Wiki
-
Co robi "Smilla w labiryntach śniegu"?
"Lód i życie mają ze sobą wiele wspólnego" - twierdzi Smilla, tytułowa bohaterka powieści Petera Høega.
Główną bohaterką jest Smilla Jaspersen - kobieta w średnim wieku, która jest specjalistką od lodu i śniegu. Jak sama przyznaje: "jednym z powodów, dla których kocham lód, jest to, że pokrywa wodę, czyni ja stałą, pewną, przejezdną i przewidywalną". Jest pół Dunką (po ojcu), pół Grenlandką (po matce). Urodziła się i spędziła pierwsze lata życia na Grenlandii. Po śmierci matki, która była dla niej wzorem, przeprowadziła się z ojcem do Danii. Wpłynęło to na jej dalsze życie, stała się zamknięta w sobie, wyalienowała się ze społeczeństwa, które było jej obce. Jej dusza pozostało na Grenlandii, a jej serce pokryło się lodem.
Dotrzeć do niej potrafił tylko Esajas, 5-letni chłopiec - współplemieniec, który stał się dla niej namiastką ojczyzny. Pewnego dnia ich bliska więź zostaje zerwała przez tragiczną śmierć jej młodego przyjaciela, który spadł z dachu. Smilla nie może uwierzyć, że był to nieszczęśliwy wypadek, gdyż chłopiec miał lęk wysokości. Dlatego postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Czy jej przypuszczenia, oparte jedynie na śladach na śniegu, są słuszne? I czy uda jej się rozwikłać zagadkę mimo braku wsparcia policji?
"Smilla w labiryntach śniegu" to nie tylko powieść kryminalna, to przede wszystkim opowieść o tytułowej Smilli, o poczuciu samotności, tęsknocie oraz miłości. Peter pokazuje, jak traktowani są Grenlandczycy w Danii. A także jak są postrzegani przez resztę świata: "francuscy naukowcy zajmujący się pomiarami czaszek na Grenlandii napotkali poważne kłopoty. Pracowali nad teorią, w myśl której istnieje bezpośrednia zależność między inteligencją człowieka a wielkością jego czaszki. U Grenlandczyków, których traktowali jako formę przejściową między małpami i ludźmi, odkryli największe czaszki na świecie".
Walorem lektury jest wprowadzenie narracji pierwszoosobowej - z perspektywy Smilli. Dzięki temu możemy wniknąć do jej umysłu, zrozumieć jej determinację w dojściu do prawdy, poznać jej stosunek do Danii i poczuć jej tęsknotę za Grenlandią. A także zobaczyć jej walkę z lękami i przyzwyczajeniami. Wiarygodności powieści dodają słowa w języku grenlandzkim, jakby rzeczywiście Smilla snuła tę opowieść.
W powieści nie brakuje zwrotów akcji, które zmieniają punkt widzenia o 180 stopni. A mimo to akcja toczy się niespiesznie, nie jest dynamiczna. Autor dozuje informacje i próbuje czytelnika "zagadać". W tym celu skacze po tematach i wprowadza liczne dygresje. Niestety ma także problemy z chronologią zdarzeń. Przez to struktura książki jest dość skomplikowana i wymaga skupienia - inaczej łatwo się pogubić. Nie da się jej przeczytać w jeden czy dwa dni, szczególnie, że ma ponad 500 stron. Niektóre opisy można było spokojnie pominąć, wtedy powieść stałaby się zwięźlejsza. Aż dziw bierze, że autor napisał to wszystko ręcznie (nie używa bowiem komputera). Trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące i nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. Polecam tę lekturę miłośnikom skandynawskich kryminałów z nieśpieszną akcją.
Warto wspomnieć, że w 1997 roku książka doczekała się ekranizacji zatytułowanej "Biały labirynt" w reżyserii Bille'a Augusta.
Peter Høeg jest duńskim pisarzem, specjalizującym się w kryminałach. Zadebiutował w 1988 roku. Na swoim koncie ma 7 powieści, jednak w Polsce ukazały się jedynie "Kobieta i małpa" oraz "Smilla w labiryntach śniegu". Co ciekawe, wszystkie swoje książki pisze piórem, nie używa komputera. Obywa się także bez telefonu i samochodu.