Na Widelcu
-
Calineczka to bajka ponadczasowa. Jej lektura przenosi nas w bezpieczną przestrzeń wspomnień z dzieciństwa. Znowu jesteśmy mali, ktoś o nas dba, otacza opieką i troską. Czy właśnie dlatego bajka tak nam się podobają? A może po prostu jest wyjątkowa, piękna i mądra? Calineczka to opowieść, która spełnia wszystkie te warunki. I właśnie dlatego warto ją przeczytać, zarówno dla naszych pociech, jak i nas samych.
Czy można wyobrazić sobie kogoś, kto nie zna fabuły Calineczki? Mam nadzieję, że nie! Ale jednak można zapomnieć jej historię, dlatego postaram się powstrzymać się od zbędnych spojlerów zdradzających fabułę.
A więc historia zaczyna się od cudu. Spełnia się największe marzenie samotnej kobiety i po wielu latach los daje jej dziecko. Ale nie zwyczajne tylko bardzo, bardzo niezwykłe. I to jest dopiero początek całej historii. Calineczkę czeka jeszcze wiele przygód, które pochłoną nie tylko małego, ale też dużego czytelnika.
Samo wydanie pozycji jest wprost genialne. Wielkie, oprawione w grubą okładkę, a dzięki temu bardziej odporne na małe rączki. Obrazki oczarowują. Są bajkowe, baśniowe, niesamowicie urocze. Namalowane barwnie i z rozmachem przyciągają uwagę i sprawiają, że czyta się ją, a raczej ogląda, o wiele dłużej niż wynika to z jej objętości czy treści. Tekst rozrzucony jest swobodnie, a litery sformatowane zostały w ciekawy sposób. Różna czcionka czy jej wielkość przykuwa naszą uwagę do poszczególnych słów. Tak rozbudowana strona graficzna z pewnością przypadnie do gustu niejednemu dziecku i jednocześnie rozwinie jego kreatywność. Zachwyci też nie jednego dorosłego, bo przecież o to chodzi, by razem robić coś miłego dla wszystkich.
Uwagę zwraca również papier wysokiej jakości, który jednak nadaje się bardziej dla większych dzieci. Gdy jednak nie chcesz odbierać maluchowi radości z Calineczki możesz czytać tekst samodzielnie, a dziecku pokazywać obrazki. Z pewnością przypadnie mu do gustu pomysłowa fabuła oparta na licznych dialogach i spersonifikowanych zwierzętach. Dziecko bez trudu wczuje się w sytuacje Calineczki i razem z nią sprosta wszystkim przeciwnościom.
Najważniejsza jednak w książkach, i dla dużych i dla małych, jest fabuła. Pomysłowe przygody można czytać z zapartym tchem. Do samego końca nie wiadomo jak skończy się historia. Świetną zabawę zapewniają również dynamiczne dialogi. Tylko proszę bez żadnej obawy o śmieszność dać się porwać zabawie i zacząć odwzorowywać wszystkie kwestie. Tak opowiedziana akcja zapadnie w pamięć maluchowi, więc spodziewaj się, że będziesz czytał ją częściej. Uważam, że zdecydowanie warto to robić. Akcja pozbawiona jest wątków przemocy, pełna za to zwrotów akcji i mądrych, życiowych wniosków. A całość prowadzi oczywiście do dobrego zakończenia, które daje nam pocieszającą myśl: wszystkie trudne, czy wymagające przygody dobierają końca, a nasza wytrwałość jest nagradzana. Takie przesłanie warte jest powtarzania.
Moim zdaniem, że jest to bajka zarówno dla chłopców jak i dziewczynek, bo choć opowiada historię dziewczynki, jej przygody są uniwersalne i bardzo pomysłowe. Jeśli szukasz pięknego i wartościowego prezentu koniecznie sięgnij po Calineczkę! Magia tej wspólnej zabawy przeniesie w bajkową rzeczywistość dziecko i rodzica. Zdecydowanie warto, w końcu to Hans Christian Andersen.