Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Szopki 1922–1931 Pikadora I Cyrulika Warszawskiego

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Tadeusz Januszewski
  • Tytuł Oryginału: Szopki 1922–1931 Pikadora I Cyrulika Warszawskiego
  • Gatunek: Powieści i OpowiadaniaHumor i Satyra
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 436
  • Rok Wydania: 2013
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 202 x 132 mm
  • ISBN: 9788324403394
  • Wydawca: Iskry
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Szopki 1922–1931 Pikadora I Cyrulika Warszawskiego | Autor: Tadeusz Januszewski

Wybierz opinię:

A_psik

Kto z Was nie lubi kabaretów? Zakładam (być może błędnie - jeśli tak, to wyprowadźcie mnie z tego błędu), że prawdopodobnie każdemu z Was zdarzyło się jakiś skecz kabaretowy obejrzeć. Dawniej tą profesją parali się najczęściej poeci i o nich (oraz ich twórczości) będę dzisiaj mówić.

 

Tytułem wstępu należy zatem wyjaśnić, czym jest ów Pikador oraz Cyrulik Warszawski:
Pikador (znany również jako kawiarnia poetów "Pod Picadorem") to otwarty w listopadzie 1918 roku lokal w Warszawie (przy ulicy Nowy Świat 57). Tam po zainstalowaniu niezbyt dużej estrady odbywały się wieczory poetyckie. To w tym miejscu właśnie skamandryci rozpoczęli wieczorki, podczas których recytowano wiersze, parodie i rozmaite satyry. Potocznie uważa się, że tam właśnie skrystalizowała się grupa poetycka Skamander. Warto również zaznaczyć, że Kawiarnię Pod Picadorem uznaje się za pierwszy znak niepodległego życia (również literackiego) w ówczesnych zaborach. Dlaczego? Jej otwarcie nastąpiło niedługo po (kilkanaście dni) odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Więcej o takich klimatycznych miejscach możecie poczytać TU. Natomiast Cyrulik Warszawski był tygodnikiem literackim i satyrycznym wydawanym w latach 1926-1934 w Warszawie. Został założony przez poetów z grupy Skamander.

 

Dobra, wystarczy teorii. Zaraz mi tu w komentarzach napiszecie, że jakbyście chcieli wiedzieć więcej, to byście zerknęli do encyklopedii ;-) Ale musiałam tu nakreślić pewne tło, aby wszystko było zrozumiałe.

 

Tytułowe szopki są czymś na kształt literackiej zabawy satyrycznej. Ich siła tkwiła w zespole autorskim - co by nie mówić, byli to jedni z najbardziej błyskotliwych satyryków w naszym kraju. Ważne jest również to, że szopki dobierały się do postaci żywych, publicznych (początkowo ze świata kultury, później również polityki - można to przymierzyć poniekąd do dzisiejszej twórczości kabareciarzy). Co jeszcze otrzymywała publiczność we wspomnianej powyżej kawiarni? Ano sporą dawkę dobrego, inteligentnego humoru, z mnóstwem podtekstów do rozgryzienia (niektóre z nich są genialne!).

 

Poeci organizowali sobie coś na kształt roboczych spotkań, podczas których powstawały wspólne dzieła. Wzajemnie się poprawiali, szlifowali. Niestety należy zdawać sobie sprawę, że w część szopek ingerowała cenzura. Wiadomo - teksty, które ośmieszały ludzi polityki, nie były raczej mile widziane. Można jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że były owe szopki krzywym zwierciadłem polskiej rzeczywistości (w tym dokonujących się przemian politycznych).

 

Co do samej zawartości książki "Szopki 1922–1931 Pikadora i Cyrulika Warszawskiego" to nawet nie będę próbowała jej streszczać, bo byłoby to podobne do porywania się z motyką na słońce.

 

szopkach znajdziecie mnóstwo różnorodnych chwytów literackich. Wiele tam odwołań do literatury (na ogół znanej wszystkim, jeśli jest inaczej - wszelkie pomocne szczegóły zawarte są w przypisach) i nie tylko (piosenek, pieśni ludowych, żołnierskich, szlagierów, znanych powiedzeń czy kalamburów). Nie zabrakło również takiego zabiegu, jak stylizowanie się. Rozmaite trawestacje wzbogacają ich treść. Zaraz zaserwuję Wam tu króciutki cytat z Pierwszej Szopki Warszawskiej:

 

BEZTSROŃSKI
Kto ty jesteś?

 

KAKUSZYŃSKI:
Polak mały!

 

BEZSTROŃSKI
Jaki znak twój?

 

KAKUSZYŃSKI
Orzeł biały!

 

BEZSTROŃSKI
Gdzie ty żyjesz?

 

KAKUSZYŃSKI
W kraju polskim!

 

BEZSTROŃSKI
A z kim pijesz?

 

KAKUSZYŃSKI
Z Markiewiczem i Czajkowskim,
Z Kasprowiczem i Ostrowskim (...)
Z enzetelem, z enzeterem,
Z zecerem i etceterem.

 

BEZTSROŃSKI
Dobrze, że nie z Belwederem.
(s. 44-45)

 

Muszę przyznać, że książka jest dopracowana. Są w niej wyjaśnione wszelkie okoliczności związane z daną szopką (np. data premiery). Zamieszczone zostały również życiorysy postaci pojawiających się w szopkach, do tego dochodzi mnóstwo przypisów (ubolewam jedynie, że nie zostały one umieszczone w treści szopek, tylko na końcu książki, co utrudniało lekturę - ratowałam się dwiema zakładkami). Piękne wydanie w twardej oprawie zachęca do wielokrotnego czytania.
Jeżeli cenicie sobie humor na najwyższym poziomie, to "Szopki" polecam Wam z czystym sumieniem.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial