Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Trufle. Przypadki Księdza Grosera

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Jan Grzegorczyk
  • Tytuł Oryginału: Trufle. Przypadki Księdza Grosera
  • Seria: Przypadki Księdza Grosera. Tom 2
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Rok Wydania: 2014
  • Numer Wydania: II
  • Wymiary: 125 x 140 mm
  • ISBN: 9788377854365
  • Wydawca: Zysk i S ka
  • Lektor: Wojciech Żołądkowicz
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    5/6

  • Czas Trwania: 11 godz.12 min.

Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Trufle. Przypadki Księdza Grosera | Autor: Jan Grzegorczyk

Wybierz opinię:

Hadzia

„Kiedy człowiek zaufa Bogu, nawet jeśli dostaje po ryju to w tym zaufaniu wie, że nikt nie może mu nic zrobić."

 

Oddałem życie i to życie zostanie wzięte. I zawsze będzie inaczej niż sobie wyobrażałem. Zawsze. Człowiek musi przejść przez takie nic totalne i podczas tego przechodzenia zostawia to "swoje", "ukochane". (...) Najlepsze lekarstwo na bunt to dyspozycyjność, chociaż to słowo ohydnie się kojarzy i odpycha. Dyspozycyjność wobec wszystkiego, co przychodzi na człowieka, ciągłe "tak", bo to przynosi pokój. Po co to "tak"? Bo to jest jedyny sposób na poskładanie połamanych kości w Ciele - Kościele. To bardzo boli. Kiedy człowiek zaufa Bogu, nawet jeśli dostaje po ryju, to w tym zaufaniu wie, że nikt nie może mu nic zrobić.

 

„Spotkanie z człowiekiem jest jak święto w kalendarzu. Nie jesteśmy obrońcami Kościoła. Mamy być świadkami. Z każdego człowieka emanuje światło. Z jednych jasne, z drugich ciemne. Trzeba się nauczyć patrzeć i rozeznawać. Każdy z nas ma takie słowa klucze, które otwierają mu drogę, które są jak kromka chleba albo łyk wody."

 

Po pierwszym tomie opowieści o przygodach Księdza Grosera zatytułowanym Adieu, w którym zafascynowałam się twórczością Grzegorczyka i stworzoną przez niego postacią przyszedł czas na kolejny tom - Trufle, z którymi spędziłam kilka ostatnich dni.

 

Akcja rozpoczyna się w momencie jej urwania wraz z końcem Adieu, kiedy to Witold Olbrycht, zwany Groserem jedzie do Francji, gdzie zamierza zatrzymać się u trapistów pomagając im w ich codziennych obowiązkach – wyklejaniu bajek dla niewidomych, oczyszczaniu pól z kamieni i zbieraniu trufli. Po pewnym czasie biskup łaskawie pozwala mu wrócić z wygnania. Jednak nie na tym koniec. Jakie zadania i przygody czekają na niego w kraju? Co dla niego przygotował dla niego pasterz jego diecezji? Co z jego przyjaciółmi i wrogami? Kto się okaże cenną truflą, a kto tylko świnią czekającą, żeby je wyjeść i zniszczyć?

 

Trufle to kolejna książka Grzegorczyka, z którą miałam okazję się zapoznać i kolejna, którą połknęłam w bardzo krótkim czasie, słuchając jej przy każdej możliwej okazji. Wszystko chyba za sprawą fascynującej postaci jaką wykreował autor, a mianowicie księdza Witolda Olbrychta, który jest osobą nieszablonową, ale w przeciwieństwie do Adieu nie tylko on wybija się tutaj na pierwszy plan. Znajdziemy także sporo wydarzeń z życia księdza Krystiana Palecznego, zwanego wśród znajomych Warginem, z życia siostry Zuzanny zafascynowanej księdzem Groserem i poszukującej wśród ludzi zrozumienia i akceptacji, a także z życia Norberta – byłego księdza, który porzucił sutannę dla policyjnego munduru.

 

Trufle to kontynuacja Adieu i podobnie jak w poprzednim tomie wydarzenia niezbyt wesołe, wręcz przybijające przeplatają się z tymi radosnymi, a wszystko napisane w sposób taki, że nie chce się oderwać od wydarzeń w nich opisanych. Wbrew pozorom nie jest to tylko banalna historyjka o kapłanach i zakonnicach, bo to nie jest książka tylko o nich, bo oni są zwyczajnymi ludźmi, takimi jak my. To tu różne ciekawe sytuacje przeplatają się z filozofią, wątpliwościami bohaterów, ich słabościami i chęcią ich zwalczenia.

 

Jestem przeciwniczką generalizowania i uleganiu stereotypom. Według mnie nie każdy ksiądz to łasy na kasę pedofil mający w dodatku kochanek na pęczki i takiego zdania jest najwidoczniej Jan Grzegorczyk, który przedstawia cały wachlarz różnych księżowskich osobowości, ale pokazuje przede wszystkim jedną i zasadniczą prawdę – ksiądz czy zakonnica to także człowiek, któremu zdarza się zbłądzić, że to nie są supersilni psychicznie herosi, za których ich tak często się uważa. I gratulacje dla Grzegorczyka, który świetnie opisał to księżowskie środowisko.

 

Moim zdaniem Trufle są dobrą pozycją, zmuszającą do myślenia, taką, z którą z chęcią spędza się czas, chce się porwać, napisana lekkim piórem, w sposób nieskomplikowany, aczkolwiek jest na pewno bardzo wartościowa. Moim zdaniem trochę gorsza niż jej poprzedniczka – Adieu. Tylko moje odczucie? Nie wiem. Teraz tylko czas na Cudze pole;)

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial