Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Drogie Maleństwo

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 5 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Drogie Maleństwo | Autor: Julie Cohen

Wybierz opinię:

Pani M.

Kiedy kobieta poznaje idealnego, według niej mężczyznę, w jej głowie zaczynają pojawiać się myśli, jakim będzie on ojcem dla jej dzieci, jak ich pociechy będą wyglądać, do kogo będą bardziej podobne, po kim odziedziczą charakter. Taka już natura większości z nas. Naszym przeznaczeniem jest bycie matką. Gdy instynkt macierzyński zaczyna dawać o sobie znać, nie sposób go wyciszyć. Jednak co zrobić, kiedy każda kolejna próba poczęcia dziecka kończy się niepowodzeniem? Dać sobie spokój? Próbować dalej i patrzeć na to, jak maleństwo odchodzi? Adoptować dziecko? Czy może znaleźć kogoś, kto urodzi maluszka zamiast nas? Przed takim wyborem zostają postawieni Ben i Claire Lawrence'owie.

 

Ich małżeństwo z pozoru wydaje się idealne. Kochają się, mają pracę. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka. Próby jego poczęcia kładą się cieniem na związku tej pary. Kiedy kolejny zabieg in vitro kończy się poronieniem, Claire poddaje się. Ben nie zamierza jednak zrezygnować z marzenia o byciu ojcem. Zwierza się ze swoich problemów przyjaciółce, Romily. Ta oferuje, że podda się zabiegowi sztucznego zapłodnienia, urodzi im dziecko, zrzeknie się do niego praw i wszyscy będą szczęśliwi. Wydaje jej się, że sprawa będzie prosta. Jest samotną matką i nie chce mieć więcej dzieci, więc z oddaniem tego, z którym będzie w ciąży, nie będzie najmniejszego problemu. Nie przypuszczała jednak, że noszenie pod sercem potomka jedynego mężczyzny, na jakim kiedykolwiek jej zależało, wywoła w niej tyle emocji. Claire i Romily staną przed najtrudniejszym w życiu wyborem: będą musiały zadecydować która z nich zatrzyma dziecko i Bena.

 

Już dawno nie wylałam tylu łez nad żadną książką. Jedną z pierwszych scen jest chwila, gdy Lawrence'owie tracą dziecko. Z całego serca współczułam Claire patrzącej na to, jak maleństwo opuszcza jej ciało. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jej bólu. Nie tyle fizycznego, co psychicznego. Świadomość, że kolejne maleństwo odeszło musiała być straszna. Nie dziwię jej się, że postanowiła się poddać. Była tylko człowiekiem i miała dość patrzenia na to, jak wraz z upływem krwi, kolejne maleństwo odchodzi z tego świata, zanim zdążyła je poznać. Miałam za złe Benowi, że nie potrafi zrozumieć swojej żony. Chciałam znaleźć się w książce i zdrowo mu przyłożyć, gdy zgodził się na pomysł Romily, by ta została matką zastępczą jego dziecka. Taką decyzję podjęli po kilku głębszych w barze, bez uzgodnienia czegokolwiek z Claire. Wiem, że łatwo mi oceniać zachowanie bohaterów, bo nigdy nie znalazłam się w podobnej sytuacji, ale nie sądzę, że zgodziłabym się na to, żeby przyjaciółka urodziła moje dziecko. Przyjaźń ma jednak swoje granice.

 

Autorka przedstawia nam tę historię z perspektywy dwóch kobiet. Możemy zaobserwować co dzieje się z Romily, gdy ta zaczyna przywiązywać się do dziecka Bena, które nosi pod sercem. Wraz z nią przeżywamy rozterki i moralne dylematy. Jest też Claire, jaką darzyłam zdecydowanie największą sympatią. Wydawała się znacznie bardziej dojrzała od męża i jego przyjaciółki razem wziętych. Nie była, w przeciwieństwie do Romily, matką, ale wiele decyzji, które podjęła, pokazały, że idealnie odnalazłaby się w tej roli. Było mi żal, że została jakby od całej tej sprawy odsunięta. Decyzję o tym, że Romily zostanie surogatką podjęto bez jej udziału, a Ben był tym wszystkim zbyt podniecony, by można mu to wybić z głowy. Wcale nie dziwię jej się, że nie potrafiła sprostać nowej rzeczywistości. Niby jak przejść do porządku dziennego ze świadomością, że przyjaciółka męża, która jest w nim zakochana od lat, nosi właśnie pod sercem jego dziecko? Powtarzanie sobie, że wszystko się ułoży, gdy maleństwo przyjdzie na świat, w tym przypadku nie wystarczy.

 

Drogie maleństwo to książka nie tylko o staraniach podjętych po to, by począć dziecko. To wzruszająca opowieść pokazująca do czego mogą doprowadzić ukryte w świadomości pragnienia. Obok tej lektury nie można przejść obojętnie. Julie Cohen nie tylko zatroszczyła się o trzymającą w napięciu fabułę, która naszpikowana jest moralnymi dylematami, rozterkami natury sercowej czy trudnymi życiowymi wyborami. Nakreśliła wyrazistych bohaterów, jacy na pewno na długo pozostaną w pamięci czytelnika. To kolejna książka, do której kiedyś z przyjemnością wrócę. Gorąco polecam.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial