Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Uśpione Marzenia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Uśpione Marzenia | Autor: Natalia A. Bieniek

Wybierz opinię:

JoannaKa

Powieści obyczajowych nie czytam zbyt często. Mam wrażenie, że są one przegadane, mocno powtarzalne, mało odkrywcze. Choć to zależy od tematu, głównego wątku, który się w danym tytule przedstawia. Czasami potrafi on niezwykle mocno zanęcić. Całkiem niedawno przeczytałam recenzją Uśpionych marzeń, która mnie do tej pozycji bardzo mocno przekonała. I dzięki Natalii A. Bieniek – autorce książki – miałam tę przyjemność przebrnąć przez losy dwóch sióstr.

 

Ania i Ewa nie utrzymują ze sobą kontaktów. Ewa ma swojego korporacyjnego księcia, a Ania ma korporacyjne życie. Ewa jest nauczycielką i całe życie przelatuje jej pomiędzy marnymi umowami. Życie Anki za to jest pasmem sukcesów zawodowych i rodzinnych. Kobieta pnie się po kolejnych szczeblach kariery.

 

Cała historia zaczyna się w momencie, gdy Ewa postanawia w końcu spotkać się z siostrą. Planuje poprosić ją o pożyczkę na spłatę zadłużeń. Ale rozmowa obiera własne tory. Rozstają się skłócone. Bardzo szybko niespodziewane wydarzenie – śmierć matki – nakaże im spędzać ze sobą więcej czasu. Przypomnieć sobie lata dzieciństwa i odkryć tajemnicę z przeszłości.

 

"Uśpione marzenia" to debiut autorki. Dość udany debiut. Zaczyna się z wielki przytupem. To na początku książki czytelnik odnajdzie ogólny zamysł. Pierwsze rozdziały dość mocno trafiają w sedno, opisując rzeczywistość i zwyczaje jakie ludzie nabierają, przebywając wśród ludzi z podobnymi celami. Poprzez słowa jednej z bohaterek, autorka na swój sposób krytykuje korporacyjny świat. Wskazuje na normy i mentalność, myśli i kolejne działania jakie podejmują ludzie pnący się po szczeblach kariery. Można się w tym odnaleźć. Czyta się z zapartym tchem. Wszystko wydaje się przemyślane.

 

W "Uśpionych marzeniach" czytelnik znajdzie prawdę o pogoni za sukcesem, dobrą pracą, awansami i menadżerskimi rozrywkami. Główna bohaterka – w stylu przypominającym spowiedź na kartkach pamiętnika – czasami tłumaczy innych, próbuje wejść na tory rozumowania paru osób, ale – początkowo – bardzo mało mówi o sobie. Opisuje świat dokoła niej, jej obserwacje. I jednocześnie próbuje powrócić wspomnieniami do roku 1989. Roku przełomowego dla Polski i dla jej rodziny. Wtedy w życiu młodych jeszcze sióstr nastąpiła drastyczna zmiana, która wypaliła w nich piętno na całe życie. Im dalej w las, tym więcej znajdzie się fragmentów, które mogą się wydać przegadane. Akcja w pewnym momencie mocno zwalnia, by później wszystkie najistotniejsze sprawy zostały spisane krótko, treściwie i na raz. Ale nie oznacza to, że nie ma przyjemności z czytania.

 

Książka jest napisana tak, że czyta się ją miło i przyjemnie. I dość szybko. Historia wciąga a kolejne strony chłonie się jak gąbka wodę. Można by ją uznać za lekką lekturę dla kobiet, na deszczowe popołudnia lub dla chwili relaksu. Ale proszę nie mylić jej z romansami czy innymi powieściami, które niczego nie wnoszą. Choć zakończenie wydaje się nieco rozmyte, jakby czegoś tutaj brakowało, książka pozwoli nam zastanowić się nad tym, co jest w życiu najważniejsze. Pomyśleć nad tym, czy lepiej żyć dla siebie i osiągnąć coś, czy raczej powinno się żyć dla kogoś. Czy dobrym wyborem jest lista celów - realizowana krok po kroku - oraz wpajanie dzieciom od niemal niemowlęctwa podobnych ideałów.

 

Niezwykle przypadła mi do gustu okładka książki. Przykuwa uwagę i pozwala na chwileczkę zapomnienia. Chociaż nie do końca przedstawia treść powieści, oddaje ogólny zamysł i chwilę zastoju bohaterek, które zastanawiają się nad tym co dalej z ich życiem.

 

Debiut uznaję za mocno obiecujący. Zachęciła mnie do zgłębiania się z powieści obyczajowe, które czasami - co widać chociaż w tym przypadku - mogą się okazać bardzo ciekawe. Mam nadzieję, że autorka na tym tytule nie poprzestanie. Ja już jestem ciekawa kolejne historii.

 

Anath

Bywają różne typy rodzeństwa. Niektórzy są bardzo ze sobą zżyci, świetnie się dogadują i nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Inni zaś nie mają ze sobą dobrego kontaktu, wręcz nawet siebie unikają. Lecz prawda jest jedna – to rodzina.
Anka i Ewa są siostrami, a zarazem zupełnie innymi kobietami.

 

Anka jest przedsiębiorczą bizneswoman, dla której słowa: sukces i samorealizacja brzmią jak przykazania. Stworzyła idealną rodzinę z przystojnym, bogatym Piotrem i dwójką udanych dzieci. Posiada dom, o którym większość może tylko pomarzyć, ale czy to życie rzeczywiście jest jak z bajki?

 

Ewa wciąż nie może znaleźć swojego miejsca na ziemi. Po skończonych studiach filologicznych ciągle pracuje tylko dorywczo. Pragnie jednocześnie stabilizacji i beztroski. Dążenie do wzoru kobiety niezależnej nie pozwala jej związać się z Michałem. Kryzys gospodarczy przewraca jej życie do góry nogami.

 

Czy jest szansa, że siostry kiedykolwiek znajdą wspólny język? Czy kiedykolwiek będą potrafiły prawdziwie porozmawiać, bez sztucznych uśmiechów czy wymuszonych pytań? Śmierć matki sprawia, że siostry zbliżą się do siebie. Dokonają szokującego odkrycia z przeszłości, które pozwoli im odnaleźć uśpione dotąd marzenia...

 

Natalia A. Bieniek jest absolwentką filologii angielskiej na Uniwersytecie Łódzkim. Po studiach zamieszkała w Warszawie, gdzie zajmowała się tłumaczeniami i nauczaniem języka angielskiego. Organizowała też seanse tematyczne w kinie, prowadziła spotkania z zaproszonymi gośćmi ze świata kultury i polityki oraz spotkania dla dzieci, łączące czytanie książek z zabawą. Autorka opowiadania „Diabeł Morski", które zostało opublikowane pod pseudonimem Agata Bieniek w magazynie „Esensja". „Uśpione marzenia" to jej powieść debiutancka.

 

Bardzo, bardzo emocjonująca książka. Musiałam to napisać już na początku recenzji. W „Uśpionych marzeniach" jest zawartych bardzo wiele emocji, uczuć, wrażeń... Świadczy o tym chociażby charakter głównej bohaterki i jej zachowanie. Ewa jest nieogarniętą kobietą. Nie zdaje sobie sprawy z wielu problemów, które ją otaczają. Niestety, nie ma też łatwego życia. Brak zleceń i pracy to brak pieniędzy. A brak pieniędzy w jej przypadku to bank, który chce odebrać jej nowe mieszkanie, które by kupić, musiała zaciągnąć kredyt. Jednakże ma swój honor. Nie wyszła za Michała, bo nie chciała obarczać go swoimi długami. Ewa ma bardzo cięty język. Niekiedy bardzo mnie denerwowała tym, co mówiła. Wylewała z siebie potok zupełnie niezrozumianych słów. Jak dla mnie, to okazało się największym minusem w tej książce. Uważam, że gdyby autorka trochę poprawiła jej słownictwo, to mogłabym polubić tę bohaterkę.

 

O wiele bardziej przypadła mi do gustu Anna. Na początku pokazała się czytelnikowi jako prawdziwa bizneswoman. W późniejszej części książki widać ogromną zmianę. Z surowej i wiecznie idealnej kobiety staje się troskliwą matką i siostrą. Już bez najmniejszego problemu potrafi zająć się swoimi dziećmi. Skutkuje to niestety ciężkimi chwilami w przyszłym życiu, o których czytelnik dowie się od Ewy.

 

„Uśpione marzenia" mają także kilkoro innych bohaterów. Jest między innymi Piotr, mąż Anny, są Nina, Sonia, Konstanty i Julia. Są to postaci drugoplanowe, które poznajemy trochę mniej niż główne bohaterki.

 

Książka na początku bardzo mnie nudziła. Doszedł do tego denerwujący sposób wypowiadania się Ewy. Myślałam, że nie do kończę jej czytać, po prostu rzucę gdzieś w kąt i skończy się moja przygoda z debiutancką powieścią Natalii Bieniek. Kiedy byłam już w połowie, zaczynało się coś dziać. Idąc logicznym tokiem myślenia, zakończenie musiało być wybuchowe... i było. W ostatnich stu stronach wydarzyło się naprawdę wiele rzeczy. Na kilka pytań czytelnik dostał odpowiedzi. Żeby nie zdradzać zbyt wiele, powiem, że nie na wszystkie. W końcu to całkiem dobra powieść z gatunku literatury kobiecej!

 

„Kelner oferuje mi menu dnia, pyta, czy wolę zupę brokułowi od pomidorowej, a ja an to, że pomidorowy to może być sok, a w nim ze dwie setki, jeśli będzie pan tak miły."

 

Podziwiam autorkę za jej wszechstronną wyobraźnię. W powieści pojawiło się wiele problemów, które dotyczą zwykłego człowieka. Każdy z nas się z nimi boryka. Czasem może być to pracoholizm, brak czasu dla dzieci, innym razem zdrada ze strony ukochanej osoby, długi, totalny brak pracy. Pani Bieniek potrafiła opisać każdą ciężką sytuację w ciekawy sposób. Ogromny plus za opisy (niektóre były chaotyczne ale i tak wspaniałe), które robiły na mnie ogromne wrażenie. Nie zabrakło humoru, sarkazmu a także smutku.

 

Wszystkim niezdecydowanym polecam „Uśpione marzenia". Może na początku nie jest ciekawie, a główna bohaterka potrafi zdenerwować, ale dla późniejszej akcji warto. Autorka w swojej powieści porusza problemy dnia codziennego, z którymi większość z nas musi walczyć. Książka bogata jest w opisy i wspomnienia z przeszłości. Polecam każdej kobiecie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial