Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ja, Inkwizytor. Głód I Pragnienie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Ja, Inkwizytor. Głód I Pragnienie | Autor: Jacek Piekara

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

"Oto świat, w którym Chrystus zszedł z Krzyża i objął władze nad ludzkością. Świat tortur, stosów i prześladowań". Te oto słowa wieńczą okładkę każdej z książek, składających się na jeden z najbardziej cenionych i uznanych cyklów fantasy w polskiej literaturze w ostatnich latach. Moja przygoda z "cyklem inkwizytorskim", bo o nim tutaj mowa, rozpoczęła się w 2003 roku wraz z ukazaniem się pierwszej książki opowiadającej o przygodach Inkwizytora Mordimera Madderdina, zatytułowanej - "Sługa Boży". Książka ta mną wstrząsnęła, zaintrygowała, zaciekawiła i zafascynowała swoją świeżością, odwagą i nowatorskim podejściem do gatunku historycznego fantasy. Oto bowiem otrzymujemy obraz alternatywnego świata średniowiecza, w którym wszystko jest tak odmienne, a zarazem tak bardzo podobne do tego, który znamy z lekcji historii. Świata, w którym główny bohater - Inkwizytor, tropi wszelkie przejawy herezji ku chwale Pana, nie szczędząc sobie przy tym czerpania przyjemności z wszelakich wygód życia. I tak oto przez ponad 10 lat śledzę z zapartym tchem opowieści o losach ów Inkwizytora, zarówno tych z młodzieńczych lat życia bohatera, jak i również tych w bardziej zaawansowanym wieku, nie mogąc wciąż nasycić swojej ciekawości i apetytu na kolejne odsłony tejże sagi. Czas zatem poznać najnowsze dzieło Jacka Piekary, będące już dziewiątą odsłoną "cyklu inkwizytorskiego", które to nosi tytuł "Ja, Inkwizytor. Głód i pragnienie".

 

Najnowsza cześć cyklu składa się z dwóch opowiadań, które przedstawiają wydarzenia z początków kariery Mordimera Madderdina, który przebywa w Hez-Hezronie, w oczekiwaniu na oficjalny Inkwizytorski przydział biskupi. Ów czas wypełniają mu drobne zlecenia, które to pomagają wypełnić choć w części sakiewkę jak i również zdobyć niezbędne doświadczenie. Pierwsze opowiadanie, zatytułowane "Wiewióreczka", opowiada historię trudnego zadania przed jakim staje Mordimer, a które to polega na odzyskaniu pieniędzy i kosztowności, zawłaszczonych bądź skradzionych, przez nieuczciwego finansistę. Ponieważ kto jak kto, ale Mordimer Madderdin na wydobywaniu informacji zna się najlepiej, to właśnie Jemu, oszukani bogaci mieszczanie powierzają zadanie przesłuchania nieuczciwego finansisty i wydobycia od Niego informacji o ukryciu pieniędzy. Kłopot w tym, iż podczas owego dochodzenia sytuacja znacznie się komplikuje, zaś wraz z każdym krokiem Inkwizytora, staje On przed coraz to trudniejszymi decyzjami.. Drugie opowiadanie - "Głód i pragnienie", to historia tajemniczego zniknięcia młodej dziewczyny, która jest córką bogatego kupca i jednocześnie daleką kuzynką wysoko postawionego Inkwizytora - bezpośredniego przełożonego Mordimera Madderdina. Ów przełożony, chcąc pomóc swojej krewniance oraz uniknąć niepotrzepanego rozgłosu, poleca Mordimerowi, oczywiście za stosownym wynagrodzeniem, odnalezienie dziewczyny, żywej lub martwej. I tak oto Nasz główny bohater wkracza w świat bogatych rodów, handlowych powiązań, niespełnionych miłości i niezaspokojonych żądz, a także w krąg działań istot nie z tego świata..

 

Wielu fanów twórczości Jacka Piekary zarzuca Mu, iż pisarz niejako "rozdrabnia się na drobne", tworząc wciąż to nowe prequelowe tomy sagi, zamiast zamknąć finał opowieści w oczekiwanej już od lat kontynuacji "Łowcy dusz", która wedle planów i zapowiedzi ma nosić tytuł "Czarna śmierć", i która ma definitywnie kończyć historię losów Mordimera Madderdina. Osobiście do tych krytyków się nie zaliczam, gdyż kolejne tomy opowiadające o wcześniejszych latach służby głównego bohatera, sprawiają Mi ogromną radość i dostarczają pokaźnej dawki literackiej rozrywki. Oczywiście również z wielką chęcią poznałam zakończenie całej sagi, jednak zdaję sobie jednocześnie sprawę, iż byłby to zarazem koniec całego cyklu, a tego było by mi po prostu zwyczajnie szkoda. Każda kolejna powieść, m.in.: właśnie taka jak "Głód i pragnienie" pozwalają zaspokajać mój literacki apetyt, cieszyć się możliwością poznawania tego niezwykłego, alternatywnego świata i losów tak bardzo polubionego już przeze Mnie Inkwizytora. A przyznać trzeba, iż świat ten jak i jego bohaterowie, stwarzają tak duże pole do popisu dla wyobraźni pisarza, tak wiele możliwości i pomysłów, iż grzechem było by z nich nie skorzystać. Dlatego Mam głęboką nadzieję, że autor zaszczyci Nas jeszcze niejednokrotnie kolejnymi odsłonami przygód Mordimera Madderdina, a tym samym sprawi wszystkim miłośnikom cyklu, jak najwięcej możliwości do czerpania radości z lektury.

 

"Głód i pragnienie" to powieść nie ustępująca poziomem swym poprzedniczkom i w pełni wynagradzająca ten blisko trzy letni okres oczekiwania na kolejną premierę nowej odsłony sagi. W książce ten znajdziemy wszystko to, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić i co tak bardzo polubiliśmy w opowieściach o losach głównego bohatera. Otrzymujemy tu zatem zagadki detektywistyczne, które to mozolnie rozwikłuje Mordimer Madderdin, z inteligencją i urokiem charakterystycznym dla jego osoby. Mamy, jak zawsze, barwny obraz życia mieszkańców ówczesnego świata, który każe poznawać ów świat z uśmiechem, politowaniem jak i zgorszeniem, w równym stopniu. Oczywiście nie zabraknie tu także wątków romansowych, gdyż o miłosnych raczej być tutaj mowy nie może, biorąc pod uwagę poświęcenie Mordimera Bogu i jego chwale, który zawsze zajmuje pierwsze miejsce w jego sercu, co jednak nie przeszkadza mu dzielić łoże z pięknymi kobietami. Jesteśmy ponadto świadkami wielce interesujących wydarzeń, które to krok po kroku odsłaniają kolejne tajemnice Inkwizytorskiego życia, dostarczając ciekawych informacji, wyjaśniających wiele wydarzeń z dalszego życia Mordimera, a znanych Nam z wcześniejszych tomów. Wystarczy tu wspomnieć o pierwszym spotkaniu Inkwizytora z parą zabawnych, jak i równie niebezpiecznych bliźniaków..

 

Opowiadania zawarte w niniejszej powieści są interesujące, choć zgoła odmienne. Pierwsze, krótsze i dotyczące spraw bardziej przyziemnych, by nie rzec ludzkich. Drugie zaś, znacznie bardziej rozbudowane, dotyczy ingerencji istot z "Nie- świata". Myślę, iż zabieg ten jest jak najbardziej korzystny dla fabuły opowieści, pozwalający poznać życie inkwizytorskie niejako z dwóch stron, czyli tej bardziej powszechnej, w której to zwykli ludzie są najczęstszymi przedmiotami śledztwa, jak i również tej mniej powszechniej aczkolwiek o wiele bardziej groźnej, w której to demony i siły szatańskie wiodą pierwsze skrzypce. Jeśli chodzi o moją opinię, to drugie opowiadanie wydaje mi się nieco bardzie interesujące, choć być może jest to kwestia większej objętości, a co za tym idzie dłuższego bytowania podczas lektury z tą historią. Być może wpływ ma na to także wątek romansowy, co niestety dla kobiety - czytelnika, będzie mieć zawsze istotne, choćby podświadome, znaczenie.

 

Jacek Piekara zasługuje na słowa uznania przede wszystkim za to, iż potrafi wciąż zaskakiwać czytelnika, mimo upływu ponad 10 lat od premiery pierwszego tomu cyklu. Wydaje się, że tajemnica ta tkwi w swoistej nieszablonowości autora, który przecież opowiada wciąż o tym samym, czyli o kolejnych śledztwach z siłami nadprzyrodzonymi w tle, a mimo tego czyni to wciąż w inny sposób. Tym razem jest to sposób bardziej "łagodny", skupiający się na relacjach międzyludzkich, zarówno w pierwszym jak i drugim opowiadaniu. Relacje te oparte są na takich emocjach jak podziw, zaufanie, pożądanie czy też wdzięczność. Emocje te są tutaj nad wyraz widoczne i w pewnym stopniu zaskakujące, zwłaszcza w oparciu o stosunek Mordimera do pozostałych bohaterów obu opowiadań, czyli oszusta finansisty Tomasza, który jednak budzi u Niego swego rodzaju podziw i uznanie, jak i również bohaterów drugiego opowiadania - kupca Wentzla i uroczej Ingi, którzy to darzą Inkwizytora pewnymi uczuciami, od wdzięczności po miłość..

 

Jeśli chodzi o postać samego Mordimera Madderdina, to na pierwszy rzut oka jest wciąż takim samym piekielnie inteligentnym, twardym, obdarzonym ciętym językiem i pozbawionym uczuć mężczyzną, który wierzy z oddaniem w swoją boską misję, nie rezygnując przy tym z uciech życia doczesnego, jakie oferuje ten ziemski świat. Tak naprawdę jednak wydaje się, iż pod ta maską kryje się drugie obliczy Mordimera, które nie wydaje się być jeszcze tak bardzo zimne i chłodne na ludzkie uczucia, a które to znamy z wcześniejszych tomów, opowiadających o dalszych latach życia bohatera. Ten Mordimer, to osoba która wydaje się być wciąż w jakimś stopniu wrażliwa, nie obca na ludzką krzywdę, a nawet dopuszczająca, choć co prawda przez krótką chwilę, możliwość związania się związkiem małżeńskim z kobietą, i to nie tyle z miłości, co z chęci pomocy samotnej i zagubionej kobiecie. Wydaje mi się, że wraz z kolejnymi tomami cofającym się wstecz życia głównego bohatera cyklu, poznajemy go w coraz to większym stopniu i jednocześnie bardziej rozumiemy. Rozumiemy nie tylko jego charakter, osobowość i sposób postrzegania świata, ale i również zmiany, jakie w Nim zachodzą i jakie doprowadzają go do tego, kim stał się w latach swojego życia, opisanych w "Łowcy dusz".

 

Jeśli chodzi o warsztat pisarski Jacka Piekary, to oczywiście nie można powiedzieć o Nim złego słowa. Akcja opowieści początkowo snuje się powolnym rytmem, by nagle nabrać rozpędu i całkowicie zaskoczyć czytelnika całkowitym zwrotem, którego zwieńczeniem jest intrygujące zakończenie. Dialogi są tutaj absolutnie na najwyższym poziomie, a humor ukryty w słowach głównych bohaterów, wprost powala z nóg. I chyba za ten rubaszny humor najbardziej cenie tę sagę, dzięki czemu nabiera ona niejako dodatkowego kolorytu, przyozdabiającego kryminalną i nadprzyrodzoną cześć fabuły. Język Piekary to język prosty, przystępny i w pełni zrozumiały, nie tracący przy tym nic z swej doskonałej formy. W zasadzie trudno wskazać na jakiekolwiek słabe punkty tej powieści, a skoro trudno, to chyba nie należy szukać ich na siłę.

 

Na zakończenie słów kilka muszę wspomnieć o formie graficznej książki, która jak w przypadku każdego tomu cyklu - zachwyca. Okładka jest niezwykle barwna i wymowna, idealnie wkomponowująca się w klimat opowieści. Ilustracje autorstwa Dominika Bronieka, wieńczące treść opowiadań, są bardzo klimatyczne, szczegółowe, dopieszczone w każdym calu. Ich przerażający, na swój sposób brzydki i mroczny charakter, dodaje powieści pewnej nuty tajemniczości, przez co lektura zyskuje niezwykły klimat średniowiecznych, mrocznych czasów.

 

"Ja, Inkwizytor. Głód i pragnienie" to powieść, która z pewnością zaspokoi głód i pragnienie wszystkich czytelników, oczekujących z niecierpliwością na kolejne odsłony przygód Inkwizytora Mordimera Madderdina. Polecam tę książkę wszystkim fanom sagi jak i również tym czytelnikom, którzy do tej pory nie mieli okazji jej poznać. Lektura tejże powieści nie wymaga bowiem znajomości poprzednich tomów, a tym samym może stać się początkiem niezwykłej przygody ze światem, w którym Chrystus zstąpił z krzyża i skąpał we krwi Jerozolimę i cały świat..

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial