Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Morze Spokoju

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Morze Spokoju | Autor: Katja Millay

Wybierz opinię:

Kamila M

Ile razy zdarzyło Ci się, pod maską fałszywego uśmiechu, ukrywać ból? Jak często było tak, że w środku płakałaś, ale uśmiechałaś się do wszystkich przytakując, że tak, wszystko jest w jak najlepszym porządku? Jeśli miałaś kiedykolwiek taką sytuację, to śmiało możesz podać sobie rękę z główną bohaterką Morza spokoju, Nastyą Kashnikov.

 

Śmierć nie jest taka straszna, kiedy już ją przeżyjesz.

A ja przeżyłam.
Już się jej nie boję.
Boję się całej reszty.

 

Jeden dzień. Tyle wystarczyło, by życie Nastyi zamieniło się w piekło.
Jedna chwila. Tyle wystarczyło, bo odebrać Nastyi władzę w lewej ręce i zaprzepaścić jej szanse na cudowną przyszłość pianistki.

Jedno spojrzenie. Tyle wystarczy, by Nastyja się zakochała. Z wzajemnością.
Całe życie. Nawet tyle nie wystarczy, aby Nastyja wróciła do siebie po tragicznych wydarzeniach tamtego dnia.

 

(...) bo głośne dźwięki doprowadzają mnie do szału. Nie dźwięki jako takie, ale ich natężenie. Głośne dźwięki sprawiają, że nie słyszę tych cichych, a cichych dźwięków należy się bać. Ale jakoś wytrzymałam, bo jesteśmy w samochodzie, a w samochodzie przeważnie czuję się bezpiecznie. Co innego na zewnątrz. Na zewnątrz nigdy nie czuję się bezpiecznie.

 

Nie miałam tej książki w planach. Kupiłam ją zupełnie spontanicznie. Stałam przed empikową półką i nie wiedziałam, którą z książek z Top 10 wybrać, aż w końcu zdecydowałam się na tę... Chociaż nie powiem, okładka na początku nie przypadła mi do gustu. I cały czas po głowie tłukło mi się pytanie: czy nie są to pieniądze wyrzucone w błoto? Zdecydowanie nie! Lekturę zaczęłam już w autobusie i wciągnęła mnie tak, że przegapiłabym swój przystanek. Czy istnieje lepsza rekomendacja?

 

Pierwsze, co w tej książki podbiło moje serce, to główna bohaterka. Jest to prawdziwy charakter, którego w książkach mi brakowało. Nastyja jest... prawdziwa. Nie mdła i nijaka, jak niektóre bohaterki książek dla młodzieży - wręcz przeciwnie. Wie czego chce, jest zdecydowana i bezpośrednia - chociaż, może to tylko maska, pod którą skrywa inną, wrażliwszą, cząstkę siebie? Chroni uczucia i wspomnienia, które zostały jej z poprzedniego życia. Z życia, które zniknęło w jedno słoneczne popołudnie. W jednej chwili.

 

Elementem, który może nie spodobać się co wrażliwszym Czytelnikom, są przekleństwa. A w tej książce, jak na inne książki, które miałam do tej pory okazję przeczytać, jest ich mnóstwo. Mnie one nie przeszkadzały, podobały mi się wręcz. Podkreślały jeszcze mocniej charakter głównej bohaterki i urealniały nam jej historię. I wcale nie były one przeze mnie postrzegane, jako wulgarne wyrazy przeznaczone dla chuliganów i marginesu społeczeństwa. W tej książce... były zupełnie na miejscu.

 

Morze spokoju to historia pisana na dwa głosy. Przeplatające się rozdziały prowadzone naprzemiennie przez Nastyję i Josha, są cudownym dopełnieniem całości. Dwie tragiczne postaci, jak w Romeo i Julii. Tylko, że tutaj zakończenie jest inne. Ale czy szczęśliwe? Cóż, dowiecie się tego sami, bo nie chcę Wam zdradzać za dużo. Powiem Wam tylko, że to nie jest jedna z wielu książek dla nastolatków, w której wątek miłosny jest do bólu przewidywalny. Nie, nie, nie. Ta historia jest inna, wyjątkowa. I na pewno nie szczęśliwa. Znowu - podobnie jak w dramacie Szekspira.

