Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nigdy I Na Zawsze

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Ann Brashares
  • Tytuł Oryginału: My Name Is Memory
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Anna Gralak
  • Liczba Stron: 352
  • Rok Wydania: 2012
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135 x 205 mm
  • ISBN: 9788375151985
  • Wydawca: Otwarte
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nigdy I Na Zawsze | Autor: Ann Brashares

Wybierz opinię:

Amelia Grey

Ann Brashares znana jest z bestsellerowej serii Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów. Nie zakończyła jednak swojej kariery pisarskiej na jednym sukcesie. Inna jej książka - Nigdy i na zawsze również zdobywa wielu fanów, czarując historią o ponadczasowej miłości.

 

Mamy tutaj świat oparty na reinkarnacji. Dusze umierają, ale potem rodzą się ponownie, aby mieć okazję rozpocząć od nowa, nie pamiętając oczywiście przeszłości. Daniel jednak pamięta wszystko dokładnie. Pamięta każde życie, jedno lepsze, drugie gorsze, ale przede wszystkim w jego pamięci pozostaje pewna dziewczyna - Sophia. Na początku swej drogi zrobił jej coś strasznego, dlatego w następnym życiu spotykając ją, chce naprawić swoje błędy. Bohaterowie zakochują się w sobie, jednak los nie pozwoli im tak łatwo być razem. Będą musieli czekać całe wieki na jedno spotkanie czy pocałunek. Dlatego więc, kiedy pojawia się szansa na stworzenie szczęśliwego związku, Daniel postanawia ją wykorzystać.

 

Fabuła zapowiada się całkiem dobrze. Miłość, która przekracza granice śmierci i czasu. Niekończący się romans. Wydawać by się mogło, że wiele serc zostanie porwanych, a zachwalające opinie świadczą, że jak najbardziej tak się stało. Dlaczego więc ja nie pozwoliłam się uwieść tej magii? Powodów ku temu było kilka. Przede wszystkim najbardziej rażąca jest nierealność całej sytuacji. Rozumiem miłość od pierwszego wejrzenia, ale także dopuszczam do siebie fakt, że czas robi swoje. Dlatego właśnie czekanie kilka wieków na jedno spojrzenie, trwające czasem tylko kilka minut wydaje mi się tak nieprawdopodobne. Gdyby chociaż bohaterowie ulegli wielkiej początkowej miłości, zrozumiałabym późniejsze czekanie na kolejne spotkanie. Tego jednak nie było.

 

Na nierealność przedstawionych zdarzeń wpływa także sama końcówka. Nie dość, że punkt kulminacyjny został stworzony tylko po to, żeby jakiś był, to jeszcze autorka zaserwowała nam coś na kształt wątku sensacyjnego, który swoją prostotą wzburza jedynie śmieszność. Do tego trochę lukru na koniec i zdarzenie, którego spokojnie można sobie było oszczędzić. Sama akcja rozkręcała się dość powoli, a kiedy już się rozkręciła, to niekoniecznie na dobre. Ann Brashares bardzo wnikliwie opisała reinkarnację dusz. Temat to z pewnością ciekawy, ale autorka chciała chyba przedstawić go aż zbyt dobrze, bo w pewnym momencie wszelkie rozważania na ten temat i wspomnienia Daniela z poprzednich żyć zaczęły mnie zwyczajnie nudzić. Wydarzenia w Nigdy i na zawsze łączą teraźniejszość z przeszłością, na czym cierpi akcja właściwa, bo tak naprawdę TERAZ dzieje się bardzo mało.

 

Dawno nie spotkałam w książce irytujących bohaterów, więc kiedyś musiało to znowu nastąpić. Główna postać - Daniel - nie różnił się pod tym względem. Można się spodziewać, że żyjąc ponad tysiąc lat człowiek osiągnie pewną mądrość i będzie mógł wyeliminować błędy. Daniel w jakimś stopniu to zrobił, ale fakt, że zwykła nieśmiałość odebrała mu możliwość na szczęśliwy związek była trochę irytująca. Lucy/Sophia wcale nie była lepsza. Początkowo wydawała się dość sympatyczną dziewczyną, ale późniejsze rozterki i alienacja były co najmniej dziwne. Zdecydowanie bardziej polubiłam jej wersję pośrednią - Constance. Czarnego charakteru również nie mogło zabraknąć, ale prawdę powiedziawszy, tak samo, jak i punkt kulminacyjny, był on, żeby być.

 

Na plus może wpływać fakt, że książkę czytało się zdumiewająco szybko i dobrze i mimo tylu irytujących rzeczy, nie znalazłam większych trudności, żeby ją skończyć. Co więcej skonstruowanie całości nie pozwalało odłożyć jej na bok. Wymienione wyżej sprawy nie świadczą wcale o tym, że nie było rzeczy dobrych. W jakimś stopniu ta historia mnie zaczarowała i chyba najbardziej irytuje fakt, że nie mogła zdarzyć się naprawdę. Prawdę mówiąc dziwię się, że znalazłam tych wad aż tyle, bo przecież lubię takie historie i nieraz rozpływam się nad ich magią i urokiem. Nigdy i na zawsze chyba zwyczajnie mi nie podeszło, ale nie świadczy to o tym, że Wam się nie spodoba. Jeżeli po przeczytaniu opisu czy innych opinii macie na nią ochotę, nie zważajcie na to, że ja nie pozwoliłam się porwać i czytajcie śmiało!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial