Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Niebieskie Cienie Na Śniegu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Niebieskie Cienie Na Śniegu | Autor: Jolanta Knitter Zakrzewska

Wybierz opinię:

Katarzyna Meres

Życie składa się z wspomnień, z trudnych wyborów, powrotów, uczuć. Nie jest ono łatwe. Stawia nam coraz to cięższe doświadczenia. Bez doświadczenia niczego byśmy się nie nauczyli. Doświadczenie przydaje się do życia.

 

Kiedy zobaczyłam tę piękną okładkę i przeczytałam opis z tyłu pomyślałam, że to będzie świetna lektura o ludzkim losie, trudnych decyzjach, po prostu o życiu. To sugerował opis. Dostałam jednak zupełnie coś innego, niż się spodziewałam.

 

Czytając pierwsze strony pomyślałam, że to będzie ciekawa książka traktująca o życiu polskiego emigranta w Afryce. Nie spodziewałam się, że książka okaże się być opowiadaniami... Nie trzema, ale dwunastoma. Lubię opowiadania, lubię je czytać, lubię je pisać. Uważam, że mała forma może wiele wnieść do życia ludzi, jeśli jest odpowiednio skonstruowana, napisana, jeśli są w niej prawdziwe emocje. Z bólem serca muszę napisać, że tutaj tak niestety nie było. Podczas czytania zabrakło mi emocji płynących z książki. Posunę się nawet o stwierdzenie, iż się zawiodłam.

 

Język opowiadań jest dobry, nie jest zbyt kunsztowny, zbyt skomplikowany, zbyt prosty. Zasługuje on na pochwałę. Zirytowały mnie jednak błędy pojawiające się w książce - w pierwszej części do 160 strony za często występował brak polskich znaków, na przykład "kiedys im pomagalem", "zrobic", odpisala", "wtedy mowie". Dla mnie jest to oznaka niedopracowania korekty. W dalszej części książki tych błędów już nie było.

 

Nie spodobała mi się także forma opowiadań - jakież było moje zdziwienie, kiedy kilka z nich miało jedynie cztery, czy pięć stron. To bardzo mało nawet jak na krótką formę jaką jest opowiadanie. Przez to, że opowiadania były krótkie i było ich zbyt wiele nie potrafiłam zżyć się z postaciami przytoczonymi na kartach. Dodatkowym utrudnieniem były powtarzające się imiona (np. Marek i Kaśka) w kilku opowiadaniach. Postaci w pewnych opowiadaniach miały specyficzne, oryginalne cechy, jednak na końcu lektury większość z nich zlała mi się w jedną plamę. Niestety, ale nie potrafiłam wczuć się w atmosferę opowiadań, nie potrafiłam ich czuć. Te, które były bardzo króciutkie okazały się dla mnie najciekawsze, a zostały potraktowane pobłażliwe. Dodatkowo zdarzały się pewne absurdalne fragmenty - anestezjolog i lekarze, którzy podczas operacji po 7 minutach zorientowali się, iż pacjent nie żyje, bo zatrzymała mu się akcja serca; czy ojciec, który nakazał córce spotykać się z chłopakami jedynie przez trzy miesiące, nie dłużej (!). Wypatrzyłam także przesadzoną ilość wielokropków.

 

Tytułowe opowiadanie "Niebieskie cienie na śniegu" okazało się być najdłuższe. Najbardziej zapadło mi w pamięci, jednak ma kilka nieścisłości. Autorka poruszyła zbyt wiele tematów, proces w sądzie, pierwsze zakochanie, drugie zakochanie, trzecie zakochanie; jak na opowiadanie. Myślę, że lepszym sposobem byłoby rozwinięcie tej historii, ponieważ na tylu stronach było zbyt wiele wydarzeń, tragedii, a przede wszystkim postaci. Te wszystkie błędy i potknięcia zrozumiałabym, gdyby to był debiut. Jednak to jest trzecia książka tej autorki.

 

Czy znalazłam jakieś plusy? Starałam się, ponieważ każda książka je ma. Kilka opowiadań było ciekawych; historie, które poruszyła i opisała autorka wskazują na zawirowania ludzkiego życia. Pokazują, że człowiek jest trudnym tworem, który popełnia błędy i podejmuje złe decyzje. Udowodniła także, że miłość i obecność bliskich osób jest najcenniejsza. Język autorki na pewno jest atutem.

 

Jest mi przykro, że musiałam napisać tę recenzję i że książka mnie zawiodła. Niestety, ale czasami tak się dzieje. Nie lubię wystawiać negatywnych opinii, recenzję publikuję po trzech tygodniach od przeczytania książki, długo się przed tym wzbraniałam, jednak napisać ją musiałam. Mam nadzieję, że autorka w kolejnych swoich dziełach wprowadzi kilka zmian odnośnie kreacji bohaterów i skupi się na jednej lub najwyżej dwóch dobrych historiach, życzę jej powodzenia oraz dużo pomysłów. Żałuję, że na okładce nie było zaznaczone, iż to opowiadania - wtedy od początku inaczej bym do niej podeszła. Żałuję, że zdarzyło się tyle błędów i nieścisłości. Żałuję, iż postaci zlały się w jedną plamę. Czy Wy czytaliście "Niebieskie cienie na śniegu"? Jestem bardzo ciekawa, jakie są odczucia innych czytelników.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial