Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Młot Na Czarownice

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Jacob SprengerHeinrich Kramer
  • Tytuł Oryginału: Malleus Maleficarum
  • Seria: Joanna Paprocka
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Angielski
  • Liczba Stron: 167
  • Rok Wydania: 2008
  • Numer Wydania: I
  • ISBN: 9788392379973
  • Wydawca: XXL
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Wrocław
  • Ocena:

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 4 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Młot Na Czarownice | Autor: Jacob SprengerHeinrich Kramer

Wybierz opinię:

Kot Borys

Słynny tekst, traktujący o magii i związkach z szatanem, wydano po raz pierwszy w 1487 roku i od tamtego czasu zyskał niesamowitą sławę. Młot został przetłumaczony na wiele języków i doczekał się licznych edycji. Stał się również swego rodzaju podręcznikiem dla łowców czarownic, gdyż to one i ich niecne postępki, a także powiązania ze Złym, stanowią główny przedmiot 'badań' dominikańskiego inkwizytora, autora Młota, Heinricha Kramera.

 

Oryginalny tekst podzielony jest na trzy części; część pierwsza zawiera szesnaście rozdziałów, w których autor przedstawia dowody i przejawy istnienia heretyckich praktyk magicznych. Znajdziemy tu wiele historii 'osobiście zasłyszanych' oraz pochodzących z mniej lub bardziej wiarygodnych źródeł. Druga część, dzieli się na osiem rozdziałów i odnosi się do sposobów 'leczenia' opętań, klątw i wielu innych, sprowadzanych przez czarownice, nieszczęść. W rozdziałach drugiej części znajdziemy podobne opowiastki, tym razem opatrzone komentarzem, dotyczącym zalecanego przez dominikanina postępowania. Trzecia część Młota prezentuje już konkretne sposoby wykrywania czarów oraz procedury, dotyczące oskarżonych i to właśnie ta część przyczyniła się do takiej popularności dzieła wśród ówczesnych inkwizytorów.

 

Na język polski księgę przetłumaczył krakowski prawnik, Stanisław Ząbkowic, w 1614 roku, przy czym nie było to tłumaczenie dokładne, a raczej pewna forma przysposobienia fragmentów tekstu. Tłumaczenia nie doczekała się też trzecia część Młota, która ze względu na treść, stanowi prawdopodobnie najciekawszą i najbardziej wartościową część całego dzieła.

 

Uwspółcześniona wersja opatrzona jest kilku stronicowym artykułem Jerzego Szafjańskiego. Wzbogacony o ryciny i fakty historyczne tekst, wprowadza czytelnika w panującą przez trzy stulecia atmosferę polowań na czarownice, pomaga zrozumieć, jak wiele ofiar pociągnęły za sobą te prześladowania oraz jak łatwo ogień zapalał stos pod nogami samych bożych wojowników.

 

Co ciekawe, a także dość znamienne, cały tekst Młota można interpretować dość dowolnie. Brak tu bowiem konkretnych przykładów odprawiania magii. Jest za to wiele ich przejawów, takich jak czyjaś choroba, zdrada, czy niepowodzenie, a także używanie, a nawet samo zbieranie podejrzanych ziół czy substancji, według pobożnych autorów, służących rzucaniu czarów.

 

Niestety Młot na Czarownice mocno mnie rozczarował. Całość ma charakter zbioru wiejskich plotek, dziecinnych zarzutów i małomiasteczkowych opowiastek, podniesionych do rangi bluźnierstwa przeciw Bogu. Przytaczane przez autora zdarzenia, mające świadczyć o istnieniu czarów i powiązań ludzi z szatanem, są niemalże śmieszne, a sytuację pogarsza jeszcze język, jakim posługuje się Kramer. Młot spisany jest w infantylny i nijaki sposób, historie są jakby niedokończone i sprawiają wrażenie zepsutych żartów bez puenty. Lektura aż zmusza do refleksji nad inteligencją i mentalnością ludzi, zarówno autorów podobnych ksiąg, jak i tych którzy dali się porwać tej całej tej nagonce i obrali Młot za swój przewodnik i narzędzie walki w imię Boga. Sam Stwórca, w imię którego te zastępy inkwizytorów i ich informatorów miały walczyć przeciw herezji, został przedstawiony jak pięciolatek bawiący się zastępami bezwolnych ludzi, postać, którą przeróżne pobudki kierują w dość pokrętny sposób. Młot na Czarownice jest jednak doskonałym przyczynkiem do badań nad ludowymi przesądami, a także, co ciekawe, nad pozycją kobiety, współczesnej jego twórcom. Przykładem niech będzie tu niewinny cytat (str. 136):

Kobiety bardzo często fantazjują na temat obcowania z szatanem. Taki stan rzeczy jest wynikiem ich melancholijnego sposobu bycia (tak określił to Wilhelm) i po prostu bycia kobietą.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial