Jezyna22
-
Edyta Świętek – krakowianka uwielbiająca aktywnie spędzać czas. Jest absolwentką zarządzania firmą, miłośniczką literatury, dobrej muzyki i kotów. Do tej pory ukazały się jej powieści: „Zerwane więzi", „Alter ego", „Wszystkie kształty uczuć" oraz historia satyryczna „Zakręcone życie Madzi Kociołek".
Mówią - nie osądzaj książki po okładce. Cóż jednak robić jeśli kusi ona pięknymi kolorami i jakąś nostalgią która od niej bije? Zdecydowanie urzekła mnie w sposób, który spowodował ogromną chęć przeczytania książki. Karina to absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, szefowa działu inwestycji, w dużej międzynarodowej korporacji. Ponieważ znana jest z tego, „że bierze co chce" ma sporo wrogów, nie tylko wśród kobiet lecz również mężczyzn. Jest piękną kobietą bardzo dobrze umiejącą to wykorzystywać. Jednak naraziła się komuś za mocno. Ktoś zdecydował dać jej lekką nauczkę. Karina zostaje w ciemnej uliczce napadnięta przez trzech zbirów i upadając niefortunnie rozbija sobie głowę. Przerażeni napastnicy uciekają, pozbawiwszy jej dokumentów i torebki. W wyniku upadku i obrażeń dziewczyna traci pamięć. Przywieziona do szpitala nie wie kim jest, ani jak się nazywa. Osobą, która się nią opiekuje jest Wiktor, który przedstawia się jako jej narzeczony. Czy jest nim faktycznie? Czy jego uczucie jest prawdziwe, czy to dalszy ciąg gry? Autorka długo zostawia nas w nieświadomości, tym bardziej że na horyzoncie pojawia się tajemniczy mężczyzna. Kim on jest i czy jest w jakiś sposób powiązany z Kariną? Główna bohaterka wykonuje ogromną pracę w celu poszukiwaniu swojej tożsamości. Jej pamięć jest niesamowicie wybiórcza. Potrafi pamiętać całe strofy wierszy i ich autorów, dokonywać ich porównań a nie pamięta nic co by dotyczyło jej bezpośrednio. Czy poezja ma świadczyć o tym, że pod przykryciem „złej" kobiety tak naprawdę istniała wrażliwa, pełna pytań istota?. W rzeczywistości wygląda, ze ma samych wrogów, ludzi, którzy chętnie widzieliby jej upadek. Czy jest wśród nich osoba, dla której Karina jest naprawdę ważna? Śledztwo, które sama prowadzi ukazuje o niej prawdy, jakich w ogóle się nie spodziewała, a prześladowca wcale nie ma zamiaru spocząć na laurach.
Tak właściwie nie wiem co było konkretnym powodem, lecz powieść źle mi się czytało. Nie wiem czy tu zawiniła forma zdań czy też składnia, potykałam się troszkę o tekst, przez co uciekała mi płynność czytania. Nie polubiłam też głównej bohaterki, choć ona sama starała się polepszyć swoje oblicze, a przede wszystkim pomóc sobie samej, jednak wydawała mi się ona cały czas jakby za szybą, nie do końca prawdziwą. Muszę jednak przyznać, że autorka stara się dostarczyć czytelnikowi moc emocji jak i wzruszeń. Widoczna potrzeba miłości u bohaterki, być może przesłania jej realność i widoczne jej wskazówki. Nieraz to, że ktoś jest uparty może stać się jego plusem i tak jest właśnie w przypadku głównej bohaterki. Pustkę w głowie systematycznie zapełnia zbieranymi informacjami o sobie. Niektóre z nich wydają się nieprawdziwe i absolutnie niemożliwe. Obraz jaki z nich powstaje może przerazić. Wiele osób tak naprawdę skrywa swoje prawdziwe oblicze. Karina chce go poznać, chociaż ta wiedza może ją zniszczyć. Czy da radę oddzielić prawdę od kłamstwa?
Edyta Świętek proponuje czytelnikom książkę, która każe sobie samemu zadać pytanie – jakim człowiekiem naprawdę jestem? Myślę, że warto zastanowić się nad odpowiedzią. I tym wszystkim, którzy będą chcieli się nią zmierzyć polecam tę powieść.