Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Głową W Mur

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Głową W Mur | Autor: Rafał W. Orkan

Wybierz opinię:

Asertyslem

Szczerze? Bałem się owej książki. Nie chciałem wnikać do tego świata, choć niezwykle intrygująca okładka niewątpliwie przyciągała oko, mi jednak chodziło o treść, z którą początkowo – i zresztą mylnie – nie pragnąłem się zapoznawać. I pewnego czasu popełniłem zbrodnię niesłychaną, kusząc się na promocję drugiej części, a co za tym idzie, w krótkim czasie stałem się również posiadaczem egzemplarza pierwszego tomu i, po pewnym okresie, sięgnąłem po rzeczoną pozycję. Czy było warto?

 

Głową w mur, to pierwszy tom trylogii ParamythiaVakkerbery, dziejącej się w świecie tzw. Orkan Fantasy, gdzie ułuda i terror są na porządku dziennym. Akcja opowieści rozgrywa się w Wiecznym Mieście Vakkerbery, podzielonym na trzy odrębne i zupełnie od siebie różne Domeny, te zaś dzielą się na dzielnice. Najbogatszą z Domen, otwartą wyłącznie dla elit stanowią Stalowe Ogrody, które zamieszkane są przez Lorda Protektora i Arystokrację, sprawującą władzę z mocy prawa. Średnią, aczkolwiek majętną częścią miasta jest Domena Pierza, zamieszkana przez Złotorękich, bogatą klasę mieszczan i szlachetnie urodzonych, posiadających niebagatelne wpływy w mieście i, tylko wyjątkami, mających dostęp do Stalowych Ogrodów. Najniższą, najuboższą i najokrutniejszą częścią miasta stanowi Domena Dzbana, gdzie morderstwa, przekręty, tortury, wymuszenia i wiele innych, równie wymyślnych i karygodnych zachowań jest codziennością do mieszkańców, którzy wcale często borykają się z utrapieniami mutacji, spowodowanych przez odpadki płynące z Technomagicznego Zakonu Braci Konstruktorów, który podobno sprawuje faktyczną, a zarazem tyraniczną władzę w państwie-mieście.
Autor stworzył nietuzinkowy, okrutny świat w którym szlachetnym czynem jest odebranie komuś żywota w połowie tortur. Świat w którym nędza wypływa z domostw strumieniami, w której bogacze nie mają dość luksusu, a Arystokracja pławi się w dorobku wszystkich swych ciemiężycieli zesłanych do niższych dzielnic. A wszystko to w imię Maszynowego Boga, stanowiącego narzędzie słowne w rękach Braci, tworzących w swym Zakonie liczne monstra, maszyny tortur, mutantów i nadzorców cierpienia.

 

Osobiście zachwyciłem się lekturą, wciągającą po pewnym czasie. Język jest okrutnie wyszukany, barwi swą wspaniałością terror i rzeź, prezentuje nam świat w szkarłatno-czarnych wizjach. Cierpienie, ból, śmierć sprowadza do błahych przewinień, które czynione w ciemnych uliczkach nie przeszkadzają nikomu.
Pan Orkan sprawił, że jego powieść stała się ambitnym dziełem, w którym czarne potrafi stać się białe, a białego po prostu nie ma. Ukazuje współczucie, braterską pomoc, miłość, a wszystko zakańcza brutalną kropką. Nic nie potrafi zakończyć się dobrze. Wszędzie czai się albo ordynarny sierp dyktatury, albo bestie, zajmujące się ludzkimi odpadkami tegoż świata, obojętnymi dla wyższych kast. Jednak autor przedstawił również powykręcane, koślawe i odtrącone przez ludzi, mutanty, okazujące wobec siebie nawzajem dobroć, ciepło i tolerancje, potrafiące obdarzyć sercem, tego kto mógł się okazać dlań zgubą, co też niejednokrotnie doń prowadzi.
Między opowiadaniami znajdują się swoiste proroctwa, mające oddać zarówno klimat okrutnego, fanatycznego świata oraz w subtelny sposób zapowiedzieć co nastąpi w niedalekiej przyszłości.

 

W pierwszym tomie przedstawione są trzy historie różnych, niewątpliwie barwnych, oryginalnych bohaterów, posiadających odmienne talenty, czy też raczej właściwości, o pewnych umiejętnościach także wspominając.

Każda z tych historii w jakimś stopniu kończy się tragicznie, choć żaden z trzech bohaterów nie ginie, co też ma pewien związek z dalszą fabułą, którą zaprezentuje już nam drugi tom, pt. Dziki Mesjasz.

Opowieści snute są najczęściej z perspektywy pierwszej osoby, choć w prologu i opowiadaniu Miazmat, narracja jest trzeci osobowa. Co w żadnym stopniu nie wpływa odbiór treści.

Warto również zwrócić się na zaprezentowane nam problemy współczesnego świata, jak choćby: rasizm, głód, bezrobocie, skrajne ubóstwo, wyzysk, korupcje, narkomanie oraz przestępczość. Nie brakuje w wykreowanym przez pana Orkana świecie nowoczesnych, zmodernizowanych form, służących do zniewalania i kontroli nad społeczeństwem.

 

Książka znakomicie trafiła w mój gust i dała niezły popis wymyślnością, a zważywszy na to, iż zbiór był debiutem autora, moja ocena to pięć minus, w skali do pięciu.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial