JoannaKa
-
Czytelniku! Odpowiedz sobie na pytanie: z czym kojarzy Ci się Afryka? Prawdopodobnie okaże się, że Twoje myślenie jest powszechną ideą. Przypuszczalnie kojarzysz ten kontynent jako biedny region świata, w którym panuje głód, susza, epidemie. Jako region, w którym nie dzieje się nic nowego od lat. Doniesienia z jednego kraju traktujesz jako ogólne. Bez względu czy to Demokratyczna Republika Konga, Algieria, Republika Południowej Afryki czy bohaterka powieści Niebieskie buty – Botswana. Zdaję sobie sprawę z tego, że sama w tym momencie sprawę uogólniam. Bowiem być może akurat jesteś znawcą tego kraju. Niemniej gdy sięgniesz do powyższej książki, zapewne będziesz mocno zaskoczony zaserwowanym obrazem Afryki stworzonym przez Alexandra McCall'a Smitha.
Niebieskie buty to jeden z elementów większego świata. To siódma część przygód Precious Ramotswe – założycielki Kobiecej Agencji Detektywistycznej nr 1. Mma jest nietuzinkową postacią. Kobietą odważnie spoglądającą w przyszłość, mającą świadomość, że świat się zmienia, choć sama pamięta jeszcze o tradycji. Sama o sobie mówi, że jest tradycyjnie zbudowana. Powtarza, że trzeba sobie pomagać, bo tak było od zawsze. Ze specyficznym dla siebie urokiem rozwiązuje sprawy mniej czy bardziej błahe. Wszystkie powierzone jej zadania są tak samo istotne. Nie obawia się także rozwiązywania ich... w czynie społecznym. Pojawiają się tutaj sprawy, które można by uznać za powszechne w każdym miejscu świata (jak szantaż, kradzież, mniejsze czy większe oszustwa), ale jednak pamięta się jeszcze o zabobonach, stoczeniu małej walki z wężem czy stanięciu naprzeciw rozzłoszczonego strusia.
Mimo iż jest to kolejna część cyklu, bez zająknięcia można zacząć swoją botswańską przygodę właśnie od Niebieskich butów. Liczne odniesienia do wcześniejszych wydarzeń z życia bohaterów powieści pozwolą czytelnikowi odnaleźć się w całej historii.
Botswana jako bohaterka powieści wypływa niemal z każdej strony powieści. Rewelacyjnie da się wyczuć tamtejszy klimat. Autor powieści wspomni a tradycjach, codziennym życiu i różnicy pomiędzy mieszkaniem w Gabarone czy na północy kraju. Największą przyjemnością mieszkańców jest rozsmakowywanie się w herbacie z czerwonokrzewu, w dialogach da się wyczuć ogromną dumę z bycia mieszkańcem Botswany. Bohaterowie – a wraz z nimi czytelnik – napawają się wspaniałymi krajobrazami. Duch Afryki wyczuwalny jest od początku do końca.
A mimo tego wyczuwa się wchodzenie w świat nowoczesny. W świat feminizmu, codziennej trudnej doli człowieka pracującego na swoje utrzymanie. Botswańczycy – tak jak choćby Polacy czy Japończycy – poszukują swojego miejsca na świecie, szczęścia. Czasami jego synonimem są te tytułowe niebieskie buty – za małe, bardzo niewygodne. Ale to one są odpowiednikiem dobrobytu, luksusu. Zakładająca je kobieta może czuć się obywatelką świata.
McCall Smith rewelacyjnie oddaje panujący w Botswanie kontrast: pamięć o tradycji i rozpęd w kierunku nowoczesności. Idealnie punktuje zmiany w Afryce. I dokładnie to wyróżnia serię na rynku czytelniczym. Bowiem jako tako nie jest to książka porywająca jako sensacja. Powieści detektywistycznych czy kryminalno-obyczajowych na rynku jest zatrzęsienie. A jednak czytanie Niebieskich butów sprawia ogromną przyjemność. Można łatwo wsiąknąć w ten jakże inny świat i zapomnieć o bożym świecie dokoła.
Niebieskie buty to przykład książki, której nie chce się kończyć. Nie jest powieścią obszerną. Lekko napisana historia pozwala na spędzenie jednego czy dwóch relaksujących wieczorów. Przepełniona jest mądrymi słowami. Zapaleńcy cytatów będą zatem mieli co zapisywać. Niebieskie buty to nie tylko obyczajówka z nutką powieści detektywistycznej. To coś zdecydowanie więcej. Czytajcie tę książkę, jeśli tylko macie ochotę na coś nieczęsto spotykanego.