Ta książka jest okropnie cudowna. Okropnie, bo rani nas do żywego, a cudowna, bo potem naprawia wszystko i skleja nasze serduszko w piękną całość. Jak na rollercoasterze - najpierw łagodnie w górę, do nieba, do gwiazd, by zaraz potem lecieć w dół na łeb, na szyję.

 

Wymienić jedną rzecz, która mi się w tej książce nie podobała? Objętość! Ta historia zdecydowanie za szybko się skończyła!
Kurczę, żałuję, że nie jest to co najmniej trylogia. Chociaż z drugiej strony, może to i lepiej? Nie chciałabym patrzeć na ewentualną tragedię w kolejnych kontynuacjach. W takim razie tak... dobrze, że skończyło się tylko na tej książce, chociaż nie powiem, chętnie poznałabym dalsze losy Nastyi.

 

Jednym słowem? Fantastyczna! Jeśli po tę książkę nie sięgniecie, to popełnicie błąd. Zapewniam Was, nie jest to kolejna młodzieżówka, która zaraz wyleci Wam z głowy. Morze spokoju to coś więcej. Tym bardziej, że jest to debiut autorki, więc... Wow, gratulacje! I cóż, czekam na inne książki tej autorki! I trzymam kciuki, żeby okazały się równie wielkim sukcesem!
Naprawdę, polecam!

 

WięcejKsiążków

New Adult to wciąż nowość na rynku wydawniczym. Powieści wliczające się w ten kanon zazwyczaj opowiadają o młodzieży, która kończy, lub właśnie skończyła liceum. Bohaterowie stoją u progu dorosłości - posługują się wulgarniejszym językiem, często mają za sobą ciężką przeszłość, angażują się w związki, nie tylko emocjonalnie, ale również fizycznie. To książki przejściowe między Young Adult a powieściami dla dorosłych.

 

Nastya nienawidzi swojej lewej ręki i wszystkiego co się z nią wiąże. Swoje prawdziwe 'ja' ukrywa pod mocnym makijażem i wyzywającymi ubraniami. Josh z kolei ucieka przed światem przesiadując w swoim garażu, tworząc meble z drewna. Oboje nie wierzą w szczęśliwe zakończenia, jednak oboje potrzebują odrobiny szczęścia. Czy dwoje zniszczonych nastolatków jest w stanie sobie pomóc? Czy możliwe jest odnalezienie odrobiny światła na dnie mrocznego serca?

 

Po książkę chwyciłam w nadziei na to, iż będzie moją odskocznią od "Feed" Miry Grant. Oczekiwałam lżejszej, łatwej historii. Jednak "Morze spokoju" to nie lektura o prostej miłości chłopaka i dziewczyny. To obraz psychologiczny osoby poszkodowanej. To studium człowieka samotnego. Urzekła mnie budowa bohaterów. Zarówno Josh, jak i Nastya są bardzo realistycznymi bohaterami. Nie szczędzą sobie cynizmu, docinek, nie operują przyjemnym dla uszu językiem. Można uwierzyć w każde słowo, które wymawiają.Ich relacja nie jest nachalna, nie wyskakuje z każdej strony książki. Znajomość rozwija się powoli, przechodząc z niechęci w szczerą przyjaźń, a później, w miłość.Miłość skomplikowaną, pogmatwaną, niezrozumiałą dla ludzi z zewnątrz. Zapytacie, czy w takim wypadku da się znaleźć jakieś wady tej historii? Da się.

 

Powieść zbiera mieszane opinie. Na początku, kiedy wyszła, aż roiło się od pozytywnych recenzji. Wszyscy zachwycali się stylem autorki, budową świata i bohaterów. Nie powiem, jest co chwalić. Jednak kiedy pierwsze emocje opadły zaczęły pojawiać się sceptyczne głosy - że zachowanie Nastyi jest bezpodstawne i zdziecinniałe, że historia nie wyróżnia się niczym specjalnym, że Josh to dupek. I w jednej i w drugiej wersji jest ziarno prawdy. Dlaczego ?

 

Cóż, Nastya ma prawie osiemnaście lat, czyli jest w moim wieku. Jednak w tych osiemnastu latach życia zagnieździła się tragedia, której nie powinno tam być. Dziewczyna stawiła czoło przeciwnościom na swój własny sposób - zamykając się w sobie, odcinając się od starego życia. Postanowiła milczeć przez ponad rok. (Z góry mówię, to żaden spoiler - ta kwestia pojawia się na początku książki) Czy to dobrze ? Nie wiem, biorąc pod uwagę jej wiek i pozorną dojrzałość umysłową powiedziałabym, że nie. Wychodzę na hejtera, który nie umie utożsamić się z bohaterem (ZNOWU!), jednakże nie rozumiem motywacji Nastyi. Posiadała rodzinę, która była w stanie ją wesprzeć, miejsce, gdzie mogła czuć się bezpiecznie, a mimo to postanowiła torturować wszystkich niezręcznym milczeniem.

 

Josh też nie jest święty. Boże, ile ten chłopak popełnia błędów. To nie jest Pan Idealny, którego szuka większość dziewczyn. Jest nieprzewidywalny, momentami mało delikatny. Chce dobra dla Nastyi, ale również chce Nastyi, co owocuje w różne, dziwne, czasem niezręczne sytuacje. No i jego pojęcie związku, czy wierności to zupełnie inna bajka. Jest mało konsekwentny w swoich wyborach. Przyznam, że przez to trudno było go polubić tak naprawę i do końca. Parę razy miałam reakcję typu "JOSH, CO TY ROBISZ?!". Ale może potrzeba więcej takich bohaterów - nieidealnych i podłamanych emocjonalnie ?

 

Styl KatjiMillay, według mnie, nie wyróżnia się niczym specjalnym. Książkę czyta się naprawdę dobrze. Wielki ukłon w stronę autorki, że zachowała tajemnice bohaterów do końca i odpowiednio budowała napięcie. Jedyne, co mogę jej zarzucić to lekka ckliwość pod koniec książki. Czar realizmu zaczął opadać, zastępowany przez scenariusz rodem z komedii romantycznej. Nie jest tragicznie, ale mogło być lepiej.

 

Podsumowując, "Morze Spokoju" to nie jest coś, do czego bym uciekła, gdybym szukała łatwego czytadła. To poważna książka zaczepiająca o ważne tematy, skłaniająca do refleksji. Nie jest też przeznaczona dla młodszych czytelników, choć widziałam, iż wiele blogerek książkowych w wieku trzynaście, czternaście lat zachwycało się nią. Według mnie to bardziej lektura dla osób w wieku szesnastu lat i wyżej, nie tylko z powodu na język i sceny dla doroślejszych odbiorców. Dlatego, jeżeli czujecie się na siłach, by pogrzebać troszkę w ludzkiej psychice, zapraszam do lektury "Morza Spokoju". Nie zawiedziecie się. :) Miło przeczytać dzieło, które nie gloryfikuje bohaterów, nie tworzy surrealistycznego świata opływającego w cukier i lukierkowatość.

Magnolia044

„Gdybyśmy mieli teleskop, mogłabym pokazać ci Morze Spokoju. - Wyciąga rękę w stronę nieba. - Widzisz? Na księżycu. Stąd właściwie go nie widać."

 

Jak to jest, że jeden dzień...albo raczej powinnam napisać... bycie w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie, może zmienić życie dobrze zapowiadającej się pianistki w koszmar? Dziewczyna została „zamordowana" chociaż nie dosłownie, ale w gruncie rzeczy wolałaby, aby tak się właśnie stało, chciałaby nie czuć, nie oddychać, nie żyć. Po co żyć skoro, to co było jej całym życiem zostało jej odebrane w jednej chwili?

 

Główną bohaterką jest Nastya Kashnikov, a raczej Emily Ward. Po traumatycznych przeżyciach z przeszłości, opuszcza swoje rodzinne miasto i przeprowadza się do ciotki Margot, która mieszka w Brighton. Emily ukrywa się za wyzywającym makijażem oraz wulgarnym ubiorem, w ten sposób, chce „stworzyć" zupełnie inną osobę, w tym przypadku staję się Nastyą Kashnikov. Zmienia się od charakteru zachowania, przez wygląd, aż po imię i nazwisko. Chce zacząć zupełnie nowe życie. Wybrała to imię nie bez powodu, jej pasją jest „kolekcjonowanie" imion i szukanie ich znaczenia, Nastya oznacza odrodzenie. Wszyscy dookoła myślą, że jest z pochodzenia Rosjanką. Jakże się mylą. Dziewczyna od 452 dni milczy, dosłownie z nikim nie rozmawia. Tylko wieczorami, jak nikt nie widzi i nie słyszy, wchodzi pod prysznic i mówi sama do siebie, mówi, mówi i jeszcze raz mówi, aż zachrypnie i woda staje się lodowata, musi jej to wystarczyć na kolejny dzień milczenia pośród ludzi. Nastolatka jest bardzo czujna i musi mieć wszystko pod kontrolą. Nic nie może ujść jej uwadze. Wszystko ma doskonale zaplanowane, a jej głównym celem jest stać się niewidzialną i zapomnianą. Czy uda jej się zrealizować swój plan?

 

„Popatrz tylko, jak ona się ubiera, jak chowa twarz za makijażem. Nie mówi. Może milczy, ale woła o pomoc."

 

Kiedy Nastya pojawia się pierwszego dnia szkoły w Liceum, skupia na sobie wzrok wszystkich uczniów. Wszystko, to za sprawą swojego ubioru, wysokich obcasów oraz pięknych, długich, kruczoczarnych włosów. Dodatkowo do nikogo się nie odzywa, milczy. Licealiści już wyrobili sobie o niej zdanie. Krótko mówiąc „puszczalska" to delikatne słowo przy tych, którymi zostaje opisana przez innych. Przechodząc na głównej przerwie przez dziedziniec szkoły, zwraca uwagę na chłopaka samotnie siedzącego na jednej z ławek. Josh Bennet, bo o nim mowa, to bystry i zdolny chłopak, lecz nieco zamknięty w sobie i małomówny. W wieku ośmiu lat w wypadku samochodowym stracił siostrę i matkę. Zostali mu jedynie ojciec i dziadkowie, lecz w wieku 17 lat Josh został zupełnie sam. Wszyscy jego bliscy zmarli. Posiada jednego najlepszego przyjaciela, jest nim Drew Leighton.

 

„(...) Bo jestem przeklęty i wszyscy dokoła mnie umierają? - pyta beznamiętnym tonem. (...) Wierzę w Boga, Słoneczko. Zawsze wierzyłem. A potem mówi coś, co wcale nie brzmi jak użalanie się nad sobą ani jak melodramat. To stwierdzenie faktu. - I wiem, że mnie nienawidzi."

 

Dlaczego Nastya i Josh starają się odizolować od rówieśników? Z jakiego powodu dziewczyna zerwała kontakt z najbliższą rodziną? Czemu postanowiła milczeć? Co sprawiło, że wieczorami rozmawia tylko z Joshem? Jaką tajemnicę powierzyła Joshowi? I wreszcie kto „zamordował" Emily Ward?

 

„Morze spokoju" jest doskonałą lekturą, która wciąga od pierwszej strony, ma w sobie to „coś", kiedy zaczniemy czytać to zatracamy się w niej do tego stopnia, że trudno nam jest ją odłożyć, chociażby na chwilkę. Czyta się ją błyskawicznie. Jest ciekawie rozłożona, mam tutaj na myśli to, że autorka nie od razu pisze co takiego wydarzyło się Nasty w przeszłości, lecz w każdym rozdziale jest podany fragment układanki, którą możemy złożyć w całość dopiero pod koniec powieści. Momentami jest bardzo wzruszająca, aż łza się w oku kręci. Książka opisuje jak w jednym momencie można utracić plany na przyszłość, jak w jednej chwili wszystko to, co jest najważniejszą rzeczą w życiu może zostać brutalnie odebrane. Doskonale też pasują tutaj słowa „trafił swój na swego", pomimo tego, że ani Nastya ani Josh się nie znają, to czują, że coś ich do siebie przyciąga jak magnes, oboje są zagubieni, a także oboje wiele przeszli w swoim krótkim życiu. Chciałam jeszcze dodać, że bardzo polubiłam bohaterów książki, są naprawdę wyjątkowi.

 

Polecam :)

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial