Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Menu Italiano. Na Co Dzień I Od Święta

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Menu Italiano. Na Co Dzień I Od Święta | Autor: Praca Zbiorowa

Wybierz opinię:

Korcia

Wyprawa do Włoch jest moim marzeniem. W tym roku nie było szans na jego zrealizowanie, ale nadarzyła się okazja, by odbyć małą kulinarną podróż po włoskich smakach. Nie mogłam więc z niej nie skorzystać. Dzisiaj słów kilka o książce "Menu Italiano. Na co dzień i od święta".

 

Znajdziemy w niej 365 dań kuchni włoskiej, po jednym przepisie na każdy dzień roku. Na początku każdego miesiąca umieszczona została lista owoców i warzyw, których bogactwo akurat w tym czasie można znaleźć w sklepach i na targach. Do tego dołączona jest też pewna rada, niekiedy mądrość ludowa i oczywiście spis dań na ten miesiąc.

 

Każdy przepis zawiera informację o potrzebnych składnikach, szczegółowym sposobie wykonania, czasie przygotowania, czasie pieczenia lub gotowania. pasującym do danego dania winie oraz o tym na ile osób jest dana porcja. Do tego znajdziecie tu też sporo ciekawostek na temat składników danej potrawy, na przykład jak je przechowywać, obrabiać, czy wybrać najlepszy owoc lub warzywo w sklepie. Przy niektórych potrawach mamy też dodatkowe porady kucharza, dzięki którym możemy wzbogacić ich smak albo przygotować nieco inną odmianę tego samego dania. Na koniec każdego z miesięcy autorzy podają propozycję czterech menu z przedstawionych wcześniej przepisów. Może to być menu świąteczne, wegetariańskie, szybkie, lekkie, rybne, szykowne, dla dzieci i wiele innych. Na każde z nich składają się cztery potrawy. Są to przystawki, dania główne i desery.

 

Zebrane w tej książce przepisy bardzo kuszą. Po wstępnym jej przejrzeniu, na sporo z nich nabrałam ochoty, pozaznaczałam wybrane i w ten sposób na grzbiecie pojawiło się mnóstwo zakładek. Zaznaczyłam potrawy, które w pierwszej kolejności zamierzam wypróbować. Jest tego sporo. W sumie chciałabym skosztować prawie wszystkich dań, ale nie wiem, czy uda mi się zdobyć potrzebne składniki. Mam nadzieję, że znajdę sklep z tymi smakołykami. Oczywiście niektóre produkty znajdziecie bez problemu w sklepie osiedlowym, ale już z mozzarellą z bawolego mleka, serem caciocavallo, serem scamorza czy rakami może być problem. Druga sprawa jest taka, że musimy sobie zadać pytanie, czy niektóre z tych przepisów jesteśmy w stanie spróbować, bo w końcu ośmiornice nie każdy lubi, niektórzy się ich nawet brzydzą, a w końcu to niejedyny kontrowersyjny składnik w tej książce.

 

Wśród tych przepisów znajdziecie łatwe i bardziej wymagające. Wszystkie zostały dobrze opisane, a większość z nich została opatrzona też pięknymi, dużymi zdjęciami, na które jak się patrzy, to aż ślinka cieknie. Ich autorami są Davide Di Prato i Alberto Rossi. Pewnie jesteście ciekawi, jakie konkretnie są to dania, więc zdradzę nazwy kilku z nich: wołowina w sosie cytrynowym, spaghetti z owocami morza, risotto z pokrzywami, pizza sardyńska z chlebem carasau, babeczki z serem i gruszkami, lasagne z potrawką, herbatniki z konfiturą dyniową, sałatka z białej fasoli i sera owczego, leśny torcik... Jest ich oczywiście dużo, dużo więcej.

 

Książka została pięknie wydana. Szata graficzna jest ładna, a całość jest bardzo przejrzysta i czytelna. Kartki są zszyte w taki sposób, abyśmy mogli otworzyć książkę na dowolnej stronie bez obawy, że się zaraz zamknie albo że to spore tomisko nam pęknie i pogubimy niektóre kartki. Moim zdaniem jest to bardzo istotnie w przypadku książek kucharskich, które często służą nam wsparciem, leżąc otwarte na kuchennym stole.

 

Dotychczas udało mi się przygotować tylko dwa dania z tej publikacji i wypadły one całkiem dobrze. Razowy makaron penne z paprykowym fondue zadziwił mnie smakiem. Nie przypuszczałam, że tak proste danie, składające się z niewyszukanych składników będzie tak smakowite. Nieco mniej zachwyciła mnie sałatka wiejska, ale też była smaczna.

 

Komu polecam tę książkę? Tym, którzy chcą poznać włoskie smakołyki i mają dostęp do szerokiego asortymentu składników. Również tym, którzy nie boją się eksperymentów kulinarnych i chętnie poznają nowe smaki. Nie trzeba być wirtuozem w kuchni, żeby sobie z większością tych przepisów poradzić. Myślę, że warto sięgnąć po tę pozycję.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial