Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Lepszy Byłby Martwy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Lepszy Byłby Martwy | Autor:

Wybierz opinię:

Joasia J

Motyw uprowadzenia dziecka niejednokrotnie przewijał się już w literaturze czy na dużym ekranie. Obraz pogrążonej w rozpaczy rodziny, która w jednej krótkiej chwili nieuwagi, traci sens swojego życia - ukochane dziecko, serwowano już nam w niejednej opowieści. Za każdym razem, w poznawanej historii pojawia się bohater, który odważnie podejmuje się śledztwa i rozpoczyna szaleńczy wyścig z czasem, którego stawką jest życie niewinnego dziecka.

 

"Lepszy byłby martwy" to kolejna opowieść z tego gatunku, jednakże, warto zaznaczyć, że recenzowany tytuł z prostych przyczyn wymaga jednak większej uwagi, skupienia i zainteresowania czytelnika w zestawieniu z innymi tytułami. Dlaczego? Bo poznawana historia, już wraz z pierwszą stroną, dosłownie kipi od nadmiaru akcji, a w kolejnych rozdziałach nie ustaje ani na moment!

 

Simon Fisk to były pracownik agencji federalnej. Obecnie pracuje na własny rachunek, zajmując się odzyskiwaniem uprowadzonych dzieci, porwanych przez rozwiedzionych, bądź będących w separacji, rodziców. Mężczyzna często podejmuje się ryzykownych zagrywek, nieraz przy tym łamiąc prawo, a nawet narażając własne życie. Jest odważny i niezwykle wytrwały. Mężczyzna nosi jednak w sobie bolesne i trudne wspomnienia, które po dziś dzień, trawią go dotkliwie od wewnątrz. Dziesięć lat temu, jego jedyna sześcioletnia córka została porwana, a podjęte śledztwo, po wielu nieudanych akcjach poszukiwawczych, zostało zamknięte. Dziewczynka nigdy nie została znaleziona. Mężczyzna, wraz z porwaniem córki, traci również ukochaną żonę, która w akcie desperacji, popełnia samobójstwo przedawkowując tabletki.

Simon ucieka w świat bezwzględnej pracy, którą zapełnia każdy swój samotny i szary dzień.

 

Akcja powieści rozpoczyna się w Paryżu, gdzie podczas rutynowej służbowej wyprawy, Simon Fisk zostaje zatrzymany przez paryską policję. Porucznik Davignon stawia mężczyźnie ultimatum: albo podejmie się śledztwa uprowadzonej niedawno z hotelu sześcioletniej dziewczynki Lindsay Sorkin, albo zostanie aresztowany za uprzednie przewinienia, których dopuścił się podczas ostatniego dochodzenia. Mężczyzna nie ma wyboru - podejmuje się śledztwa porwanej dziewczynki, tym samym rozdrapując dawne głębokie rany. Bohater wyrusza w szaleńczą pogoń za bezwzględnymi porywaczami, gdzie każda stracona minuta jest na wagę złota, bowiem decyduje o życiu niewinnego dziecka. Prowadzone śledztwo doprowadza głównego bohatera do takich państw jak Niemcy, Polska, Ukraina czy Białoruś. Nieraz przy tym, ujawniona jest w bezwzględny sposób, powszechna korupcja czy rozwinięta na skalę masową dziecięca pornografia. Autor umiejętnie i ciekawie połączył również wątek dochodzenia i śledztwa ze słynną mafią pruszkowską z Polski, przez co książka, zyskała niebywale na autentyczności.

 

"Lepszy byłby martwy" to mocny thriller, który oferuje czytelnikowi wizerunek pierwszorzędnego bohatera w postaci Simona Fiska. Mężczyzna, jako były agent federalny, charakteryzuje się niezwykłą odwagą oraz przede wszystkim siłą i umiejętnościami sprawnej analizy i wyciągania wniosków, które nieraz pozwoliły mu szybko podjąć kolejny krok, zbliżając go tym samym nieuchronnie do rozwiązania zagadki. Bohater walczy jak lew, gotowy zawsze oddać śmiertelny strzał w stronę wroga. Momentami, jego niezwykła siła i zdolność do pokonania kilku rosłych mężczyzn jednocześnie, zastanawia czytelnika. Nieraz bowiem podczas czytania książki zadawałam sobie pytanie, skąd bohater czerpał te niezmierzone podkłady energii, które umożliwiały mu szybkie zwycięstwo nad wrogiem. Kwestia tej potężnej i niczym niewytłumaczonej siły bohatera, pozostaje dla mnie jedynym minusem recenzowanej powieści.

 

Wracając do fabuły. Czym byłby dobry thriller, bez wątku miłosnego, który zawsze gotów jest nadać historii odpowiednią nutę romantyczności? Główny bohater poznaje w Polsce uroczą prawniczkę (a jakże!), która dołącza do Simona i razem z nim dzielnie dąży do rozwiązania zagadki porwanej dziewczynki. Postać wygadanej Any niewątpliwie dodaje uroku głównemu bohaterowi, ujmując mu nieco z jego żelaznej i bezwzględnej maski, którą momentami przybierał.

 

"Lepszy byłby martwy" to powieść, przy której nie sposób się nudzić. Akcja gna bezczelnie do przodu, nie pozostawiając nawet czasu czytelnikowi, na poskładanie w jedną całość kawałów czytanej historii, zaś przemoc i walka przebija się bezwzględnie przez większość stron. Przyznam, że momentami miałam wrażenie, że siedzę wygodnie rozpostarta przed ekranem telewizora i oglądam pierwszorzędne kino, bowiem cała fabuła jest tak ciekawie i plastycznie skonstruowana, że nie sposób wyobrażać sobie podczas czytania scen, które rozgrywały się w powieści. To jeden z lepszych thrillerów, które dotychczas miałam okazję poznać. Powieść polecam osobom, którym niestraszna jest przemoc i walka serwowana w dość dużej dawce. Ciekawa intryga oraz niebanalne charaktery z pewnością przypadną do gustu czytelnikom, którzy lubują się w takich historiach!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial