Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Białe Róże Dla Matyldy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Magdalena Zimniak
  • Tytuł Oryginału: Białe Róże Dla Matyldy
  • Gatunek: ObyczajowePowieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 304
  • Rok Wydania: 2014
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 145 x 205 mm
  • ISBN: 9788363742140
  • Wydawca: Prozami
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    -

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Białe Róże Dla Matyldy | Autor: Magdalena Zimniak

Wybierz opinię:

Verba

Śmierć i życie mieszają się ze sobą...Ból i euforia nadają smak naszej wędrówce na ziemi (...) Cierpienia są nieuniknione(...) razem przez to przejdziemy. Wspólny ból nas wzmocni, scementuje naszą rodzinę...
cyt.: "Białe róże dla Matyldy"- Magdalena Zimniak

 

"Białe róże dla Matyldy", to książka , na którą czekałam z wyjątkowym utęsknieniem i ciekawością. Widząc wielokrotnie piękną, subtelną szatę graficzną okładki, zwiastującą jej premierę, szatę tajemniczą, romantyczną, zastanawiałam się, co ona skrywa? Bo, jeśli ktoś przeczytał choć jedną powieść Magdaleny Zimniak, ten wie, że pod tak delikatną mgiełką, kryć musi się coś więcej. Podejrzewać by można, że okładka jest celowym woalem, który trzeba uchylić, by odkryć głęboką fabułę. Intrygowało mnie kim jest Matylda, jaką jest kobietą, co będzie chciała o sobie opowiedzieć? Dlatego właśnie zaczęłam recenzję od jej osoby. Tak, jak można było przewidzieć, Matylda kocha białe róże, lubi słuchać poezji śpiewanej, pragnie miłości, jak każda kobieta. Tyle mówi sama okładka książki, a każda kolejna strona pozwala nam poznać najskrytsze zakamarki jej duszy. Wzniosła piosenka, raczej pieśń "Ocalić od zapomnienia", staje się motywem przewodnim po jej życiu. Jakie ono było, co chciała ocalić od zapomnienia? Dziś jest już starszą panią. Wiele w życiu straciła. Wszystko. Pochowała dwoje swoich małych dzieci, najpierw synka Janka, później córeczkę Kasię. Fatum nie mija. Pochowała męża, a teraz w wypadku samochodowym ginie jej jedyna siostra Anna i jej mąż Robert. Została sama, tak jak i została sama osierocona przez nich córka Beata. Zbliżą się teraz do siebie we wspólnym bólu, cierpieniu, żałobie. Matylda miała taką nadzieję.

 

Beata nie została zupełnie sama, ma męża Konrada i jego wsparcie. Czy może dać jej siłę człowiek,który sam skrywa swą mroczną przeszłość przed swoją żoną? Czy Beata zna człowieka, którego pokochała i z którym dzieli życie?

 

Śmierć rodziców. Pogrzeb. Rozpacz. A tu policja oznajmia, że nowe okoliczności wskazują, iż prawdopodobnie nie był to wypadek. Zatem komu mogło zależeć na śmierci jej rodziców? I te rutynowe pytania: "Kto oprócz pani dziedziczy?", "komu i czym rodzice mogli się narazić?" Śledztwo utknęło w martwym punkcie. Pytania, wątpliwości i coraz to nowe podejrzenia rodziły się w głowie Beaty. Gdy na pogrzebie rodziców ciotka Matylda zasłabła i trafiła do szpitala, zwróciła się do siostrzenicy z prośbą o dokarmianie jej dwóch kotów, które pozostały same w dużym, pustym domu. Dom Matyldy, to miejsce niezwykle tajemnicze. Beata natrafia na pamiętnik ciotki. Zaczęła zagłębiać się w jego treść z nadzieją, że znajdzie tu jakiś ślad, wyjaśnienie tego, co jest dla niej jedną wielką zagadką. Zapiski wspomnień Matyldy przeobrażały się w obrazy z przeszłości naświetlające wydarzenia, relacje rodzinne z dawnych lat. Z pamiętnika wyłaniają się zupełnie nowe twarze najbliższych jej osób. Jej rodziców, jakich nie znała, ciotki Matyldy z jej mrocznymi tajemnicami, nawet Konrada, jej męża. I nawet ona sama była już kimś zupełnie innym. Beata nie dowierza. Czy to może być prawdą? Czy to tylko fikcja literacka? Może ciotka Matylda ma skłonności do pisania horrorów? Co Beata zrobi z tą nową wiedzą?

 

Wątki z życia teraźniejszego, przemyślenia, decyzje i działania Beaty, przeplatają się z zapiskami pamiętników Matyldy. Emocje rosną, nakręca się spirala grozy.

 

Pisarka Magdalena Zimniak stawia przed sobą niemałe wyzwania. Wgłębia się w psychikę człowieka tak daleko, aż do granicy, poza którą istnieje już tylko, no właśnie, co? Zrozumienie, czy może jeszcze większy chaos? W swojej powieści o niewinnym, subtelnym tytule "Białe róże dla Matyldy", zmierza się z okaleczoną psychiką na skutek braku miłości. Zespól Munchhausena...- Do czego zdolny jest człowiek "chory na miłość", odczuwający ciągły jej brak? Jak osiąga swój cel, by być zauważonym, ważnym, kochanym, by usłyszeć - "kocham cię". by dostać bukiet ulubionych kwiatów? - Czy można kogoś kochać i ranić jednocześnie? Pragnąć odczuwać w jednym momencie i euforię i ból?

 

Co czuje Beata, co przeżywa w chwili, gdy wszystko, w co wierzyła, rozsypało się w gruzy?

 

Moje emocje obijają się o dwa przeciwległe bieguny. Ambiwalencja. Raz czuję wściekłość, raz współczucie. Nie wiem, czy mam do czynienia z szaleństwem, chorobą, czy fantazją? Wczytuję się razem z Beatą w pamiętnik Matyldy i nie mogę oderwać się od tej lektury, choć jest późna noc i oczy się zamykają.

 

Jak wielki może być ciężar tajemnicy poznanej przez Beatę? Ile jest w stanie udźwignąć? Czy prawda o śmierci rodziców znajdzie swe wyjaśnienie w tych wstrząsających zapiskach Matyldy, rzucających podejrzenia coraz to na inną osobę? Wiele nasuwa się pytań. Każdy ludzki krok, każdy błąd ma z reguły swoje przyczyny. Czy wszystko jest wytłumaczalne i zrozumiałe? Zachęcam gorąco do tej lektury i do szukania własnych odpowiedzi...

Madzia

Magdalena Zimniak- autorka powieści „Szlak" (2008), „Willa" (2010, nominacja do nagrody Srebrny Kałamarz i wyróżnienie jury w konkursie Najlepsza Książka na Jesień na portalu literackim granice.pl) oraz „Pokój Marty" (2012). Pisuje też opowiadania, które ukazywały się w Akancie i Magazynie Fantastycznym. Jest laureatką konkursu na opowiadanie kryminalne ogłoszonego przez agencję literacką Pal Twins i Związek Literatów Polskich (opowiadanie „Zapach róż") oraz laureatką konkursu wydawnictwa Replika na opowiadanie erotyczne (opowiadanie „Wstydliwy Sekret").
(wiadomości wzięte ze strony Lubimyczytać.pl)

 

Tytułowa bohaterka Beata straciła w wypadku samochodowym oboje rodziców. Nagła śmierć nie pozwala jej pożegnać się z najbliższymi. Nigdy nie myślała, że jej rodzice odejdą w ten sposób. Wszyscy mówili że jej mama jest świetnym kierowcą, nawet ojciec śmiejąc się przyznawał, że żona prowadzi lepiej od niego, dlatego nie potrafi zrozumieć jak to się stało, że wyjechała z trasy, uderzyła w drzewo jeszcze z bardzo dużą prędkością. Gdy dochodzi dzień pogrzebu jest strasznie spokojna. Bardzo chciałaby ich pożegnać po swojemu, ale nie potrafi. Wierzy w to, że to tylko zły koszmar, który zaraz się skończy i zobaczy roześmianych rodziców.

 

Konrad jest mężem Beaty. Bardzo go kocha i potrzebuje jego wsparcia. Beata ma także ciocię Matyldę, która jest siostrą jej matki. Mat jest uznaną lekarką. Bardzo podziwiała Matyldę. Życie nie obchodziło się z nią łagodnie, nie zna nikogo kto stracił więcej niż ona. Miała dwoje dzieci które umarły zanim skończyły trzy lata. Wkrótce potem zginął jej mąż. To wszystko rozegrało się niż Beata miała przyjść na świat. Mat sprawia na niej wrażenie postaci wyjętej z antycznego dramatu, ma surową twarz o klasycznych rysach, a oczy niekiedy przewiercają człowieka na wskroś. Mat nie tylko ją onieśmiela, czasem wręcz się jej boi, chociaż w stosunku do niej była zawsze serdeczna. Któregoś dnia Beata znajduje pamiętnik ciotki i zaczyna go czytać...

 

Jak myślicie co będzie dalej? Jakie nowe dowody znalazł podkomisarz? Czy pamiętnik, który odnajdzie Beata zmieni jej dotychczasowe życie? Nie dowiecie się, jeżeli nie przeczytacie.

 

To jest pierwsze moje spotkanie z książką Magdaleny Zimniak i mam nadzieję, że nie ostatnie. Białe róże dla Matyldy to piękna książka, lekka i bardzo ciekawa. Kolejna historia opowiadająca o stracie. Często przed oczami widzę właśnie taką wizje... Rodzice wracają samochodem do domu i to z dużą prędkością... Tracą panowanie nad samochodem i uderzają z impetem w drzewo... Nie wiem czy uważać to za jakiś znak proroczy, czy tylko przestrach przed tym, że kiedyś rodziców mogę stracić? Miejmy nadzieję, że to szybko nie nastąpi.

 

Czy ta książka jest typowym kobiecym czytadłem? A właśnie nie. Opowiada o prawdziwym życiu, smutkach i bólu. Książka rozczuli nawet najtwardsze serce i doprowadzi do łez. Do teraz nie potrafię zrozumieć co kierowało nastoletnią Matyldę, że za wszelką cenę chciała zobaczyć to, iż jest ważna i że rodzina ją kocha, a nie tylko starszą siostrę. Może na prawdę była chora psychicznie? Może, dlatego mama Basi nie trzymała żadnych zdjęć z dnia ślubu Matyldy? Co takiego wydarzyło się w ich życiu, że tyle tajemnic skrywali przed Basią? Mieli ku temu powód? Czemu Matylda nic jej nie powiedziała, tylko pozostawiła na wierzchu swój pamiętnik? A może miała ku temu jakiś powód? Same pytania i brak odpowiedzi... Jeżeli chcecie dostać odpowiedź na wszystkie pytania, weźcie się za czytanie, a nie pożałujecie. Polecam.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial