LadyBoleyn
-
Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Niedawno usłyszałam również, że najlepsi goście to są tacy, którzy wpadną raz na rok na kawę, nie dążąc do jakiegoś bardzo ścisłego kontaktu. Jednak pomimo tego, iż zazwyczaj chcemy mieć dobre relacje z naszymi bliskimi, nie do końca wykazujemy pozytywne uczucia, kiedy krewni przyjeżdżają do nas na kilka dni, burząc całkowicie wcześniejszy ład i porządek. Zwłaszcza jeśli ta wizyta jest niezapowiedziana, ani też sami do końca nie wiemy, jakie więzi łączą nas z rodziną... Bohaterowie komedii „O Boże, znowu goście!" podczas świątecznych dni przeżyli wizytę gości, przeżywając przy tym nie lada zabawne perypetie.
Akcja utworu rozgrywa się w jednym z polskich bloków, w którym zamieszkują Zdzichu, Jola i ich małoletni syn Mariuszek. Spokój rodziny przerywa wizyta Wandy i Stefana, którzy bez żadnych ceregieli wparowują do mieszkania swoich krewnych. Właściciele niewielkiego domostwa przyjmują swych krewnych pod własny dach, pomimo tego, iż kompletnie nie mogą przypomnieć sobie, aby kiedykolwiek wcześniej ich widzieli. Jednak, aby rozwiązać tę zagadkę, trzeba byłoby zapytać o to Wandę i Stefana, czego zdecydowanie nie wypada zrobić! Takim sposobem cała rodzina wspólnie spędza świąteczny wieczór, podczas którego nie brakuje dobrego jedzenia, mocnych trunków – w ogromnych ilościach – czy też tańców do białego rana. Każdy obgaduje każdego, a tematy rozmów stają się coraz ciekawsze... Do momentu, gdy pewna zaskakująca prawda wychodzi na jaw.
Marek Pękala w swoim życiu imał się różnych zawodów, jednak od zawsze związany był z literaturą – dotychczas wydał osiem książek, pisząc wiersze, prozę, publicystykę czy też zajmując się krytyką. „O Boże, znowu goście!" to bardzo pozytywny utwór - w końcu – jest to komedia, więc nie mogłoby być inaczej. Autor bez wątpienia posiada ciekawe spostrzeżenia na temat ludzkiej natury, jak i też zachowań, co doskonale dało się odczuć, podczas czytania. Goście zazwyczaj kojarzą się z problemami, mimo tego, iż podczas spotkania zazwyczaj zaczynamy odkrywać uroki utrzymywania kontaktów osobistych, co wspaniale zaakcentował pan Pękała. Niejeden czytelnik podczas tej lektury zaśmieje się w głos, bowiem dialogi są prawdziwą perełką, oddając całą prawdę na temat ludzkiego życia, w szczególności w naszym kraju, gdzie wszystkiego można się spodziewać. Pomimo tego, iż akcja rozgrywa się głównie na jednej płaszczyźnie, w utworze pojawia się wiele ciekawych i zabawnych wątków, jakie pozwalają nam z nieco większym dystansem spojrzeć na naszą codzienność. Ogromnym atutem „O Boże, znowu goście!" jest przede wszystkim to, że tę komedię czyta się naprawdę szybko – nie sposób zauważyć, kiedy następuje koniec, a wraz z nim nie lada zaskoczenie. Bardzo spodobała mi się również kreacja bohaterów, bowiem każdy z nich wyróżnia się innymi cechami. Osobiście z każdą kolejną stroną z coraz większym uśmiechem obserwowałam rozwój wydarzeń. Groteska, zawarta w tym niepozornym utworze, zasługuje na szczególną uwagę.
Miłośników komedii, którzy lubią na chwilę odciąć się od rzeczywistości i przenieść do zupełnie innego światów, zapraszam do zapoznania się z „O Boże znowu goście!". Marek Pękala bez wątpienia udowodni Wam, iż ludzie są bardzo przewidywalni i w gruncie rzeczy każdy człowiek myśli podobnie, dążąc przede wszystkim do własnego szczęścia. Zapraszam do lektury!