, ale wygodny, czy może rozejrzeć się za nową miłością? Na te i wiele innych pytań odpowiedzą Agnieszka Ornatowska i Bogusław Stępień.
Ta cieniutka książeczka została napisana z humorem. Czyta się ją jednym tchem. Wystarczy wieczór, by się z nią zapoznać. Fantastyczna czterdziestka! to wypowiedzi kilku osób na temat śmierci, ciała, związku, rodziny, dzieci, seksu, pracy, przyjaciół, pokus i kryzysów oraz realizacji celów życiowych. Każdy bohater tej opowieści ma inny bagaż doświadczeń życiowych. Jedni przeszli więcej, inni mniej. Część z nich żyje w stałych związkach, podczas gdy pozostali nie ograniczają się do monogamicznych związków. Dzieli ich wiele, lecz łączy jedno: wszyscy skończyli już czterdzieści lat i starają się odpowiedzieć sobie na pytanie „Co dalej z moim życiem? Zmienić coś, czy zostawić wszystko tak, jak jest?".
W jaki sposób skonstruowana jest ta książka? To dwanaście krótkich rozdziałów rozpoczynających się od porad ekspertów na temat tego, co można zrobić, by nie załamać się po skończeniu czterdziestu lat i mieć jeszcze zapał do działania. W końcu czterdzieste urodziny to jeszcze nie tragedia.
Do większości z osób opowiadających swoje historie żywiłam ciepłe uczucia. To bardzo pozytywnie nastawieni do życia ludzie. Z chęcią czytałam o ich przemyśleniach, rodzinach, planach na przyszłość i tym, jak wygląda ich codzienność po przekroczeniu magicznej czterdziestki. Z chęcią poznałabym ich na żywo. Chciałabym tak postrzegać rzeczywistość, jak oni. Były jednak dwie osoby, do których nie mogłam w żaden sposób się pokonać. Jedna kobieta i jeden mężczyzna. Wypowiedzi Doroty i Krzysztofa mnie drażniły. Z trudem doczytywałam je do końca. Zwłaszcza światopogląd Krzysztofa działał mi na nerwy. Nie chciałabym mieć z nim do czynienia.
Do czterdziestych urodzin mam jeszcze trochę czasu, więc najbliższy był mi jedenasty rozdział, w którym młodzi ludzie wypowiadali się na temat tego, co sądzą o czterdziestolatkach. Widać było istniejącą między tymi grupami wiekowymi przepaść. Nastoletni ludzie niewiele wiedzą o życiu, choć chcą, by było inaczej. Niechętnie przyjmują rady starszych osób. Podczas lektury tego rozdziału miałam uśmiech na twarzy. Ja sama jeszcze niedawno postrzegałam czterdziestolatków jako zwapniałych staruszków, którym już niewiele z życia zostało. Ta książka uświadomiła mi jak bardzo punkt widzenia zmienia się z perspektywy czasu.
Ten napisany z humorem poradnik polecam nie tylko osobom, które niedawno skończyły czterdzieści lat lub wielkimi krokami zmierzają do tej magicznej liczby. Ludzie zaczynający dopiero dorosłe życie też znajdą coś dla siebie i może zrozumieją w końcu zachowanie rodziców, wujków i cioć, którzy zmagają się z kryzysem wieku średniego. Jestem przekonana, że to książka, jaka połączy pokolenia.