Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Poślub Ją I Bądź Gotów Za Nią Umrzeć. Prawdziwi Mężczyźni Dla Nieustraszonych Kobiet

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Poślub Ją I Bądź Gotów Za Nią Umrzeć. Prawdziwi Mężczyźni Dla Nieustraszonych Kobiet | Autor: Costanza Miriano

Wybierz opinię:

Scathach

Cykl dwu książek Constanzy Miriano, wydanych w Polsce równocześnie, na całym świecie wywołał ostry sprzeciw środowisk feministycznych.
Choć Poślub ją i bądź gotów za nią umrzeć to pozycja dedykowana mężczyznom, tak naprawdę samego „mężczyzny dla mężczyzny" jest w niej stosunkowo niewiele.
Odnoszę wrażenie, że to raczej tekst dla kobiet, instruujący ją o rolach męskich i konieczności ich zaakceptowania przez kobietę, przyjmującą postawę poddaństwa.
Ksiązka ta może utwierdzać w widzeniu stereotypowych ról i zachowań. Mężczyzna przedstawiony jest w niej jako łowca i przywódca, którego głównym zadaniem jest dbanie o byt rodziny, zapewnienie dzieciom poczucia stabilności i bycie stanowczym w odpowiednich momentach.
Poza tym ma odpoczywać, pozostawiając resztę związanych z rodziną i domem obowiązków na barkach kobiety.

 

 

Z całą pewnością nie podarowałabym tek książki mężczyźnie, z którym chciałabym wypracować nieco inny, niż przedstawiony w niej podział ról. Niektóre passusy rzeczywiście dedykowane są mężczyźnie i zawierają rady na temat tego, jak powinien się on zachowywać według prawideł przedstawianego modelu, znaczna jednak część tekstu to, w mojej opinii, mówienie do kobiet o tym, jaki jest jej partner i czego nie należy w nim zmieniać, bo taka zmiana nie jest zgodna z jego naturą i prowadzić może do dysharmonii. Miriano sugeruje, by to kobieta była tą, która pozwoli odkryć mężczyźnie role jakie ma do wypełnienia, by założona przez niego rodzina mogła żyć szczęśliwie.

 

Autorka w swoich wypowiedziach stara się być humorystyczna – i rzeczywiście to jej się udaje.
Nie zmienia to jednak faktu, że prezentuje ona model związku i rodziny, który już dawno przestał zadowalać kobiety (w tym wierzące i praktykujące katoliczki), ze względu na zmieniającą się sytuację kulturową, społeczną i ekonomiczną.
Dążenia równościowe nie mają na celu zanegowania różnic między kobietą a mężczyzną, nie zmierzają ku potwierdzeniu identyczności i zatarciu wszelkich granic, dlatego konieczne jest zaakceptowanie istnienia wielu różnych modeli podziału ról i obowiązków w małżeństwie, dostosowanym do realiów, w których kobieta ma prawo do złego humoru, ma prawo powiedzieć mężczyźnie o zmartwieniach i ma prawo zażądać od niego odpowiedzialności za rodzinę innej niż tylko zapewnienie jej pieniędzy na pożywienie i zaspokojenie podstawowych potrzeb materialnych.

 

Miriano prezentuje model klasyczny, wywiedziony z nauczania św. Pawła, w którym poddanie się kobiet i dominacja mężczyzn jest przejawem zharmonizowanego życia, zgodnego z prawami natury. Nie sugeruje, że w ten sposób kobieta przyjmuje postawę „tej gorszej", wręcz przeciwnie, a jednak hołduje przekonaniu o życiu rodzinnym takim opartym na podziale obowiązków takim, jaki już chyba dziś nie jest już możliwy przez względu na wyjście kobiet do przestrzeni zawodowej i spełniania się w niej, jako w jednym z elementów budujących jej tożsamość.
Z wieloma jej tezami się nie zgadzam, choć pod mnogością mogę się podpisać.
Jej książka to poradnik dla kobiet wiernych klasycznemu podziałowi ról w małżeństwie, które nie idą na żadne, nawet najmniejsze ustępstwa w tej sprawie, by nie zaburzyć odwiecznego porządku.
I choć nie uważam, że należy całkowicie przetransformować dzisiejsze relacje, zdaje się, że aby model przez nią prezentowany miał w Polsce prawo zaistnieć, należałoby wprowadzić do niego niewielkie poprawki, zgodę na rozmycie sztywnych linii granicznych i elastyczne dostosowanie się do rzeczywistości, przy jednoczesnym trzymaniu się ról mężczyzna-ojciec, kobieta-matka, tak często dziś dowolnie mieszanych.

 

Poślub ją i bądź gotów za nią umrzeć to swoiste continuum rozprawy o małżeństwie idealnym, które mimo problemów potrafi zacisnąć zęby i trwać w relacji, właśnie dzięki ustalonemu już dawno podziałowi ról, utrwalonymi przez kulturę, w którym kobieta jest matką-tytanką, a mężczyzna utrzymującym-okazjonalnie interweniującym.
Autorka próbuje odpowiedzieć na pytania o to jaka jest rola współczesnego mężczyzny w rodzinie, czym jest autorytet i jak go wypracować, co to właściwie znaczy być mężczyzną (oj, daleka ta wizja od dzisiejszego „męskiego modelu", daleka) i jaka jest rola Boga w wychowaniu i małżeństwie.

