Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ewangelia Św. Łukasza Spisana Własnymi Słowami

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Jakub Kołacz
  • Tytuł Oryginału: Ewangelia Św. Łukasza Spisana Własnymi Słowami
  • Gatunek: Religia i Religioznawstwo
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 208
  • Rok Wydania: 2013
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 124x194 mm
  • ISBN: 9788377678206
  • Wydawca: WAM
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Ewangelia Św. Łukasza Spisana Własnymi Słowami | Autor: Jakub Kołacz

Wybierz opinię:

Kyou

Zawsze byłam ciekawa tego, co napisano w Biblii. Nigdy jednak nawet jej nie otworzyłam. Fragmenty czytane przez księdza były ciekawe, jednak język, jakim były napisane po prostu mnie usypiał. Gdy zobaczyłam, że mogę przeczytać Ewangelię napisaną w naszych czasach nawet się nie zastanawiałam.

 

Autor przedstawia nam Ewangelię św. Łukasza, więc wszystko zaczyna się od historii o narodzinach Jana Chrzciciela. Nie muszę Wam chyba przybliżać fabuły, jeśli mogę to tak nazwać, książki. Najprawdopodobniej to wszystko jest Wam i tak już dobrze znane. Przyznam, że mimo ciekawości jakoś nie zaczynałam czytać książki z ogromnym entuzjazmem. Zbytnio religijną osobą mnie nazwać nie można. Kierowała mną jedynie ciekawość.

 

Autor stara się przedstawić całą tą historię jak najlepiej. Zdziwił mnie fakt, że książka jest taka... chuda. Raptem na 200 stronach autor przedstawia całe życie Chrystusa - od narodzin do wniebowstąpienia. Domyślam się, że tematy religijne nie są dla wszystkich interesujące. W końcu mnóstwo konfliktów toczy się na ten drażliwy temat.

 

Jakub Kołacz opisuje nam wszystko i dodaje też odczucia postaci i niekiedy fakty historyczne. Nie można powiedzieć, że wszystko jest nader interesujące, jednak zdarzają się takie fragmenty. Zastanawia mnie fakt, dlaczego akurat Ewangelia według świętego Łukasza została wykorzystana jako pierwowzór, przy tworzeniu tej pozycji. W końcu ewangelistów było czterech. Jan był młodszy od nich wszystkich i pisał z perspektywy czasu, co może sprawiło, że Jakub Kołacz odrzucił jego dzieło. Co go tchnęło, żeby wykorzystać ewangelię Łukasza? Naprawdę ciekawe pytanie.

 

Przyznam, że czytając żałowałam, że nie zaczęłam czytać wcześniej. Wszystko zawarte w książce bardzo przydałoby mi się na sprawdzianie z religii. Zawsze byłam ciekawa tego, co napisano w Biblii. Nigdy jednak nawet jej nie otworzyłam. Fragmenty czytane przez księdza były ciekawe, jednak język, jakim były napisane po prostu mnie usypiał. Gdy zobaczyłam, że mogę przeczytać Ewangelię napisaną w naszych czasach nawet się nie zastanawiałam.

 

Autor przedstawia nam Ewangelię św. Łukasza, więc wszystko zaczyna się od historii o narodzinach Jana Chrzciciela. Nie muszę Wam chyba przybliżać fabuły, jeśli mogę to tak nazwać, książki. Najprawdopodobniej to wszystko jest Wam i tak już dobrze znane. Przyznam, że mimo ciekawości jakoś nie zaczynałam czytać książki z ogromnym entuzjazmem. Zbytnio religijną osobą mnie nazwać nie można. Kierowała mną jedynie ciekawość.

 

Autor stara się przedstawić całą tą historię jak najlepiej. Zdziwił mnie fakt, że książka jest taka... chuda. Raptem na 200 stronach autor przedstawia całe życie Chrystusa - od narodzin do wniebowstąpienia. Domyślam się, że tematy religijne nie są dla wszystkich interesujące. W końcu mnóstwo konfliktów toczy się na ten drażliwy temat.

 

Jakub Kołacz opisuje nam wszystko i dodaje też odczucia postaci i niekiedy fakty historyczne. Nie można powiedzieć, że wszystko jest nader interesujące, jednak zdarzają się takie fragmenty. Zastanawia mnie fakt, dlaczego akurat Ewangelia według świętego Łukasza została wykorzystana jako pierwowzór, przy tworzeniu tej pozycji. W końcu ewangelistów było czterech. Jan był młodszy od nich wszystkich i pisał z perspektywy czasu, co może sprawiło, że Jakub Kołacz odrzucił jego dzieło. Co go tchnęło, żeby wykorzystać ewangelię Łukasza? Naprawdę ciekawe pytanie.

 

Przyznam, że czytając żałowałam, że nie zaczęłam czytać wcześniej. Wszystko zawarte w książce bardzo przydałoby mi się na sprawdzianie z religii. Wszystko napisane prostym, współczesnym językiem. Podobał mi się pomysł umieszczenia opisów odczuć postaci. Dawał nam możliwość lepszego poznania sposobu, w jaki myśleli.

 

Autor miał bardzo dobry pomysł, by napisać to wszystko swoimi słowami. Dużo łatwiej jest zrozumieć taki tekst. Myślę, że księża, którzy uczą religii powinni polecać uczniom tą pozycje, a nie oryginał. Rozumiem, że pierwowzór zwykle jest lepszy, ale czasami lepiej jest sięgnąć po coś, co łatwiej da się zrozumieć i nie będzie człowieka zamęczać.

 

Po lekturze niektóre sprawy troszkę mi się rozjaśniły, lecz dalej pozostaje dużo pytań, na które mimo wszystko nie znalazłam odpowiedzi. Prawdopodobnie by je znaleźć, musiałabym przeczytać oryginał, ale do tego mi się nie śpieszy. Jak na razie wystarczy mi to, co Jakub Kołacz zawarł w swojej książce.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial