Wiktoria
-
„My, ludzie, jesteśmy uzależnieni od słów. Bez nich nie możemy wziąć ślubu, wypowiedzieć wojny ani postawić nogi na księżycu. Słowa to ślad, który pozostawiamy po sobie – nasz dar dla świata."
Na początku swojej „blogowej kariery" szukałam porad na temat tego, jak pisać, by jednocześnie być z siebie zadowolonym i ludzie chcieli czytać to, co ma się do przekazania. Po dwóch latach na pewno dalej gdzieś popełniam błędy – nikt nie jest idealny – natomiast z gramatyki nigdy nie byłam orłem. Piszę raczej na luzie, czasem nieco kolokwialnie. Staram się budować wszystko tak, by dało się to czytać. Dzięki książce „Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy" (J. Wrycza-Bekier) nie tylko miałam szansę odkryć sekrety znanych pisarzy, ale i odrobinę podciągnąć się z gramatyki, której tak bardzo nienawidzę.
Przyznam się, że te część gramatyczna była dla mnie czysto teoretyczna, ponieważ sama nie wiem, jak mogłabym się do tego stosować przy każdej recenzji. Sprawdzać, czy używałam czasowników dynamicznych, czy nie nadużywałam przymiotników, czy dobrze buduję długie zdania. Tak samo przy pisaniu opowiadań.
Prawda jest taka, że każdy z nas jest pisarzem. Niezależnie czy piszesz opowiadanie, bloga, pamiętnik. Uświadom sobie, że jesteś pisarzem – poczuj się nim. A podobno od razu zaczniesz pisać lepiej. Może na razie nie czuję się pisarką, ale z pewnością czuję się blogerką, co już dodaje mi pewnego rodzaju kopa motywacyjnego.
„Słowa wciąż mają wielką moc, tylko czasami o niej zapominamy."
Autorka rozkłada w szczegółach fragmenty tekstów takich znanych pisarzy jak np. Ian Fleming, Ernest Hemingway czy Agatha Christie. Te lekcje najwięcej mi dały, ponieważ spojrzałam na autorów nieco inaczej. Czasami gdy skończę czytać jakąś książkę, zastanawiam się, jaki to trzeba mieć łeb, by stworzyć długą historię od początku do końca i jeszcze dało się to czytać... Wydaje mi się teraz, że zwyczajnie chodzi o dobry plan, zaciekawienie czytelnika i wyrobiony styl.
JOANNA WRYCZA-BEKIER
doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa, absolwentka filologii polskiej i filologii germańskiej Uniwersytetu Gdańskiego, autorka [...] książek [...], a także licznych artykułów naukowych, poświęconych zagadnieniom internetowego słowa pisanego. Książka Webwriting. Profesjonalne tworzenie tekstów dla Internetu uzyskała status bestsellera. Prowadzi bloga Poradnik pisania (http://poradnikpisania.pl/) [źródło: lubimyczytac.pl]
Nie jest to książka, którą możemy przeczytać w jeden wieczór, mimo swojej dosyć niewielkiej objętości – 248 stron. Czytałam ją długo, próbując zapamiętać niektóre rady. Jest to jeden z tych poradników, które można otwierać wiele razy i zaznaczać rady zakreślaczem czy kolorowymi kartkami. Nie zamierzam zacząć pisać jak autor historii o Bondzie, ale na pewno wiele można się nauczyć od Fleminga jak i innych autorów, nie uważacie? Polecam zagubionym, początkującym owieczkom lub osobom zaciekawionym. Z mojej strony jednak nie jestem w stanie dać tej książce najwyższej oceny.
„Na chodniku, pod schodami starego budynku, siedzi smutny siwy mężczyzna. Obok niego stoi miedziana puszka i tekturowa tabliczka z napisem: „Jestem niewidomy. Proszę o pomoc". Czasami jakaś moneta stuknie o dno puszki, ale większość ludzi przechodzi cichym i obojętnym krokiem.
Stukot szpilek. Młoda kobieta z laptopem podchodzi, zatrzymuje się na sekundę, ale nie wrzuca monety. Po chwili jednak zawraca i kuca obok żebraka. Pisk flamastra. Dziewczyna pisze coś na odwrocie stronie tekturowej tabliczki, po czym wstaje i odchodzi. Odtąd monety wpadają do puszki jak szalone, jedna za drugą.
I znów znajomy stukot obcasów. Żebrak poznaje swoją wybawicielkę. Pyta: „Co takiego zrobiłaś?". A ona odpowiada: „Napisałam to samo, tylko innymi słowami". Na tekturowej tabliczce widnieją słowa: „Dziś taki piękny dzień, a ja nie mogę go zobaczyć".