 

Jane Rachel

Costanza Miriano powraca do swoich czytelników z kolejnym dziełem. Tym razem opowiada o roli mężczyzn w rodzinie, ich obowiązkach, zachowaniu względem żony oraz dzieci i odpowiada na pytania, które często zaprzątają naszą głowę – tak jak to było w Wyjdź za mąż i poddaj się, tylko teraz o panach. A więc... jak to z nimi jest?

 

Temat poruszany przez autorkę – czyli rodzina, małżeństwo, obowiązki małżonków – spotyka się z najróżniejszymi reakcjami. Najczęstszą odezwą społeczeństwa jest pretensjonalne „Ooo rany, naprawdę? Tylko nie to!". Prawda jest taka, że lektury podobne do Wyjdź za mąż i poddaj się oraz Poślub ją i bądź gotów za nią umrzeć są najlepszym zbiorem odpowiedzi i przykładów dla młodej rodziny jak żyć, co cenić i czym się kierować. Niestety w naszych czasach modne jest życie niezależne, wolne i nikt nikomu nie może nakazywać wyjść za mąż lub ożenienia się. Ludzie wolą agresywnie reagować na takie pozycje, gdyż twierdzą, że w ten sposób narzuca im się ich przyszłość. Oczywiście to nieprawda. W obu książkach autorka nic nie narzuca, a jedynie pokazuje korzyści płynące z zawarcia związku małżeńskiego i założenia rodziny.

 

Miło było znów spotkać się z żartobliwym tonem autorki i dużą dawką humoru. Pani Costanza swoją książkę utrzymuje na wysokim poziomie, z wesołą nutą i czasami lekko sarkastycznymi odzywkami. Ponad to jej przyjemny, dobrze wyćwiczony styl oraz prosty, lekki język sprawiają, że Poślub ją... czyta się naprawdę szybko. Czasami żałowałam, że strony tak szybko się zmieniają. Humor, tempo, ton i styl tworzą bardzo dobrą całość, która wiedzie czytelnika do początku aż do samego końca.

 

Jeżeli powodem, dla którego nie sięgniecie po Poślub ją... jest tematyka i tytuł (jak to było w przypadku Wyjdź za mąż i poddaj się), to chcę powiedzieć, że jesteście w dużym błędzie. Autorka nie mówi o całkowitym poświęceniu życia, zdrowia i wypruwania sobie żył (chociaż... kto wie? To zależy od sytuacji, ale mówimy tutaj o sytuacjach w rodzinie, a nie w czasie zagrożenia życia), lecz o kochaniu, troszczeniu się, ochronie i utrzymywaniu rodziny. Costanza Miriano zaznacza, aby mężczyzna był prawą ręką kobiety, a jednocześnie głową całego domu. Ona jest fundamentem, on przywódcą. Nie ma lepszego połączenia jak kobieta i mężczyzna, którzy działają ręka w rękę, wychowując dzieci, dbając o siebie nawzajem i kochając się.

 

Jedynym, dosyć sporym minusem Poślub ją i bądź gotów za nią umrzeć jest nakreślanie mężczyzn jako osoby niechlujne, nieogarniające rzeczywistości, niezainteresowane życiem itp. Przecież na świecie jest mnóstwo młodych mężczyzn, którzy odstają od stereotypu prawdziwego faceta – a to, że odstają, nie oznacza, że nie są prawdziwymi facetami. To zależy od samego mężczyzny, od tego jak został wychowany, co się dla niego liczy, co ceni, na co zwraca uwagę... To tak jakby mówić o kobiecie, że tylko jęczy, zrzędzi, maluje się, spędza mnóstwo czasu nad kosmetykami i plotkuje. Każda płeć ma wpisane w naturę pewne zachowania, ale nie u wszystkich je widać i nie odgrywają dużej roli w ich życiu. Można trafić na potwornego niechluja, ale można spotkać i zakochać się w kimś, kto zbiera wszystkie okruszki z blatu. Tak samo można natrafić na wyjątkowo zrzędliwą, wypudrowaną kobietę, ale też na skromną i cichą. To zachowanie autorki sprawiło, że książka straciła dużo na swojej wartości. Jest bardzo mądra i pouczająca, ale prezentuje wyłącznie stereotypy, a ja wiadomo zawsze znajdą się jakieś wyjątki.

 

Czy polecam? Jak najbardziej. Może nie jest do końca tak dobra jak Wyjdź za mąż i poddaj się, ale z pewnością warta uwagi. Panie będą mogły sprawdzić, czy z takim mężczyzną mogłyby ułożyć sobie życie, a panowie zobaczą, czy mają wszystkie cechy najlepszego przyjaciela i męża kobiety. Takie pozycje powinny być doceniane!

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial