Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Trębacz Z Tembisy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Trębacz Z Tembisy | Autor: Wojciech Jagielski

Wybierz opinię:

Wiki

"Trębacz z Tembisy", czyli droga do Mandeli

 

„Nie byłem przygotowany na pasję, nie szukałem jej. Nie dostrzegłem, gdy się zbliżała, zastawiła na mnie sidła (...) Nie wiedziałem, że prawdziwa pasja nie znosi żadnych ustępstw ani ugody, żadnych półśrodków, rozwiązań zastępczych" - przyznaje Wojciech Jagielski.

 

Na początku muszę przyznać, że nigdy nie byłam wielką miłośniczką reportaży. Dotychczas przeczytałam zaledwie trzy - "Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego, "Kronikę końca świata" Jakuba Mielca oraz "Niedzielę, która zaczęła się w środę" Mariusza Szczygielskiego. Postanowiłam poszerzyć swoje grono reportażystów, których książki poznałam, o osobę Wojciecha Jagielskiego. Mój wybór padł na jego najnowsze dzieło "Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli".

 

Jak wspomina Wojciech Jagielski w końcowej notce: „książka jest wynikiem kilkunastu podróży do Afryki Południowej, które jako dziennikarz "Gazety Wyborczej" odbyłem w latach 1993-2011". Poświęcił ją Nelsonie Mandeli, największemu przywódcy XX wieku, organizatorowi akcji terrorystycznych i laureatowi Pokojowej Nagrody Nobla. Ten człowiek-legenda siedział przez 27 lat w więzieniu za działalność wywrotową, mającą na celu obalenie apartheidu. Mimo to nie wyrzekł się swoich przekonań i poprowadził swój kraj do zwycięstwa, jakim były rewolucyjne przemiany. Jednak za swoje ideały zapłacił najwyższą cenę.

 

Drugim, niemniej ważnym, bohaterem tej książki jest Freddie "Saddam" Maake, który czcił Nelsona Mandelę. Mimo to nie interesował się polityką, a jego największą pasją była piłka nożna. Do tego stopnia, że wymyślił wuwuzele, afrykańskie trąbki popularne podczas mistrzostw świata w piłce nożnej w 2010 roku. Dzięki temu wynalazkowi usłyszał o nim cały świat.

 

"Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli" to ciekawy reportaż, który czyta się niczym powieść polityczno-obyczajową. Autor opowiada w niej nie tylko o Nelsonie Mandeli i Freddiem Maake, lecz także o pasji i poświęceniu. Dotyczy to zarówno Mandeli, Maakego, jak i samego autora. Bowiem Jagielski najbardziej pragnął spotkać się z Nelsonem Mandelą i przeprowadzić z nim wywiad. Zapytany o motywację stwierdził, że: „tak naprawdę chciałem się przekonać, kim jest człowiek, który z pełną świadomością i mając swobodę wyboru, zdecydował się poświęcić swoje życie dla jakiejś sprawy. Wolał ponieść śmierć, niż wyrzec się zasad i wartości, które uważał za najważniejsze. Z pewnością narażał się na śmierć, bo stając przed sądem za swoją działalność, mógł otrzymać taki wyrok i był na to przygotowany. (...) Na swojej drodze już wcześniej spotykałem bohaterów, marzycieli, męczenników, ludzi gotowych umrzeć za wiarę, ale nigdy nie spotkałem nikogo, kto byłby aż tak nieprzejednany wobec samego siebie, aż tak bezkompromisowy".

 

Do swojej opowieści wplata wątki autobiograficzne. Zastanawia się nad swoim dotychczasowym życiem, nad tym, czy warto było poświęcić się dziennikarskiej pasji. Jak przyznaje autor: „nie byłem przygotowany na pasję, nie szukałem jej. Nie dostrzegłem, gdy się zbliżała, zastawiła na mnie sidła (...) Nie wiedziałem, że prawdziwa pasja nie znosi żadnych ustępstw ani ugody, żadnych półśrodków, rozwiązań zastępczych. W zamian za całkowite podporządkowanie się potrafi być szczodra". Jest to książka rozliczeniowa, autor zmaga się w niej z kryzysem powołania.

 

Książkę czyta się w miarę szybko, gdyż jest napisana lekkim i prostym językiem. Jagielski porusza w niej wiele tematów - takich jak: polityka, wojna, piłka nożna czy... polowanie na czarownice. Dzięki niej zaczęłam przekonywać się do reportażu. Dużym walorem lektury jest kalendarium, przedstawiające dzieje RPA, zamieszone na końcu. Zabrakło mi w niej jedynie zdjęć, które wzbogaciłyby tę niezwykłą historię.

 

"Trębacza z Tembisy" polecam osobom interesującym się Nelsonem Mandelą oraz piłką nożną, a także miłośnikom reportażu i Wojciecha Jagielskiego.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial