Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pokusy I Łakocie. Niezbyt Grzeczna Rzecz O Miłości

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Pokusy I Łakocie. Niezbyt Grzeczna Rzecz O Miłości | Autor: Tara Sivec

Wybierz opinię:

Ruda Recenzuje

Nigdy nie uważałam za dobry pomysł wydalenia z siebie małego człowieka, a przy okazji przeistoczenia szparki w coś przywodzącego na myśl krwisty befsztyk, na który żaden facet nawet nie spojrzy, że o ciupcianiu nie wspomnę.

 

Claire Morgan nie chciała mieć dzieci. Nigdy. Życie jednak często weryfikuje nasze plany. Dziewczyna przekonała się, że szalone noce w towarzystwie dużej ilości alkoholu i przystojnych chłopaków nie są najlepszą strategią uniknięcia potomstwa. Szybko zrozumiała także, że dziecko zmienia całe życie jego matki. Szczególnie, kiedy ze wszystkimi problemami zostaje ona sama.

 

Brzmi zwyczajnie? Nieco banalnie? Myślicie pewnie, że to jedna z wielu książek, które szybko się czyta i równie szybko zapomina. Nic bardziej mylnego.

 

Narracja prowadzona przez Claire jest zabawna i ironiczna. Dziewczyna nie robi z siebie ofiary losu, nie przeżywa i nie dramatyzuje. Po prostu przedstawia nam garść faktów, kilka słów o tym, jak do tego doszło, ogólnikowe informacje o ojcu dziecka i tym, dlaczego go z nimi nie ma. Jako samotnej matce nie było jej łatwo, musiała zrezygnować ze swoich marzeń, ale synek był dla niej najważniejszy.

 

A skoro już o nim mowa, Gavin to najbardziej uroczy bohater tej opowieści. Cudowny czterolatek, który wiele razy swoimi tekstami rozbawił mnie do łez. Chłopiec potrafiący zawstydzić i wprawić w zakłopotanie wszystkich dorosłych w otoczeniu. Niezwykle dziecinny, a jednak momentami zaskakująco poważny i pamiętliwy. Gaduła, któremu nie zamyka się buzia. Ktoś, kto z upodobaniem opowiada o swojej parówce i pyta, co to za guziczki na piersiach mamy. No cóż, trudny orzech do zgryzienia.

 

Na okładce pogrubioną czcionką wydrukowano obietnicę, że pokochamy książkowych bohaterów. I muszę przyznać, że wydawca ani odrobinę nie minął się z prawdą. Oprócz zabawnej, odważnej i słodkiej Claire oraz jej pociesznego synka, otrzymaliśmy całą gamę wspaniałych młodych ludzi z jej otoczenia- zwariowaną, nieco lubieżną przyjaciółkę Liz, jej sympatycznego narzeczonego oraz Cartera- ojca małego.

 

Jak na młodych ludzi przystało, wiele miejsca w ich codziennym życiu zajmuje seks- jeden z dominujących tematów tej opowieści. Od seksualnej przygody zaczynają się kłopoty Claire. Seks także „otacza ją" na co dzień, z jednej strony ma bowiem szybko dorastającego chłopca, który tak wiele chce wiedzieć, z drugiej przyjaciółkę otwierającą sex shop. Poza tym ponowne spotkanie z Carterem rozpoczyna zupełnie nowy etap w erotycznym życiu Claire- czas spełnień, uniesień i rosnącego pożądania.

 

Jak już wspomniałam, „Pokusy i łakocie" nie należą do banalnych historii. Wśród tych wesołych, przepełnionych seksualnym napięciem stron ukryte zostało wiele ważnych kwestii. Autorka, czasami zupełnie niepostrzeżenie, przemyca je w poszczególnych wątkach. Mimo całego poczucia humoru, ironii, różnych wpadek i zbiegów okoliczności, Tara Sivec nie zapomina, jak istotnymi sprawami są przyjaźń, miłość rodzicielska, samotne macierzyństwo, czy konieczność odłożenia marzeń na później. W tym pozornie zwyczajnym romansie z happy endem nie brakuje wzruszeń, przypominających o tym, co naprawdę powinno być ważne.

 

Istotne miejsce w powieści zajmuje także czekolada, zagościła ona także na książkowej okładce. Bardzo miło wspominam „Klub miłośniczek czekolady", dlatego z przyjemnością sięgnęłam po tę „słodką historię". Uwielbiam słodycze i w ciemno założyłam, że opowieść, w której się pojawiają, nie może być zła. Czekolada ma tutaj duże znaczenie i ważną symbolikę. Nierozłącznie kojarzy się bowiem z Claire i jej marzeniami, stanowi także pewien łącznik między naszą sympatyczną parą.

 

Dużym plusem tej powieści okazała się także narracja. Początkowo prowadzona jedynie przez Claire, po jej ponowym spotkaniu z Carterem, zaczyna być podzielona między nich. Autorka bardzo dobrze oddała specyfikę myślenia obojgu bohaterów, robiąc to w zabawny sposób.

 

Kiedy sięgałam po tę pozycję, liczyłam na wspaniałą kobiecą literaturę. Dawno już nie czytałam, bowiem książki typowo dla kobiet i o kobietach. I nie zawiodłam się. To lekka, ale pouczająca lektura, na łamach której bohaterowie po prostu dojrzewają, poznając lepiej siebie i partnera. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale świetna propozycja na chwilę relaksu i dobrej zabawy z babskim czytadłem. Naprawdę dobrze się bawiłam, poznając kolejne wpadki Claire i prześmieszne teksty jej synka Gavina, rozumiejąc przy tym, że macierzyństwo nie jest łatwą sztuką. Nigdy, niezależnie od okoliczności, tych bardziej, lub mniej sprzyjających.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial