Kujawskie Legendy - Tom XXIV | Autor: Janusz Borkowski

Janusz Borkowski „przedstawia z cyklu: Redecz Krukowy i Okolice... kraina prastara. Kujawskie legendy. Tom XXIV" jest to książka wydana pod redakcją wspomnianego już przeze mnie Janusza Borkowskiego. Praca jest zbiorem legend zebranych i opracowanych przez kujawskich pisarzy: Annę Koprowską- Głowacką, Kazimierza Kornackiego, Urszulę i Bogdana Lisowskich, Antoniego Benedykta Łukasiewicza, Grażynę Ode-Zwolińską, Krystynę Sarnowską, Marię Szafran, Małgorzatę Świątczak, Janusza Tomczaka oraz Barbarę Trabszo.

Wybrałam tę książkę, ponieważ od października jestem toruńskim „słoikiem", który zaciekawiony i zafascynowany miastem chciał sięgnąć po książkę, która pozwoliła by móc spojrzeć na otoczenie przez pryzmat legend i móc poczuć się jak bohater jednej z nich.

Cel wydania książki jest bardzo szlachetny- propagowanie kultury, promocja kultury kujawskiej, przybliżenie prastarego regionu, pozostawienie śladu dla potomnych. Myślę, że jest to bardzo dobre rozwiązanie, gdyż ta pozycja nigdy nie zniknie z domowej biblioteczki- niektóre książki nam się znudzą, a do legendy są niepowtarzalne i ponadczasowe. Teraz sięgam do nich, by oderwać się otaczającej mnie rzeczywistości, zaznać odrobinę przyjemności. Jako dojrzała kobieta będę chciała odświeżyć swoją pamięć, by opowiedzieć te historie swoim dzieciom, a później być może nawet i wnukom.

Pozycja ta jest doskonałym sposobem na zimową chandrę, gdyż nie tylko pozwala czytelnikowi poczuć się małym dzieckiem, ale już na samym wstępie ten duży chłopczyk, czy dziewczynka czuje się ważna, zauważona. Czynią to zastosowane w przedmowie zwroty: „Drogi Czytelniku!", „Nasz wierny i oddany Czytelniku", czy „Kochany Czytelniku!". Myślę, że jest to dość miły akcent, który może sprawić, że człowiek zacznie pozytywnie o sobie myśleć.

Idealnym pomysłem jest umieszczenie noty biograficznej każdego z autorów przed jego rozdziałem. Stają się wtedy czytelnikowi bliżsi, normalniejsi... a ich uśmiechnięte fotografie zachęcają do otworzenia ich rozdziału i oddania się chwili błogiego relaksu.

Ciekawą formę przyjęło posłowie, w których zamieszczono utwory Janusza Borkowskiego, gdyż czytelnik interpretując je, zapomina o otaczającej go rzeczywistości.

Urzekła mnie legenda pani Marii Szafran pt: „Net- legenda albo bajka o Włocławku", w której autorka historię nazwy Włocławek ujęła w formie wiersza. Ach, gdyby każda historia miała taką formę...

Pragnęłabym zwrócić uwagę na przepiękną szatę graficzną- już dawno nie widziałam tak dopracowanej pod względem graficznym pozycji. Zacznę od okładki- jest bardzo tematyczna, ilustracja, reprodukcja zdjęcia. Nadaje to książce tajemniczą, dziecinną atmosferę, która zachęca czytelnika do odkrywania nieznanych i do rozwiązywania zagadek.

Wnętrze książki sprawia wrażenie, jakby czytało się legendy zapisane na jakiś prastarym papierze. Jest to magiczne- ozdobniki, lepszej jakości papier, przecudowne rysunki.

Nie spodobały mi się natomiast reklamy zamieszczone na końcu książki, gdyż zakłócają ten mój magiczny, tajemniczy i dziecinny nastrój.

Każda legenda zawiera w sobie coś niezwykłego, magicznego. Przekazuje różne prawdy ludowe.Każdy czytelnik może wyciągnąć dla siebie jakąś naukę, która być może zmieni nawet jego pryzmat postrzegania świata. Te legendy poruszając różne wątki, przygody. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest to książka dla dużych i małych, chłopczyka i dziewczynki, sportowca i mola książkowego. Każdy powinien poszerzać swoje horyzonty, a ta książka jest nam w stanie to umożliwić, dlatego uważam, że warto do niej sięgnąć, a później wrócić ponownie.