Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Szkoła Pod Baobabem

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Szkoła Pod Baobabem | Autor: Barbara Rybałtowska

Wybierz opinię:

Joasia.J

„Szkoła pod baobabem" to druga część rodzinnej sagi autorstwa Barbary Rybałtowskiej opowiadającej historię rodziny Markowskich: młodej wdowy Zosi oraz jej kilkuletniej córeczki Kasi. W tej części, będącej równocześnie kontynuacją dalszych losów obu kobiet, narratorką jest malutka Kasia, która z właściwą sobie dziecięcą naiwnością i niezwykłą fantazją, przedstawia niełatwe życie Polaków żyjących na emigracji w Ugandzie. Polska bowiem w dalszym ciągu znajduje się w mrocznym cieniu wojny, która z dnia na dzień, zbiera potężne żniwo ludzkich cierpień i tragedii.

 

Niebezpieczny świat afrykańskich dziczy przedstawiony z perspektywy kilkuletniej dziewczynki, który nieraz porusza serce czytelnika, to przede wszystkim rzeczywistość wypełniona zabawą, w której nie brakuje naiwnych, ale przede wszystkim niezwykle szczerych przemyśleń typowych dla małego dziecka. Kasia, z właściwą dla siebie odwagą i rezolutnością, nieraz popełnia błędy, wywołując tym samym szereg nieporozumień i sprzeczek. Jej niezwykłe przygody, w połączeniu z nieposkromioną afrykańską rzeczywistością, pełną dzikich zwierząt i nieznanych roślin, tworzą obraz ciekawy i niezwykle wciągający. Jednakże, dziecięce beztroskie wyobrażenia, nie ukazują w pełnej odsłonie wszystkich trudów i uciążliwości, z jakimi dorośli bohaterowie powieści muszą się zmierzyć. Czytelnik sam dostrzega tragiczne widmo choroby, która z dnia na dzień, atakuje coraz szerszy krąg osób, wzbudzając w sercach bohaterów książki szczery strach o życie najbliższych. Wycieńczenie oraz, przede wszystkim, wszechogarniająca tęsknota za ukochaną ojczyzną, to uczucia, które nieustannie towarzyszą polskim emigrantom.

 

Jednakże, życie toczy się dalej i mimo trudów wojny, bohaterowie muszą za wszelką cenę funkcjonować normalnie. Organizują sobie czas, wypełniając go przede wszystkim ciężką pracą, będącą przecież gwarantem przeżycia. Tworzą też prawdziwą szkołę, wybudowaną pod ogromnym baobabem, gdzie dzieci, pod osłoną dorosłych spojrzeń, codziennie zdobywają niezbędną wiedzę. Życie emigrantów zdaje się być uporządkowane, nienarażone na wszelkie niebezpieczeństwa płynące z linii frontu. Lecz bohaterowie w żadnym wypadku nie odgradzają się od problemów, która doświadczają boleśnie ich ojczyznę. Na bieżąco śledzą przebieg walk na terenie kraju, przeżywają z ogromnym bólem kolejne straty. Z prawdziwą pasją obchodzą też wszystkie narodowe święta, które są obrazem ich ogromnego patriotyzmu. Emigranci, mimo że nie walczą o ojczyznę bezpośrednio na linii frontu, to z prawdziwym zapałem dbają o pamięć ukochanej Polski.

 

Młoda matka i córka, zdane jedynie na siebie, otrzymują od losu nieraz prawdziwą lekcję odwagi, ale dzięki ich niezwykłej sile i, przede wszystkim, wzajemnej miłości, kobiety przezwyciężają wszelkie niebezpieczeństwa pojawiające się na ich wyboistej drodze życia.

 

„Szkoła pod baobabem" według mojej własnej, subiektywnej oceny, jest powieścią znacznie ciekawszą od swojej książkowej poprzedniczki Przede wszystkim, szczera i ujmująca narracja kilkuletniej dziewczynki, daleka od suchej relacji, która wywiązała się w poprzedniej części, chwyta za serce, wywołując nieraz szczery uśmiech na twarzy. Ciepło, które przebija się z każdej strony powieści, jest jak promień słońca, który wychyla się delikatnie przez chmury, z coraz większą mocą, z coraz większą nadzieją. Opowieść dziewczynki wciąga już od pierwszej strony, nie pozwalając tym samym czytelnikowi odłożyć książki na bok, nawet na moment. Naiwność Kasi, jej ciągłe psoty i zabawne przemyślenia, dodają całej powieści niezapomnianego uroku, oddalając tym samym groźnego i mrocznego ducha wojny, wraz z całym jego cierpieniem i bólem, gdzieś na dalszy plan.

 

Dzięki takim ciepłym i prawdziwym historiom naprawdę warto czytać książki!

Książkomaniaczka

"Szkoła pod baobabem" to drugi tom sagi "Bez pożegnania" autorstwa Barbary Rybałtowskiej. I szczerze muszę Wam powiedzieć, że autorka mnie nie zawiodła. Tę część również czytało się bardzo szybko, a rozstanie z bohaterkami nie było wcale takie łatwe jak może się wydawać. Szkoda tylko, że na kolejne części muszę trochę zaczekać. Ale obiecuję Wam, że to nie jest zdecydowanie moje ostatnie spotkanie z książkami autorstwa Pani Basi, a tę serię chcę poznać w całości, bo jeszcze bardziej zbliżyłam się do bohaterek i naprawdę, aż żal było mi odłożyć książkę po ostatniej przeczytanej stronie, co rzadko mi się zdarza.

 

Tym razem wydarzenia mamy opowiade z persektywy ośmioletniej Kasi, więc już sami możecie się domyśleć, że nie będą to opisywane wyłącznie smutne historie. Ba! Przez większość powieści na naszych twarzach pojawia się uśmiech, gdyż rozumowianie ośmioletniej dziewczynki zdecydowanie różni się od myślenia osoby dorosłej, chociażby Zosi, jej mamy. Ale od zacznijmy od początku. Kiedy gen. Władysław Sikorski uzyskał amnestię na uwolnienie polskich więźniów z rosyjskich obozów pracy, nasze bohaterki zostają wysłane do polskiego obozu uchodźców wojennych w Afryce. I tam spędzają one całą ręsztę wojny. Jest to dla nich szczęśliwe zwieńczenie wszystkich ciężkich chwil jakie przeżywały od momentu wywiezienia. W Afryce żyje im się naprawdę dobrze. Mają dostęp do żywności, wody, mają swoje baraki, zwierzęta, ogródki, a nawet szkołę, do której Kasia uczęszcza, chociaż dostanie się do niej wydawało się niewykonalne, ale dziewczynka swoim urokiem była w stanie przekonać, że da sobie radę.

 

Jak już wspomniałam w tej części wydarzenia opowiada nam Kasia, jednak powieść nadal utrzymana jest w tym samym klimacie co część pierwsza. Ponadto w tej części mamy do czynienia z wieloma zabawnymi historyjkami, które przytrafiały się Kasi, przez co ten tom bardziej przypomina nam bezstroskie opowieści, ale... Niektóre momenty opisane w tej części sprawiają, że łzy same lecą nam po policzkach i nie da się zapomnieć o okrucieństwach jakie przeżywali Polacy w tamtym okresie. I uwierzcie mi, ale czytając to wszystko byłam w szoku, że po tak niewyobrażalnych torturach ci ludzie dają sobie radę i próbują żyć z dnia na dzień. Jednak nie da się zapomnieć koszmaru jakiego doświadczyli na początku wojny. Na wieść o powrocie w rodzinne strony nasi bohaterowie przepełnieni są radością, jednak dojeżdżając coraz bliżej polskiej granicy ich entuzjazm już nie jest tak wielki...

 

Mamy sezon wakacyjny, więc jeżeli macie ochotę przeczytać naprawdę dobrą sagę to zachecam Was do zapoznania się z losami Zosi i Kasi, a na pewno nie pożałujecie tej decyzji, a ich historię zapełni Wam niejeden wieczór. I mimo, że autorka porusza bardzo trudną tematykę to pisze naprawdę ciepłym językiem przez co strasznie ciężko jest nam pożegnać bohaterki. I może wydaje Wam się, że te lata to czasy odległe to nie zapominajmy, że dzięki tym ludziom, a przede wszystkim ich uporowi i ciągłej walce żyjemy teraz w wolnym kraju. Dlatego zachęcam Was do poznania losów bohaterek tej sagi, a ta historia może Wam się przydać po powrocie do szkoły. Natomiast dla dorosłych czytelników będzie to napewno dobra książka, aby na chwilę zatrzymać się i przemyśleć wiele spraw doczesnych. Bo tak naprawdę w obliczu wojny człowiek staje się bezssilny...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial