Kala
-
Powstało doprawdy sporo pięknych, ilustrowanych przewodników o Krakowie. Stosunkowo rzadko, a może w ogóle, poświęca się jednak uwagę Nowej Hucie. Mimo niewątpliwych wartości historycznych tego miejsca, owa dzielnica budzi raczej negatywne skojarzenia, a przez to nie jest źródłem zainteresowania ogółu. Agnieszka Gaj wychodzi jednak naprzeciw tym mieszkańcom/turystom, którzy dostrzegają w Nowej Hucie coś więcej niż tylko krążące w społeczeństwie stereotypy.
Czytając owy przewodnik można odnieść wrażenie, ze ma w sobie dużo subiektywizmu. Autorka nie posługuje się sztywnym, formalnym językiem, ale potocznymi, klarownymi zwrotami. Doprawdy, w trakcie lektury nietrudno sobie wyobrazić, że pani Gaj stoi nieopodal i wciela się w rolę naszego osobistego przewodnika po Nowej Hucie.
Przewodnik rozpoczyna (pomijając słowo wstępu oczywiście) dział poświęcony historii Nowej Huty. Wpierw przywołuje krótką historię dzielnicy, odwołując się przy tym do licznych źródeł, by potem przejść do mojej ulubionej części – trasy turystycznej. Podobne fragmenty pojawiają się przy każdym dziale. Opatrzone w mapę i informacje o poszczególnych zabytkach stanowią doskonałą inspirację dla pieszych/rowerowych/samochodowych podróży. Żeby było ciekawiej i łatwiej, przy każdym z zamieszczonych zabytków znajduje się nie tylko jego krótka historia, ale również linie tramwajowe czy autobusowe(z wyszczególnionym przystankiem na którym mamy wysiąść!), którymi możemy się tam dostać.
Podoba mi się, że od początku „zwiedzania" autorka nie powołuje się jedynie na własną wiedzę. Pojawiają się wspomniane już źródła, ale także rozmówca, który niejako staje się naszym drugim przewodnikiem. Wspomniałam o dziale historycznym, a czemu jeszcze zostaje poświęcona uwaga? Architekturze (starym, typową osiedlom czy budynkom), „zapomnianemu dziedzictwu" (fortom; dworkom i pałacom), religii (kościołom, kapliczkom, cmentarzom), ekologii i sporcie (łąkom, lasom i parkom; przykładowym trasom rowerowym) czy sztuce (klubom, centrom kultury).
O dziwo!, zachwycił mnie najbardziej dział poświęcony sporcie. Widać wkład pracy pani Gaj. Na niewielkim planie dzielnicy autorka zaznaczyła wypożyczalnie sprzętów wodnych, rowerowych czy punkty informacji. Przykładowe trasy rowerowe są różnorodne i ciekawe. Autorka podpowiada, która z nich może zainteresować pasjonatów przyrody, a która architektury i wylicza warte uwagi miejsca.
Jak w każdym przewodniku tak i tu nie brakło działo z ciekawostkami. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na fragment poświęcony stereotypom, które Agnieszka Gaj sukcesywnie obala. Powinnam chyba co poniektóre ze zdań skserować i podsunąć znajomym. Może wtedy zrozumieliby, że nie taka Nowa Huta straszna jak ją malują
Ja przewodnikiem jestem zachwycona. Bogaty nie tylko w ilustracje, ale i treść powinien znaleźć się na półce każdego Krakusa (a już mieszkańca Nowej Huty z pewnością). W wakacje z pewnością postaram się podążyć którąś z zaproponowanych szlaków i do tego samego zachęcam Was moi drodzy.