Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wyspa Na Prerii

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Wojciech Cejrowski
  • Tytuł Oryginału: Wyspa Na Prerii
  • Gatunek: Literatura Podróżnicza
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 296
  • Rok Wydania: 2014
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 142 x 204 mm
  • ISBN: 9788377855256
  • Wydawca: Zysk i S ka
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    6/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Wyspa Na Prerii | Autor: Wojciech Cejrowski

Wybierz opinię:

JoannaKa

Jest takie miejsce na ziemi, które jest tylko Wojciecha Cejrowskiego. Ale nie szukajcie go, bo możecie z tego nie wyjść żywym. Możecie za to o tym innym świecie poczytać w jego najnowszej książce, „Wyspa na prerii". Jiii-ha! Dziecięce marzenie spełnione: jest rancho, mam kolta, kowbojki, krowy, kojota, mustanga, są skunksy i termit, było tornado, kapelusz wieszam na gwoździu i mogę legalnie zastrzelić każdego, kto spróbuje mi to odebrać. A w dodatku mówią do mnie Mr. Gringo. Jiii-ha! [s. 115].

 

Dziennikarz i podróżnik boso przemierzył spory kawałek świata. Do tej pory wydawało mi się, że miejsce, w którym pragnie osiąść jest Meksyk. Okazuje się, że oszukał mnie. Ukrył przed światek, iż w czasach studenckich posiadł na własność mały kawałek ziemi z małym domkiem. W Stanach Zjednoczonych. Teraz, gdy pan Cejrowski wydaje się być jeszcze bardziej ekscentryczny niż kiedyś (choć książka pokaże, że bliżej mu do normalności niż mieszkańcom prerii) siedzi sobie spokojnie na porczu, pije swoje ulubione yerba mate i próbuje nic nie robić. Arizona jest piękna, między innymi dlatego, że trochę cofnięta w czasie. Nowoczesność pcha się agresywnie do sąsiedniej Kalifornii, a do Arizony przychodzi wyłącznie na wyraźne zaproszenie. Nowoczesność tam – w Kalifornii – oznacza, że pewne rzeczy znikają bez ostrzeżenia i musisz sobie radzić bez nich, a w Arizonie nowoczesność oznacza, że pojawiają się rzeczy nowe obok tych wszystkich starych, do których jesteś przyzwyczajony. [s. 69]

 

„Wyspę na prerii" czyta się niczym wybitną powieść przygodową. Mamy wrażenie, że czas się zatrzymał, lub też nieco cofnęliśmy się w czasie. Jest wesoło, bywa kontrowersyjnie (jak to u Cejrowskiego). Autor odkrywa przed nami inny świat. Czy lepszy, czy gorszy, to już zależy od stopnia uzależnienia od przybytków nowoczesności. W każdym razie poznamy Stany Zjednoczone od zupełnie innej strony. Jest to opowieść o tym, jak to czasami cudownie jest nie mieć sąsiada w dużej odległości od siebie (ale jak czegoś potrzeba, zawsze znajdzie się osoba, która pomocy udzieli). Jest także o tym, jak to cudownie jest robić wrażenie dziwaka. Przeczytać także można o wyższości Ameryki nad resztą świata. Tak działa Ameryka i tak powinno być wszędzie. [s. 71]

 

Ten, kto myśli, że czytanie o prerii nie może być tak bardzo fascynujące, jak czytanie o dżungli, jest w wielkim błędzie. Wojciech Cejrowski w swoim stylu snuje opowieści, rzuca anegdotkami, pokazuje że życie w Arizonie może być równie bajeczne, jak życie w Oriencie. Dla nas, przyzwyczajonych do wygody czytelników – tym bardziej. Krzesło zrobiło trach, ja zrobiłem ryms, ugryzłem się w język, oblałem się kawą i huknąłem w łokieć, w to miejsce, które powoduje, że człowiek syczy, a ręka jest zdrętwiała od prądu. Potem, kiedy próbowałem wstać, ręka zapadła mi się po łokieć w grunt. Kiedy chwyciłem za barierkę, żeby się podnieść, na głowę spadł mi blaszany kawałek dachu. A kiedy poszedłem po bandaż, żeby sobie opatrzyć ranę na czole, okazało się, że bandaż jest pogryziony na kawałki, a korek w buteleczce z jodyną zjedzony i zawartość wyparowała. Preriowa codzienność. Tak tu jest. [s. 290]

 

Miłośnicy literatury podróżniczej! Nie zawahajcie się sięgnąć po ten tytuł. Może nie jest to Amazonia, nie są to Indie, nie jest daleka i tajemnicza Japonia. Jednak jest to wspaniała gawęda o kowbojach. I – tak jak zapewnia podróżnik – jest tak samo egzotycznie, jakbyśmy udali się w literacką podróż po Tajlandii. Sekret dobrego życia na prerii polega na tym, by umieć zrelaksować się pomimo tych wszystkich rzeczy, które na ciebie czyhają, a ostatecznie i tak cię dopadną. Daj się kąsać – oto sekret który pozwala tu dobrze żyć. (...) Gdyby życie nie gryzło, umierałbyś z nudów. Daj się kąsać i sam też wgryzaj się w świat, aż do połamania zębów. Oto sekret dobrego życia nie tylko na prerii. [s. 150] Całość łyka się migiem. Połyka się każde słowo, każdą stronę. Wchłania się każdą anegdotę, każdą radę. I w końcu, pochłania się oczami każde zdjęcie. Bowiem „Wyspa na prerii" jest graficznym rarytasem. Dbałość o tę stronę widać na każdej kartce. Książka raduje ducha, bawi do łez, cieszy oko i zwiększa pragnienie odkrywania nowego, nieznanego. Żałuję, że to już koniec tej opowieści. I życzę sobie oraz Wam, fanom literatury podróżniczej, trzymania w swoich rękach tylko takich książek, jak „Wyspa na prerii". Nie wyobrażam sobie, by można było obok tego tytułu przejść obojętnie. POLECAM!

Jezyna22

Wojciech Cejrowski to – satyryk, podróżnik, dziennikarz, autor książek i publikacji prasowych. Z wykształcenia jest socjologiem. Znany przede wszystkim z ciekawych reportaży telewizyjnych.

 

O twórczości Wojciecha Cejrowskiego na pewno można by napisać co najmniej pracę doktorską. Autor znanych książek „Gringo wśród dzikich plemion" i „Rio Anakonda" po raz następny udowadnia, że podróże to nie tylko jego pasja, lecz wręcz powołanie. Tym razem wspólnie z autorem znajdziemy się w Arizonie, nieopodal granicy z Meksykiem. Preria zaskoczy pana Wojtka wielokrotnie, warunki pogodowe, pustkowie, dzika fauna, wszystko to powoduje, że na początku nie za bardzo można czuć się komfortowo. Jednak wiemy już, że autor akurat takie stany uważa za twórcze i mobilizujące. Jego fabuła to jedna płynna opowieść, tak naprawdę składająca się z wielu historii zarówno usłyszanych jak i przeżytych osobiście. Tak jak zawsze, jego relacja jest pełna zaskakujących elementów, fantazji, ciekawych ludzi i niesamowitych atrybutów. Zamiana Amazonii jako celu podróży na Dziki Zachód w tym przypadku autorowi wypadła znakomicie, choć mogło by się wydawać, jak to się mówi, że „klimaty nie te"i ciekawość zżerała co takiego ciekawego może być na wielkiej prerii. Co prawda wspomniany wilgotny klimat został zmieniony na zdecydowanie suchy i nieraz drażniący, lecz to właściwie cała różnica. Dalej mamy do czynienia ze wspaniałym obserwatorem, którego jedni uwielbiają, a drudzy nie tolerują w ogóle, lecz bilans jest zdecydowanie pozytywny. Będziemy zaskoczeni ilością wspaniałych anegdot, jakże prawdziwych oraz celnymi uwagami. Poczynione przez autora obserwacje są zajmujące, nie nużą a wielokrotnie bawią. Tutaj, podstawowe, prozaiczne prace domowe nabierają innego wymiaru: pranie jak i jego suszenie wymaga specjalnych metod, również sprzątanie domu wymaga pewnych umiejętności. Wiele rzeczy ma swoje ceremoniały – jak np. komunikacja międzysąsiedzka. Autor przedstawia nam wielobarwność lokalnych mieszkańców, których spotkał w barze czy też sklepie i często poprzez ich opowieści ukazany jest folklor tego miejsca. Nie oparł się również swojej skłonności do filozofowania, jego książka pełna jest momentów, gdzie jego osobiste przemyślenia wiodą prym. Bo tak naprawdę nie jest to typowa książka podróżnicza, lecz opowieść o życiu, zbliżona ogromnie w formie do beletrystyki. Widoczny w niej jest promowany kult wolności zarówno autora jak i przedstawionych bohaterów. Czy wyspa na prerii, ten kawałek ziemi, jest dla autora spełnieniem jego marzeń? Czy właśnie tam jest jego dom, czy stanowi on tylko osobisty przystanek? Myślę, że samemu trzeba wyciągnąć wnioski i udzielić sobie odpowiedzi. Bo przecież nikt z nas nie wie co jeszcze drzemie w duszy autora i jakie pragnienia za nim podążają. Kto wie, może uchyli rąbka tajemnicy w następnej książce?

 

Trzeba ogromnie pochwalić Wydawnictwo Zysk i S-ka , za świetne wydanie tej, książki. Twarda, porządna okłada , świetna oprawa graficzna.. Po wewnętrznej stronie okładki umieszczono mapę Arizony, tak, że w każdej chwili, w trakcie czytania możemy na nią kuknąć. Również poszczególne rozdziały oznaczone są symbolami powiązanymi z Arizoną. Duża ilość zdjęć dodatkowo uatrakcyjnia ogromnie tekst. Szkoda tylko, że przypisy mają tak niewielką czcionkę, przecież wielu z czytelników chętnie z braku znajomości tematu na nie zerka. Ogólnie jednak książka prezentuje się znakomicie. Polecam!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial