Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Podróż Z Doliny Harshdell

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Podróż Z Doliny Harshdell | Autor: Beata Grynczel

Wybierz opinię:

Joasia.J

Każdy literacki debiut to perspektywa powiewu pisarskiej świeżości, na którą składa się klika istotnych czynników. Specyficzne pióro autora, jego niepowtarzalny styl, własne i subiektywne spojrzenie na sprawy bieżące, właściwy stopień wrażliwości, a przede wszystkim określone pokłady wyobraźni, które są nie tylko czynnikiem zapalnym danej historii, ale również jego głównym motorem napędzającym akcję, poprzez siatkę pasjonujących lub mniej zdarzeń. Literacki debiut to często zupełnie nowe spojrzenie na tematy, w których o swoistą awangardę czy wynalazczość jest coraz trudniej, bowiem żyjemy w świecie, w którym każdy dowolny temat doszczętnie już wyczerpano w książkach. Czy w przypadku recenzowanej niżej powieści, debiut autorki równoznaczny jest z nieszablonowością i oryginalnością? Przeczytajcie.

 

"Podróży z Doliny Harshdell" Beaty Grynczel to zupełnie nowy głos w świecie literatury fantasy, w którym autorka w swojej historii oparła się o dobrze znany motyw podróży. Czworo doświadczonych przez życie osób: Galandir, Culchie, Adi i Thalianna - zatrzymuje się w mrocznej karczmie w samym sercu Doliny Harshdell, która stanowi dla nich swoisty przystanek w ich trudnym, bezcelowym życiu. Każdy z bohaterów szuka własnej drogi, odpowiedniej ścieżki, która otworzy w końcu podwoje do upragnionego szczęścia, harmonii i poczucia spełnienia. Każdy z nich pragnie zniszczyć własne demony przeszłości, których zagorzały i świszczących oddech nie daje o sobie zapomnieć, przypominając o nieznośnym cierpieniu i bólu w każdym wymiarze życie. Jedna wspólna wyprawa, naznaczona strachem, ale i walką nie tylko o własne zdrowie, ale i życie towarzyszy, odmieni każdą z postaci, piętnując ich uczuciem prawdziwej przyjaźni. Czwórka głównych bohaterów bowiem wyruszy w pełną niebezpieczeństw podróż, która stanowić będzie dla nich nie tylko pełną przygód i niebezpieczeństw wyprawę w nieznane, ale będzie również nietypową tułaczką wokół nieodkrytej jeszcze przestrzeni własnych lęków, pasji czy dziwactw. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy magia i dobro wygra z prawdziwym złem i okrucieństwem?

 

Nie mam nic przeciwko debiutom literackim, wręcz przeciwnie, lubię sięgać po utwory nieznanych jeszcze na rynku wydawniczym autorów, bowiem zawsze istnieje cicha nadzieja na wyłowienie wśród nich prawdziwej, nieoszlifowanej jeszcze perły. Powieść pani Beaty Grynczel zapowiadała ciekawą, pełną magii i przygód historię o czwórce walecznych bohaterów, którzy znudzeni prozą życia, zagubieni w plątaninie własnych niepowodzeń i smutków, postanawiają wyruszyć wspólnie w daleką podróż w nieznane. O ile braku wyobraźni nie można autorce w żadnym wypadku zarzucić, to warstwa stricte techniczna i warsztatowa, według mnie (zaznaczam!), wymaga jeszcze dopracowania.

 

Płascy, jednowymiarowi bohaterowie, których przeszłość jest opowiedziana jakby w przelocie, nie są w żadnym wypadku zdolni zaskarbić serce czytelnika, bowiem mało co o nich nie wiemy. Są papierowi i niewiarygodni. A szkoda, bo doszlifowanie warstwy charakterologicznej każdej postaci, z miejsca ożywiłoby całą historię. Kolejnym istotnym niedociągnięciem to niespodziewane przeskoki w akcji czy niedopowiedzenie kilku znaczących wątków, które jak wiemy, wzbogacają każdą opowieść. W tej historii wszystko dzieje się za szybko, nieraz miałam wrażenie, że czytam opowiadanie, a nie prawdziwą powieść z gatunku fantasy. Zakończenie również jest mało satysfakcjonujące. Niby winno chwytać czytelnika za serce, wzruszyć, rozczulić, a na mojej twarzy wywołało jedynie wzgardliwy uśmiech.

 

Nie lubię pisać niepochlebnych słów na temat jakichkolwiek książek, bowiem doskonale zdaję sobie sprawę, ile stresu, wylanych strumieni łez czy hektolitrów potu wiąże się z napisaniem, a w końcu i wydaniem własnej upragnionej historii. Każda książka to dla autora "wychuchane literackie dziecko". W przypadku tej książki, pozostaję jednak obojętna na jego uroki. Cała opowieść przypadnie z pewnością do gustu czytelnikom, którzy szukają luźnej i niezobowiązującej historii na jeden wieczór, bowiem mimo nadmienionych wyżej niedociągnięć, lekki styl autorki sprawia, że kartki przewijają się jakby same, niepostrzeżenie prowadząc nas do końca opowieści.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial