Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Hajer Jedzie Do Soczi

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Mieczysław Bieniek
  • Tytuł Oryginału: Hajer Jedzie Do Soczi
  • Gatunek: Literatura Faktu
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 304
  • Rok Wydania: 2014
  • Numer Wydania: I
  • ISBN: 9788361968238
  • Wydawca: Annapurna
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Hajer Jedzie Do Soczi | Autor: Mieczysław Bieniek

Wybierz opinię:

JoannaKa

Zaskakujące jest jak mało książek na temat Rosji do tej pory trafiło do moich rąk. Zapewne po części dlatego, że nigdy szczególnie na takie pozycje nie zwracałam uwagi. A tymczasem Mieczysław Bieniek w swojej najnowszej książce przedstawił ten region świata w sposób przezabawny i ogromnie ciekawy. Wzbudził moje zainteresowanie i chęć bardziej dogłębnego zapoznania się z nim.

 

Pomyśleć, że nowa propozycja Annapurny to tylko dobry wstęp dla zapoznania się z Rosją byłoby sporym nadużyciem. Przedstawia się w niej nie tylko realizację szalonego i niekoniecznie bezpiecznego pomysłu przemierzenia Rosji na rowerze – z północy na południe. To ciekawe kompendium, w którym znajdzie się szeroki obraz rosyjskiego społeczeństwa i stylu życia tego narodu. Autor rozprawia się ze stereotypami (zarówno w myśleniu o Rosjanach, jak i o Polakach), ale także pokazuje ciekawe miejsca, które niekoniecznie zobaczymy w przewodnikach. Trzeba zaznaczyć, że jako były górnik zwraca baczną uwagę na przemysł i konsekwencje jego rozwoju. To jednak nie oznacza, że w tej publikacji nie znajdzie się miejsce dla błogich krajobrazów.

 

Mieczysław Bieniek sam siebie opisuje jako człowieka upartego: "gdy ktoś mi zagra na nosie, to tym bardziej mam motywację, by się odegrać i walczyć do skutku" [1] Hajer wie swoje. Dla niego "wyzwanie to wyzwanie" [2] Dzięki temu nieraz trafia w miejsca, które okazują się niezwykle ciekawe, nieodwiedzane, nieodkryte. Ale także popada w tarapaty. Nieraz pomyślałam, że podróżnik ma niebywałe szczęście. Z wielu nieciekawych sytuacji udało mu się wyjść bez szwanku. Groźby z nożem w ręku, zaproszenie od bandytów, podróż ze złodziejem to tylko niektóre nieciekawe sytuacje, jakich w tej książce jest wiele. Także policja nie raz dała się Hajerowi we znaki.

 

"Hajer jedzie do Soczi" jest nieco inną pozycją niż choćby "Z Hajerem na kraj Indii", którą czytałam dość niedawno. I tutaj znajdzie się mnóstwo cudownych zdjęć, w które można wpatrywać się godzinami. I tę książkę można przeglądać niczym świetny album fotograficzny. Tym razem jednak wydawnictwo przedstawia nam świetny reportaż. Opis wyprawy szalonej, niebezpiecznej, pełnej przygód. Rewelacyjnie oddającej atmosferę odwiedzanych miejsc oraz przedstawiającej dość głęboki obraz kraju, o którym tak mało wiemy (choć kraj jest geograficznie bliski). A wszystko napisane w sposób niezwykle przystępny. Ta książka po prostu czyta się sama. Jest tak fascynująca. Jednak nie ma w niej wyraźnego rozdzielenia pomiędzy śląskimi (i innymi) wspomnieniami a samą wyprawą. Hajer nie raz przypomni sobie ciekawe historie, ale tylko dwukrotnie są one przedstawione na apli.

 

Cały tekst czyta się szybko i przyjemnie. Tak jak w poprzednich książkach – język nie jest idealny, nie może uchodzić za wzór. Niestety im dalej w las, tym łatwiej zobaczyć błędy. Pojawia się sporo literówek i większych pomyłek. Ale w tej niedoskonałości jest dużo uroku. Znajdzie się oczywiście trochę miejsca na śląską godkę, ale mam wrażenie, że jest jej dużo mniej niż w innych pozycjach autora. Choć pojawia się tutaj długi ciekawy dialog z Helmutami - rodem z tego regionu Polski.

 

W "Hajer jedzie do Soczi" pojawia się także dużo rosyjskich wstawek. Nie wszystkie są przetłumaczone. Owszem, wiele można się domyślić, ale jednak szkoda, że nie postawiono na konsekwencję. Poza tymi wszystkimi kwestiami jednak i tak ważniejsza wydaje się treść tej pozycji, bo jest naprawdę warta spędzonego nad nią czasu. Jeżeli od kolejnych wydań wymaga się czystości językowej i dopracowania i z tego względu pominie się ten tytuł, można w ten sposób wiele stracić.

 

Pozycji opisujących rowerowe wojaże na rynku jest wiele. Tylko w ostatnim czasie natrafiłam na kilka takich książek. Jednak nie zawsze uczestnicy szalonych wypraw – nawet młodzi – opisują całą przygodę od momentu wyruszenia z domu. Bywa także, że najpierw poruszają się środkami transportu, by wyruszyć z konkretnego punktu i poznać dokładnie tylko wybrany rejon. Tymczasem Hajer wyrusza z Katowic. W towarzystwie pana, którego widok wprawił go w spore zaskoczenie. "Żylasty, wysuszony na kość człowiek, z podkręcanym wąsem" [3] A do tego niezwykle marudny i czepiający się wszystkiego. Da popalić nawet samemu Robertowi Korzeniowskiemu. Sfrustrowany Polak, który mógłby być przedmiotem niejednej rozmowy na temat stereotypowego mieszkańca naszego kraju. A przynajmniej tak się go w książce przedstawia. Szybko jednak panowie się rozstają.

 

Wiele osób Hajerowi odradza dalszą podróż w pojedynkę. Mówi się o niej jak o naszpikowanej niebezpieczeństwami wyprawie. Jednak niejednokrotnie śląskiemu emerytowi towarzyszą bardzo sympatyczni ludzie. Nie zawsze jest sam. W końcu podróże to przede wszystkim spotkania. "(...) o udanej wyprawie nie stanowi tylko zrealizowany cel. (...) moje podróże nie dawałyby mi tyle radości, gdyby nie ludzie, których spotykam na swojej drodze." [4]

 

"Hajer jedzie do Soczi" to jednak nie tylko widokówki z Rosji. Mieczysław Bieniek przestawia nam obrazki z Polski czy Litwy, ale także mocno skupia się na Skandynawii, która dla mnie jeszcze pozostaje nieodkryta. Przejeżdżając przez kolejne ciekawe miejsca w tym regionie, autor wzbudził moje zaciekawienie. Narobił mi niezłego apetytu.

 

Książka to także – a może przede wszystkim – obraz Soczi na pół roku przed zimowymi Igrzyskami. Obraz nieładu i chaosu. Hajer niejednokrotnie odkrywa fuszerki, które jeszcze niedawno można było zobaczyć u nas. W jednym przypadku nawet mocno doświadcza jej na swojej skórze. Zastanawia się w jaki sposób to wszystko ma być gotowe na to ogromne wydarzenie sportowe. Obecnie już wiemy, jaki był tego wynik. Niemniej daje to spore wyobrażenie o Rosjanach.

 

Sielskie obrazki i ciekawe miejsca. Historie zabawne, ale czasami także przerażające. Nieprawdopodobne przygody, której chciałoby się samemu przeżyć. Ale także chwila na wzruszenie, gdy Hajer przedstawia historię Afgana. Tak najkrócej można by opisać tę mocno ciekawą pozycję. Mniej czy bardziej szczęśliwe spotkania pozwalają podróżnikowi zjeść kawior, wystąpić w telewizji, odpoczywać na plaży z niemieckimi Rosjanami czy nocować w monastyrze. Spać w dobrych miejscach, ale także w namiocie pomiędzy krzakami. Doświadczać złego, ale przede wszystkim dobrego ze strony Rosjan.

 

Podczas tej książkowej podróży spotkamy bogatych i biednych. Złodzieja, bandytę, Helmutów, Kozaków (choć autor sam czasem kozaczy), lekarzy, Afganów, niezwykle zaradną młodą wdowę-nauczycielkę i wielu innych. Spotkania miłe i te mniej sympatyczne. Zabawne, ale także żenujące. Wszystko razem tworzy masę cudownych wspomnień, którymi Mieczysław Bieniek podzielił się z czytelnikami. "Uświadomiłem sobie, jaki świat jest piękny i że nawet wtedy, gdy człowiek jest w totalnym dole i wszystko mu się wali, to może nagle spotkać kogoś takiego, jak Jacek. I to jest chyba największy urok zwariowanych podróży – zawsze może się nam przydarzyć coś niezwykłego" [5] Ja w każdym razie już czekam na następną szaloną czytelniczą rajzę z Hajerem w roli głównej.

 

[1] "Hajer jedzie do Soczi", Mieczysław Bieniek, Wydawnictwo Annapurna, 2014, s. 21
[2] Tamże, s. 87
[3] Tamże, s. 25
[4] Tamże, s. 303
[5] Tamże, s. 297

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial