Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Krystyna Skarbek

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Krystyna Skarbek | Autor: Jarosław Molenda

Wybierz opinię:

Paula

Tematyka szpiegów nigdy nie pociągała mnie zbyt szczególnie, ani tym bardziej nie ekscytowała. Filmy ze słynnym agentem, Jamesem Bondem, też nie powodowały szybkiego bicia serca. Ale obok książki autorstwa Jarosława Molendy nie mogłam przejść obojętnie z dwóch powodów. Po pierwsze, mocno zaintrygował mnie tytuł – zestawienie słów „królowa" i „zdrajczyni" musi budzić żywe zainteresowanie. Po drugie: od jakiegoś czasu coraz bardziej pociąga mnie historia – nie tylko, ale przede wszystkim – naszego kraju, a w niej rola i znaczenie kobiet, zwłaszcza tych nietuzinkowych, owianych tajemnicą czy legendą. Nazwisko Krystyny Skarbek nie mówiło mi absolutnie nic, bo też, jak pisze sam autor, potrafimy wymienić innych bohaterów II wojny światowej, a o tej postaci głośno zrobiło się dopiero niedawno, więc mamy co nadrabiać.

 

Krystyna Skarbek przyszła na świat w 1908 r., w rodzinie hrabiowskiej. Jej ojciec, cieszący się niebanalną urodą, lubił z niej korzystać, mając w życiu kilka namiętności: konie, kobiety, polowania, alkohol (kolejność dowolna). Wiódł typowy byt utracjusza, który szybko doprowadził do zadłużenia, a w konsekwencji do małżeństwa z rozsądku, z panną z bogatego domu żydowskich bankierów. Mała Krysia i jej starszy brat może i dorastali w środowisku, gdzie dużą rolę przywiązywano do blichtru, luksusu i odpowiedniego prezentowania się w towarzystwie, ale na pewno nie doświadczyli czułej i ciepłej atmosfery domowego ogniska, tworzonego przez kochających się rodziców. Odbije się to w przyszłości na związkach obojga. Od dzieciństwa miłością Krystyny były konie i to w ich otoczeniu spotka po raz pierwszy Andrzeja Kowerskiego, z którym później mocno zwiąże swe losy.

 

Początkowo młoda panna Skarbkówna poddawana była edukacji domowej, by następnie trafić do Jazłowca, do szkoły prowadzonej przez siostry niepokalanki. To tu ujawniła pełnię swej niepokornej osobowości, szybko jednak stonowaną przez trudną sytuację finansową rodziny. Kolejnym etapem była więc praca zarobkowa, ale już wtedy dało o sobie znać szczęście, które będzie jej długo towarzyszyć. Trafiła do salonu samochodowego spółki „Polski Fiat", gdzie pełniła funkcję sekretarki. Wszelkie uroki stolicy okazały się być dla Krysi tym, w czym odnajdywała się najlepiej. Z uwagi na stan zdrowia, zaliczyła także pobyt w Zakopanem, w którym wówczas sporo się działo – tam również doskonale jej wychodziło brylowanie wśród przedstawicieli śmietanki. Wyszła za mąż, rozwiodła się w obliczu chęci małżonka do powiększania rodziny, co nie było jej planem na życie; wreszcie poznała Jerzego Giżyckiego, którego poślubiła. Prawdopodobnie to dzięki niemu znalazła się w środowisku dyplomatów, polityków i agentów. To wtedy jej los został przesądzony.

 

Jarosław Molenda stwierdził we wstępie, że nie napisał typowej biografii, a jedynie podjął się próby rekonstrukcji losów Krystyny Skarbek. Nie było to zadanie proste z uwagi na brak dokumentów, które uległy zniszczeniu w czasach wojny – odrębną kwestią jest przypuszczenie, czy nie było to działanie celowe. Te źródła, które się zachowały, są dosyć skąpych rozmiarów, a ponadto podlegają cenzurze. Dostępu do materiałów o kobiecie, która dodatkowo posługiwała się fałszywymi tożsamościami, co nie ułatwia poszukiwań, bronił także jej partner, Andrzej Kowerski. Książka faktycznie nie przynosi jednoznacznej odpowiedzi, jaka faktycznie była prawda na jej temat, dlaczego szpiegowała, jakie pobudki nią kierowały. Na pewno za to wywierają wrażenie spekulacje dotyczące powodów tragicznej śmierci agentki.

 

Trzeba autorowi przyznać, że poprowadził swoją opowieść fenomenalnie. Jako że wiadomości o Krystynie Skarbek jest mało, a części jej przeżyć, zwłaszcza tych wewnętrznych, możemy się tylko domyślać, wypełnił treść bogato zarysowanym tłem historycznym, do czego ma niewątpliwy talent. Płynne i plastyczne opisy otoczenia społecznego i politycznego, w jakim musiała się odnajdywać Krystyna secundo voto Giżycka, zaprezentowano ciekawie, z pazurem, dzięki czemu całość czyta się jak najlepszą gatunkowo powieść. Mogę powiedzieć tylko jedno: brawo. Składam wyrazy uznania za gawędziarską w tonie historię, od której nie można się oderwać.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial