Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dziennik Zimowy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dziennik Zimowy | Autor: Paul Auster

Wybierz opinię:

Złośnica

Paul Auster jest amerykańskim pisarzem i scenarzystą, tłumaczem literatury francuskiej i reżyserem filmowym. Pisarz jest pochodzenia żydowskiego, jego przodkowie do USA wyemigrowali z terenów Polski. Do najsłynniejszych dokonań literackich Austera należą wydane w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku luźno powiązane ze sobą opowiadania kryminalne „Szklane Miasto", „Duchy" i „Zamknięty Pokój", które opatrzone zostały wspólnym tytułem „Trylogia Nowojorska" i uznawane są za esencję jego twórczości. Auster osiągnął również pewien sukces na polu filmowym, będąc autorem i reżyserem kilku dość ciepło przyjętych przez krytyków filmów, m.in. „Dymu" i „Brooklyn Boogie".

 

Przyznam się szczerze, że z twórczością pisarza miałam dotychczas niewiele do czynienia. Kilka, może nawet kilkanaście lat temu zdarzyło mi się obejrzeć jeden z jego filmów i – winię tutaj mój ówczesny młody wiek – nie byłam zachwycona, a wręcz znudzona. Ponieważ mój gust zmienił się od tego czasu diametralnie, tym razem z zaciekawieniem sięgnęłam po wydany ostatnio nakładem wydawnictwa Znak „Dziennik Zimowy" i muszę przyznać, że był to zdecydowanie strzał w dziesiątkę, dawno żadna książka nie przyniosła mi tyle czytelniczych wrażeń.

 

„Dziennik Zimowy" jest biografią. Z racji przewijających się w nim wątków autobiograficznych aż chciałoby się powiedzieć, że jest biografią samego autora, ale to mylne wrażenie. Już sama narracja w drugiej osobie liczby pojedynczej nas od tego odwodzi, dzięki niej pisarz w nietypowy sposób wzbrania się przed takim kategoryzowaniem jego dzieła. Uczynienie czytelnika bohaterem wspomnień, które w rzeczywistości należą do autora to dość niecodzienny, jednak interesujący zabieg, dzięki któremu nie tylko współprzeżywa on określone momenty z życia pisarza, ale też może odnieść się do własnych doświadczeń. Zbiór doświadczeń, ulotnych, niewiele znaczących chwil, jednak w jakimś celu przechowywanych w pamięci; to także te momenty, które zmieniają bieg naszego życia, wydarzenia rzutujące na naszą przyszłość, tym właśnie jest „Dziennik".

 

„Kichanie i śmiech, ziewanie i płacz, bekanie i kaszel, drapanie się w ucho, przecieranie oczu, wydmuchiwanie nosa, chrząkanie, zagryzanie warg, jeżdżenie językiem po wewnętrznej stronie dolnych zębów, wzdryganie się, pierdzenie, czkanie, ocieranie potu z czoła, przegładzanie rękami włosów – ile razy wykonałeś dotąd te czynności? Ile skaleczonych palców, zmiażdżonych dłoni, guzów na głowie? Ile potknięć, pośliźnięć i upadków? Ile mrugnięć okiem? Ile zrobionych kroków? Ile godzin spędzonych z piórem w ręku? Ile pocałunków danych i oddanych?"

 

Pod pewnym względem jest to również próba rozliczenia się z własną historią, potrzebna autorowi do zamknięcia kolejnego etapu w życiu. Stąd właśnie bierze się tytuł, nawiązujący do wieku pisarza, który zwykle skłania ludzi do rozmyślań nad własnym życiem, dokonaniami, porażkami, czasem, który jeszcze pozostał do wykorzystania.

 

„Pod bosymi stopami czujesz zimną podłogę, gdy gramolisz się z łóżka i podchodzisz do okna. Masz sześćdziesiąt cztery lata. Na zewnątrz jest szaro, prawie biało, nie widać słońca. Pytasz sam siebie: ile poranków jeszcze przed tobą?
Jedne drzwi się zamknęły. Inne drzwi zostały otwarte.
Wkroczyłeś w zimę swojego życia."

 

Ogromną zaletą książki jest jej piękne wydanie, twarda obwoluta, papier przyjemny w dotyku. Na okładce stonowana czarno-biała fotografia przedstawiająca autora. Prawdziwa literatura nie potrzebuje kolorowych, krzykliwych okładek, żeby zwrócić na siebie uwagę. Prawdziwa literatura to nie cały sztab marketingowców szukających odpowiedniego sposobu, aby sprzedać produkt odpowiedniemu targetowi. Prawdziwa literatura to ta, która przenosi nas na nowy poziom świadomości, która pozwala spojrzeć na życie z nieznanej nam dotąd strony, a tak właśnie jest z „Dziennikiem".

 

Dzieło Paula Austera to literacka przyjemność, z którą powinien zapoznać się każdy, kto uważa się za zapalonego książkofila. Ostrzegam jednak, że apetyt rośnie w miarę czytania; ja już szykuję sobie kolejną porcję prozy pisarza.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial