Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wszystko W Porządku Układamy Sobie Życie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Wszystko W Porządku Układamy Sobie Życie | Autor: Szymon HołowniaMarcin Prokop

Wybierz opinię:

Aga

 Większość z nas kojarzy ze szklanego ekranu Szymona Hołownię i Marcina Prokopa prowadzących wspólnie program „Mam Talent" oraz występujących w różnych produkcjach telewizyjnych. Dziennikarze, publicyści znani z poczucia humoru, ciętych ripost i inteligencji. Jak sami twierdzą „są przyjaciółmi, ale żyją na dwóch różnych planetach". Nie zdarza mi się sięgać po książki napisane przez celebrytów, ale po sukcesie ich pierwszego wspólnego projektu literackiego „Bóg, kasa i rock'n'roll" postanowiłam zaryzykować.

 

„Wszystko w porządku. Układamy sobie życie" to zbiór felietonów, w których autorzy dzielą się z czytelnikiem swoim postrzeganiem świata. Za przykładem Andyego Warhola postanawiają uporządkować ważne dla nich daty, fakty, nazwiska, szczegóły biografii, sceny z filmów, frazy z piosenek... Przypomina to trochę wiosenne porządki, dlatego panowie podzieli książkę nie na rozdziały, lecz na pomieszczenia domowe. Przygodę z książką zaczynamy więc od przedpokoju, a kończymy na piwnicy i siłowni.

 

W przedpokoju czytelnik zapoznaje się z ewangelizacyjnymi spodniami Szymona; dowiaduje się jaka informacja zwiększa trzykrotnie ruch na bogu; poznaje najbardziej poszukiwaną frazę na Google związaną z nazwiskiem Hołownia: zostaje uświadomiony przez Marcina o formach wykorzystywania naszej naiwności przez postęp technologiczny.

 

W salonie Szymon ujawnia komu nie odmówiłby spotkania, a Marcin zdradza jakie tematy należy poruszać w towarzystwie, a które mogą zrobić z człowieka towarzyskiego trupa, gdzie odnaleźć prawdziwą sztukę i jakie rzeczy prawdziwy mężczyzna umieć powinien.

 

Biblioteka to felietony o książkach, tekstach wywołujących refleksje i zachwyt; zaletach gier video; o nauce cierpliwości płynącej z używania komputera Atari; memach, mówiących o współczesnym świecie więcej, niż nam się wydaje i tajemnicy nienapisanej powieści Szymona.

 

W studiu dźwiękowym i pokoju telewizyjnym poznajemy wpływ muzyki na życie obu panów. Odkryjemy prawdy i półprawdy o telewizji i uzyskamy wiedzę na temat ich ulubionych scen filmowych i seriali.

 

Kuchnia to źródło informacji związanych z rzeczami, które należy zrobić między 22.00 a 23.00, a także tymi, które wyprowadzają Marcina z równowagi uaktywniając w nim zgryźliwego tetryka. To odpowiedzi na pytania: kto imponuje mu bardziej niż fizyka kwantowa oraz jakie są trzy największe obciachy zaobserwowane we współżyciu społecznym.

 

Sypialnia pozostaje zamknięta, a sekrety alkowy nie zostają podane do publicznej wiadomości, ale w pokoju zwierzeń odkrywamy sposoby radzenia sobie z kryzysem wieku średniego, religijne traumy Szymona. Dowiadujemy się, co warto zrobić przed śmiercią, żeby potem nie żałować. W kaplicy poznamy „bogów", którzy zawiedli Marcina i osoby, które Szymon chciałby zapytać o kwestie religijne.

 

Natomiast kufer na strychu jest skarbnicą wspomnień, wykonów dla których Marcin chciałby cofnąć się w czasie. Gadżetów, które odmieniły nie tylko jego życie, ale też osób, które weszły do pokoju w niewłaściwym momencie. W garażu nie mogło zabraknąć samochodów. Łazienka była w remoncie, a w piwnicy znajdowały się rzeczy wywołujące większy strach, niż horrory.

 

Książka jest pełna anegdot, prywatnych wspomnień, obserwacji i refleksji nad otaczającą nas rzeczywistością. Poznajemy intymny świat autorów, ich upodobania, autorytety i wydarzenia, które zaważyły na ich życiu. Choć w tej publikacji nie ma słowa o kochankach, zdradach, to możecie mi wierzyć, że „pikanterii" w niej nie brakuje. Panowie piszą o wszystkim i o niczym, a jednak odkrycie niektórych elementów ich życia prywatnego pozwala odbiorcy poznać ich bliżej.

 

Książka nasycona jest dobrym humorem, trafnymi spostrzeżeniami i wnioskami, które momentami są niczym kubeł zimnej wody wylany na głowę. Na pierwszy rzut oka panowie nie "opowiedzieli" o niczym, czego byśmy nie znali, czy nie byli świadomi, jednak robią to w tak przemyślany i sprytny sposób, że czytelnik mimochodem zostaje pobudzony do przemyśleń i refleksji.

 

Na uwagę zasługuje też informacja z ostatniej strony związana z założoną przez Szymona Hołownię Fundacją Kasisi, która prowadzi Dom Dziecka w Zambii roztaczając opiekę nad 250 dziećmi, z których część ma HIV, część gruźlicę, anemię i inne choroby. Opartej na modlitewnym, emocjonalnym i finansowym crowdfundingu.

 

Muszę przyznać, że towarzyszenie Marcinowi i Szymonowi podczas ich prywatnych porządków było dla mnie cenną lekcją, ciekawym i bardzo przyjemnym doświadczeniem. I choć nie wszystkie felietony podobały mi się w jednakowym stopniu, to całość oceniam bardzo dobrze. Publikacja jest idealna dla długie zimowe wieczory oraz na poprawę humoru - POLECAM.

Paulaaaa

Duetu Hołownia&Prokop chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Panowie są pewnego rodzaju ikoną TVN'u, więc ciężko nie kojarzyć chociażby jednego z nich. Są przyjaciółmi, którzy na pierwszy rzut oka pochodzą z różnych zakątków świata, ale mimo wszystko pokonali wszelkie przeciwności, złapali wspólny język i tworzą naprawdę świetny duet. W książce Wszystko w porządku. Układamy swoje życie zebrali do jednego worka anegdoty, zestawienia, wspomnienia i wszystko co chcieli pokazać światu i podzielili na kategorie. Oprowadzają nas krok po kroku po swoim domu i przedstawiają swoje życie: upodobania, pragnienia, skryte myśli i nikomu niepotrzebne zestawienia.

 

Książka powstała jako zbiór zestawień. 5, 7, 10, 20. Najlepsze, najgorsze, ulubione, te bez których nie mógłbym żyć, te które... itd., itp. Jedne ciekawsze, drugie mniej, ale każde zestawienie opisane krótko, zwięźle i na temat, chociaż te 512 stron książki na to nie wskazuje. Zestawień jest naprawdę wiele i widać, że obaj Panowie się napracowali. Ich artykuły, czy jakkolwiek powinnam je nazywać są w fajnej formie, którą szybko i przyjemnie się czyta. Jeżeli coś nas bardzo interesuje możemy czytać całość, jeżeli mniej to np. tylko same nagłówki i wstęp, bądź ograniczyć się do samych nagłówków. Wszystko zależy od tego co nas fascynuje i kręci. Kilkoma swoimi zestawieniami Panowie natchnęli mnie i na pewno coś podobnego powstanie tutaj, ale kiedy, w jakiej formie i na jakie dokładnie tematy to okaże się w przyszłym roku, kiedy wprowadzę te inspiracje w życie :)

 

Książka postawiła mnie na rozdrożu dróg. Jedna mówiła: lubię, uwielbiam, natomiast druga: to wcale nie jest takie rewelacyjne i w sumie nie wiem czy mi się podoba. Książka nie jest zła - to na pewno, ale stawiam sobie od kilku dni pytania: komu ona jest potrzebna, po co została wydana, co wniosła do mojego życia, czy jest warta powrotu, co będzie kolejną publikacją ww. Panów? Tak więc po kolei: Nie wiem komu książka się przyda, bo porusza tak zróżnicowane kwestie, że ciężko określić jej target. Na pewno sięgną po nią fani autorów, Ci których zainteresuje tytuł i jej wnętrze i tych, którzy lubią książki o wszystkim i o niczym. Po co została wydana? I tutaj jest pies pogrzebany! Nie wiem! Panowie rozumiem, że porządkują życie i jest to jego spory odcinek, ale równie dobrze mogliby założyć bloga i właśnie w takiej formie go prowadzić i ukazywać swoje wnętrze. Mam więc wrażenie, że książka została napisana dla zarobku, bo mimo, że niektóre zestawienia są naprawdę ciekawe i można wynieść z nich nową, interesującą wiedzę to zestawienia z serii: "11 płyt, bez których nie byłbym sobą" czy "8 ludzi, przez których chciałbym zostać gdzieś zaproszony" w żaden sposób mnie nie rozwinęły, czy wpłynęły na moje życie. Czy jest warta powrotu? Niektóre zestawienia na pewno tak, ale całości na pewno po raz drugi czytać nie będę. Co będzie kolejną publikacją Panów? Szczerze? Nie wiem i nie wiem, czy chcę wiedzieć. Zaczęli od książki Bóg, kasa i rock'n'roll, która sprzedała się w ponad 120 tysiącach egzemplarzy (rewelacyjny wynik i pozostaje mi jedynie pogratulować!), teraz Wszystko w porządku, więc nie mam zielonego pojęcia w jakim kierunku pójdą dalej.

 

Czy polecam? Ciężko jednoznacznie mi to określić, bo książka na swój sposób jest ciekawa i porywająca, ale mogłabym wskazać całą rzeszę o wiele lepszych i o wiele bardziej wpływających na życie tytułów. Jeżeli jesteście fanami to śmiało sięgajcie, jesteście wstanie więcej znieść, wybaczyć, no i więcej faktów z życia autorów Was fascynuje. Jeżeli nimi nie jesteście, ale duet lubicie to książka może Wam się spodobać. Jeżeli trzymacie się od Panów z daleka to i ten tytuł pewnie Was jakoś szczególnie nie porwie. Ja nadal jestem sceptycznie do niego nastawiona i cały czas zastanawiam się: dlaczego pojawił się na rynku, o ile był jakikolwiek inny powód niż zarobek? Jednak rzecz, która jest charakterystyczna dla autorów i sprawiła, że nie zostawiłam książki gdzieś w połowie to lekkie pióro, zabawne teksty i sposób wypowiedzi, który sprawia, że widz czy czytelnik chce więcej! To główny argument za tą książką i dla którego mogłabym Wam ją polecić!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial