Przeecinka
-
Jest piątek, dwunasta z minutami, mam niecałą godzinę do pociągu. Wpadam szybko po zajęciach do mieszkania, zabieram najpotrzebniejsze rzeczy i jadę w końcu do domu. Już mam wychodzić, kiedy nagle... Urodziny mamy! Jak mogłam o nich zapomnieć! Nie zdążę przecież już niczego kupić!
I wtedy przypominam sobie o niewielkiej, stojącej na moim regale książce - nowym, pachnącym jeszcze drukiem nabytku. Natychmiast chowam ją do walizki i biegnę na pociąg.
Po pięciu godzinach podróży docieram do domu, mam pół godziny do powrotu mamy. Mąka, masło, cukier i marchewka – wszystko jest, do tego szczypta proszku do pieczenia i domowa konfitura zrobiona przez babcię latem. Idealnie!
Ciastka marchewkowe (które swoją drogą podbiły serca nawet największego łakomczucha w moim domu, jak tata) to jeden i wielu przepisów, które odnalazłam w najnowszej książce pt. „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów" Anny Starmach – absolwentki prestiżowej, francuskiej szkoły kulinarnej, a od niedawna prowadzącej autorski program pod tym samym tytułem i jurorki w polskiej edycji programu MasterChef.
Autorka w swojej drugiej już publikacji przedstawia 70 zupełnie nowych przepisów, z którymi widz mógł się zapoznać w jej programie, z uwzględnieniem podziału na słodkie i słone; przedstawionych zostały w sposób przejrzysty i zrozumiały da każdego czytelnika. Bez zbędnych dodatków, których w różnych książkach kulinarnych (a przynajmniej tych, które już zdążyłam poznać) nie brakuje - pełen minimalizm w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzięki temu każdy kulinarny laik jest w stanie wyczarować coś pysznego i podbić serca nawet największych znawców kuchni, w dodatku przy niewielkim nakładzie finansowym i krótkim czasie.
Szybkie śniadanie przed pracą, czy romantyczne dla dwojga zjedzone w łóżku? A może pożywny lunch, świetnie nadający się także na kolację? Niezapowiedziani goście, wystawny obiad, czy letni piknik – na każdą okazję coś się znajdzie!
A składniki?
Po dogłębnym przeanalizowaniu całej książki mogę śmiało powiedzieć, że nie ma żadnego, ABSOLUTNIE ŻADNEGO dania, które zawierałoby w sobie kosmiczny produkt z wyższej półki, o którego istnieniu dopiero co się dowiadujemy (co nadal leży w naturze jeszcze sporej grupy kucharzy, także polskich). Tutaj wszystko oparte jest na produktach powszechnie dostępnych, których cena nie jest wysoka.
W końcu takie jest podstawowe założenie każdego programu – w 25 minut stworzyć danie za mniej niż 25 złotych i podbić serca gości.
Dodatkową zaletą owej książki jest znajdujący się na końcu „NIEZBĘDNIK", dzięki któremu w łatwy i szybki sposób będziemy w stanie samodzielnie zrobić domowe marynowane oliwki, nadać drugie życie z pozoru zbędnej skórce pomarańczy, czy przygotować uniwersalny krem waniliowy, który sprawi, że nasz tort będzie doskonały!
Sam format książki może zadziwić. Niewielka, stosunkowo lekka zmieści się nawet w damskiej torebce, dzięki czemu możemy zabrać ją wszędzie i zachwycić każdego – zarówno łakomczucha, który jest gotów oddać wszystko za słodycze, jaki i bardziej wytrawnych graczy, spośród których znajdą się ulubieńcy ostrzejszych zestawów.
Mogę więc szczerze polecić tę książkę każdemu, bez względu na poziom umiejętności kulinarnych. Bowiem zarówno Ci, którzy stawiają pierwsze kroki w kulinarnym świeci, jak i Ci, którzy uznawani są w nim powszechnie za wielki autorytem i wzór do naśladowania, znajdą w niej coś interesującego, ciekawego, godnego uwagi, ale przede wszystkim wypróbowania!
No więc, na co jeszcze czekasz?
Smacznego!