Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nawałnica Mieczy. Krew I Złoto

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nawałnica Mieczy. Krew I Złoto | Autor: George R.R. Martin

Wybierz opinię:

Asertyslem

Georga R.R. Martina raczej nie trzeba szerzej przedstawiać miłośnikom fantastyki i fanom przebojowego serialu o tytule pierwszego tomu Pieśni Lodu i Ognia – Gra o tron. Jednak dla osób postronnych; pan George to amerykański pisarz science fiction i fantasy, wielokrotnie uznany prestiżowymi nagrodami, takim jak Nebula, LocusAward czy Hugo. Autor cyklu Pieśń Lodu i Ognia, oraz opowieści i przewodników z nim związanych (w tym bajki dla dzieci Lodowy Smok); Światło się mroczy i Przystań Wiatrów. Współpracował również przy tworzeniu seriali Doorways i Strefa mroku.

 

Krew i złoto to druga część podzielonego w Polsce ze względu na obszerność tomu trzeciego serii, Nawałnica mieczy. Razem z poprzednim tomem – Stal i śnieg – stanowią bezpośrednią kontynuację Starcia Królów. Narracja ponownie poprowadzona jest z perspektywy różnych bohaterów, jak choćby Jaime, Tyrion i Daenerys. Tom przez wielu uznany dotychczas za najlepszy w sadze. Czy aby na pewno?

 

Zastosowanie przez autora perspektyw, zabawy czasem i punktu widzenie po raz kolejny zadziwia płynnością i wprawnym piórem. Dopracowane wątki, tworzenie zawiłych intryg i gwałtowne zbiegi okoliczności to domena z której słynie pisarz. Jednak tym razem bezgraniczne manipulacje emocjami targanymi podczas przedzierania się przez kartki powieści, nie mogącego się nadziwić zarówno wspaniałości i brutalności przedstawionymi w tak nietuzinkowy, oryginalny a momentami nawet błahy sposób, sprawiają, że czytelnik raz zaczyna nienawidzić twórcę, by na nowo go wielbić. Chwilę, które autor pozostawia nam na ochłonięcie można nie bez kozery nazwać „ciszą przed burzą".

 

Wytrawny styl, proste bądź inteligentne frazy, nienawiść szafowana przez rodzinę bliskim, tryumfy przyczyniające się do nader pochopnie wyciąganych wniosków, mącące spokój i grzejące krew, nic nota bene nie sprowadza się do tego, do czego w istocie autor nas prowadził. Na przykładzie kreowanego w pierwszym tomie lorda Winterfell na głównego bohatera, trzon honoru i uczciwości, stąpającego twardo po ziemi, można było wywnioskować, że w każdej chwili wysoko zadarta szala może opaść na samo dno. W tej części ginie jedna z moich ulubionych postaci, ale która, pozostawię już sobie.

 

George R. R. Martin przedstawił swój świat, okraszając go w znakomicie oddane realia, turnieje, wszędobylskie spiski, huczne uczty, wesela z nutą dramatyzmu, gwarną codzienność wielkich miast, odmienność panującą względem zwyczajów i regionów oraz mnóstwo smaczków pozwalających czytelnikowi cieszyć się nawet z najmniejszych rzeczy. Ale mimo obfitości wydarzeń i licznych burd, powieść ani trochę nie jest przesycona, a nawet więcej! odczuwamy niedosyt tego wszystkiego. Zwłaszcza, że Martin niczym greckie mojry przecina nici życia bohaterów w najmniej spodziewanym momencie.

 

Proza Martina nie nudzi się nigdy, a jeśli jakaś strona wydaje się mało atrakcyjna, wystarczy przez nią przebrnąć, bo znaczy to tyle, że na następnej czekać nas będzie istna bomba wymyślności i niestępionych barw, zaserwowanych w treści.

 

Pochwał autorowi można prawić bodajże tyle, ile stron w całej sadze, ale i niedobrej krytyki dałoby się znaleźć choć krztynę. Największa lgnie ku strachu przywiązania się do któregoś z bohaterów oraz wymogowi niezwykłego skupienia w zapoznawaniu się z treścią, która stricte przedstawia obszernie rozwinięty świat, hierarchię oraz paletę mniej lub bardziej istotnych bohaterów, przedstawionych wcale często na równi, co moim zdaniem jest całkiem przyzwoite, nie pozwala czytelnikowi przewidzieć czy aby ta postać odegra ważną rolę w dalszych wydarzeniach, pozostanie nieistotnym tłem czy pojawi się na moment, niszcząc cały porządek rzeczy. Skrajna nieprzewidywalność to jednak mocny plus w twórczości pisarza.

 

Za egzemplarz recenzencki mocno dziękuję wydawnictwu Znak oraz portalowi Sztukater! 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial