Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Niewierna

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 4 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Niewierna | Autor: Reyes Monforte

Wybierz opinię:

JoannaKa

Relacje na linii kobieta-mężczyzna pomiędzy Arabami a Europejkami to bardzo wdzięczny temat dla niejednej powieści. Okutana kobieta na okładce to nierzadki widok. Motyw, który wielu przyciąga, ale jednocześnie niejedną osobę odstręcza. Myśli bowiem same podpowiadają, że może to być taka sama historia jak inne w ten sposób przedstawiane - nie wnosząca niczego nowego.

 

Tytuł książki może okazać się nieco mylący. Mnie przyszła na myśl najbardziej prosta kwestia: zdrada. Nasunęło mi się skojarzenie z pewnym tytułem filmowym z Richardem Gere w roli głównej. Jednak niemal całkowicie zakryta twarz na okładce stawiała pewien znak zapytania. Okazuje się, że religia ma tutaj większe znaczenie, niż można sądzić.

 

Opasła powieść zaczyna się bardzo mocnym akcentem stawiającym jeszcze więcej pytań. "Drobne ciało (...) zostało ciasno obwiązane dziwacznym, prymitywnie wykonanym pasem wypełnionym materiałami wybuchowymi, silnie krępującym klatkę piersiową. (...) W ten gorący poranek jednego z ostatnich sierpniowych dni Ranya (...) rozmyślała o tym, że brat byłby z niej dumny. I to jej wystarczyło. Umrzeć, zabijając – to przywilej, dzięki któremu będzie się czuła wyróżniona, wyjątkowa i w pewien sposób lepsza od pozostałych znanych jej kobiet, którym nie dane jest prawo wyboru własnej drogi życiowej."[1] Początek intryguje. Wciąga. Nakazuje zastanawiać się, o czym ta cała historia może być, skoro wstęp powieści przypomina jej zakończenie.

 

Chwilę później wątek, który można by spokojnie uznać za sensacyjny, przechodzi w klasyczny obyczaj. Poznajemy początek losów Sary. Wszechwiedzący narrator przekazuje nam jej myśli, słowa i losy, zaczepiając w nas jednocześnie przeświadczenie, że to nie może się dobrze skończyć. Co jakiś czas przypomina, że jedna z tych osób jest tą złą, która kłamie w żywe oczy. Pod tym względem nie ma niedomówień, nie ma wielu niespodzianek. "(...) przemienił ją w rozedrganą kukiełkę, którą poruszał za pomocą grubych sznurków. Była w jego rękach. W rękach będących instrumentem nienawiści i głodnych śmierci, tych samych, którymi się nią bawił, gotując jej ten przeklęty los." [2]

 

Rozpoczęcie jest jednak klasyczne. Ona poznaje jego. Jest młoda, piękna, pełna życia i poświęcenia dla syna, którego wychowuje z pomocną ręką swojego ojca. Kiedyś dostała szansę na stworzenie pełnej rodziny dla dziecka. Coś jednak poszło nie tak. Może zabrakło odwagi i konsekwencji? On jest za to czarujący do kwadratu. Wcześniej widywali się w innych okolicznościach. Ona ma pewne opory, on sprawia wrażenie mocno zainteresowanego. W końcu wywiązuje się między nimi namiętny romans. Środowisko, w którym kobieta żyje jest mu nieprzychylne, owładnięte stereotypami. Niechęć wzmocniona jest przez ostatnie akcje terrorystyczne i rozgłos jaki media nadają środowisku arabskiemu, napędzając jednocześnie strach wobec dżihadystów.

 

Rzecz się bowiem dzieje w Madrycie. W mieście, w którym stosunkowo niedawno dokonano dużego zamachu. Poza tym wspomnieniem, "Niewierna" oparta jest na historii prawdziwej.

 

Pierwsza część może sprawiać wrażenie lania wody. Historia jest bardzo rozwlekła, dość długo nie dzieje się nic. Nie zapominajmy jednak, że powieść ma wiele stron, więc w końcu musi wydarzyć się coś przełomowego.

 

Zamysł przedstawienia kulminacyjnego momentu na samym początku nie do końca uważam za udany. Dzięki niemu czytelnik wie, do czego to wszystko zmierza. Wiemy czego się spodziewać. Nie wiemy tylko kiedy. Pomiędzy szczegółowymi opisami autorka zawarła wiele faktów na temat kultury muzułmańskiej. Uwydatnia różnice, przedstawia wiele fragmentów Koranu. Pokazuje czytelnikowi inny świat. Jesteśmy w stanie zrozumieć bohaterkę, która uczy się nowego życia, która go chłonie, chce poznawać coraz bardziej.

 

Reyes Monforte prowadzi całą historię bardzo realistycznie. Sara nie jest tutaj bohaterką na wskroś naiwną, jak np. u Tanyi Valko. Wierzy w swojego wybranka. Przeciwstawia się całemu światu, który twierdzi, że on nie może być dobry. Długo ma zamknięte oczy. Ale nie ma tu przesady. Niemal każda zakochana kobieta nie pozwoli sobie wiele złego o swoim ukochanym powiedzieć.

 

Narracja pozwala nam także w pewien sposób zrozumieć kobiety, które pragną z zemsty poświęcić własne życie, by zabić paru niewiernych. Czytelnik wielokrotnie czuje się oburzony, ale emocje i urażona dusza oraz udręczone ciało żądzą się własnymi prawami - zmuszają do postępowania, które w innych warunkach nie miałoby miejsca. Autorka wspomina w książce o kobietach działających wedle różnych motywów. Czasami te motywy dotykają nas tak mocno, że chciałoby się wejść w tę powieść i próbować wstrząsnąć osobami, których usta wypowiadają te straszne słowa -by przejrzały i zrozumiały. "Jestem matką, dobrą matką. Miłość to poświęcenie. Jaki może być większy dowód miłości, niż zachęcić dziecko, żeby poszło w ramiona Allaha? Moje dzieci poświęciły życie w zamian za śmierć dwudziestki niewiernych." [3]

 

"Niewierna" w wielu punktach jest po prostu przegadana. W powieści pojawia się na szczęście kilka zwrotów, mocniejszych punktów, które wciągają nas do reszty. Pomimo faktu, że są spodziewane. Do tego powieść napisana jest w sposób przystępny i lekki. Przeszkadza jedynie drobny druk, męczący oczy i zmuszający do odpoczynku.

 

Nie jest to książka jakich wiele na rynku literackim. Ja zwróciłam na nią uwagę ze względu na zamiłowanie do Hiszpanii i iberyjskich autorów. Wcześniejszej twórczości Monforte jeszcze nie zdążyłam poznać. Ale czuję się zachęcona. "Niewierna" przedstawia kilka ważniejszych motywów. Obrazuje kulturę odmienną od naszej. Różnice są mocno widoczne, ale jednak kultura i religijność są kwestiami bardzo delikatnymi. Ze względu na nie, trudno przekonać do swoich racji. Trudno powiedzieć, gdzie leży prawda. Powieść, choć mocno dramatyczna, z poważniejszymi wątkami, wydaje się książką idealną na chwile relaksu po ciężkim dniu. Polecam szczególnie tym, które lubią wsiąknąć w inny świat na trochę dłuższy czas (ze względu na jej grubość i małe litery).

 

[1] Reyes Monforte Niewierna, tłum. Zbigniew Zawadzki, Wydawnictwo WAM, 2014, s. 9-10

[2] Tamże, s 243
[3] Tamże, s. 316

 

Monika Sylwia B

Niewierna, to książka napisana przez hiszpańską dziennikarkę, Reyes Monforte, której poprzednia powieść, zatytułowana Burka miłości, osiągnęła w Polsce sporą poczytność.

 

W Niewiernej, która tematyką oscyluje w tych samych klimatach, co Burka miłości, poznajemy historię niejakiej Sary Dacosty Santos, 24 - letniej Hiszpanki, mieszkającej wraz ojcem i samotnie wychowującej kilkuletniego synka, będącego owocem jej bardzo wczesnej ciąży. Jest to inteligentna, wykształcona kobieta, znająca wiele języków, niezależna finansowo i mimo młodego wieku o ugruntowanej pozycji zawodowej, która pracuje jako wykładowczyni w madryckiej szkole językowej. Jest oczytana, towarzyska, ładna, wzbudza zainteresowanie mężczyzn. Wydawałoby się, że ma wszystko czego do szczęścia potrzeba. Wszystko, oprócz prawdziwej miłości, romantycznej, namiętnej, ekscytującej. A to właśnie Sara odnajduje w pewnym mężczyźnie, który zjawia się w jej życiu niespodziewanie, burzy dotychczasową bezpieczną rutynę codzienności, zabiera w rozkoszną podróż nieznanych doznań, fascynuje egzotyką świata, z którego się wywodzi. Jest muzułmaninem. Sara zaś Europejką wychowaną w duchu tolerancji. Za sprawą eleganckiego NahibaAllmallaha, który urzeka sposobem bycia, jest szarmancki, czuły i namiętny, kobieta otwiera swój umysł na kulturę i religię islamu, a swe serce na wielką miłość, którą go obdarowuje. I tu właściwie kończy się słodka opowiastka rodem z Harlequina, a zaczyna się jej piekło na ziemi. Dosłownie.

 

Niezwykle przystojny Nahib, którego piękne czarne oczy wydawały się wyznawać szczere uczucie, okazuje się być bardzo radykalnym wyznawcą islamu, jego fanatykiem. Co gorsza, wkrótce wychodzi na jaw jego kolejne diabelskie oblicze, a mianowicie poparcie dla islamskiego dżihadu, czyli świętej wojny, w imię której islamscy fundamentaliści zabijają tak zwanych niewiernych, posuwając się nawet do samobójczych zamachów. Za niewiernych uznawani są wszyscy, którzy nie wierzą w Allaha. Sara jako jedna z nich, psów Zachodu, zostaje wciągnięta przez Nahiba w jego terrorystyczną misję. Sen o niezwykłej miłości zamienia się w koszmar porwania, najpierw jej synka, a potem samej Sary. Nahib w ciągu sekundy zmienia swą twarz i wszystko co Sara od niego dostała okazuje się wyreżyserowaną, perfidną grą, by zdobyć jej zaufanie, a potem szantażować zabiciem dziecka. Okropne wydarzenia stają się udziałem młodej Sary. Uprowadzenie, przytrzymywanie, gwałty, pobicia, chłosty, upokarzanie, wtłoczenie jej wątłego ciała w burkę jako symbol jej zniewolenia. Los jaki zgotował jej Nahib mógłby posłużyć jako scenariusz do horroru.

 

Wydźwięk tej powieści potęguje dodatkowo fakt, iż powstała ona na bazie prawdziwej historii, zresztą w dobie tak natarczywej ekspansji islamu nie tylko w Europie, ale i w świecie, znane są historie wielu europejskich kobiet, które związały się z muzułmanami i to był początek ich koszmaru. ReyesMonforte wiele uwagi poświęciła emocjom, szczególnie postaci Sary i Nahiba. Napisała książkę obszerną, nie jest to lektura na jeden wieczór, do poduszki. Sytuacja rozwija się bardzo powoli, ale największą zaletą tej powieści jest to, że ani przez chwilę nie nudzi. Po prostu wciąga, nie pozwala przerwać lektury, jest istnym pożeraczem czasu, bowiem odsłaniane przed nami arkana wiary muzułmańskiej i realia rzeczywistości przez nią kreowanej są tak abstrakcyjne dla europejskiego czytelnika, że właściwie na każdym kroku jest on zaskakiwany. Nic co Monforte opisuje nie jest dla nas oczywiste, tak bardzo odbiega od naszych standardów kulturowych.

 

Koniec powieści obfituje w mnogość zupełnie niespodziewanych zwrotów akcji i niestety pozostawia smutną refleksję. Zwłaszcza dziś, kiedy wychowujemy nasze dzieci w duchu tolerancji i dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego, musimy pamiętać, iż pewnych różnic, w tym przypadku, między światem zachodnim, a islamskim nie da się pogodzić, szczególnie gdy mamy do czynienia z radykalizmem. Wówczas nic nie jest gwarantem na zgodne współistnienie tych różnic, nawet miłość.

 

Zbędnym chyba będzie jeśli dodam, jak gorąco polecam tę książkę. Wyciska łzy i zapada w pamięci. Zaliczam ją do najlepszych, jakie dotąd przeczytałam w tym roku.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial