Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Na Szkarłatnych Morzach

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Scott Lynch
  • Tytuł Oryginału: Red Seas Under Red Skies
  • Seria: Niecni Dżentelmeni. Tom 2
  • Gatunek: Powieści i OpowiadaniaFantastykaScience Fiction
  • Język Oryginału: Angielski
  • Liczba Stron: 628
  • Rok Wydania: 2013
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135 x 200 mm
  • ISBN: 9788374803953
  • Wydawca: MAG
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Na Szkarłatnych Morzach | Autor: Scott Lynch

Wybierz opinię:

Nathalien

W chwilach, gdy dostaję do recenzji książki podobne do tych pana Lyncha na początku się cieszę, potem obawiam się, że się zawiodę, następnie przechodzę fazę sceptycyzmu i w końcu zasiadam do lektury. Raz się rozczarowuję, kiedy indziej pozytywnie zaskakuję. Tu jednak tom drugi podzielił los jedynki. W sumie pamiętając, jak bardzo przeciętny był pierwszy tom, dość mocno musiałam się namęczyć nad lekturą drugiego, czyli "Na szkarłatnych morzach". Co gorsza, jak dla mnie ta część wypadła słabiej.

 

Locke Lamora, niezwykle uzdolniony złodziej postanawia porzucić dotychczasowe życie dla nowego celu napaści. I to nie byle jakiego, tylko najtrudniejszego i najbardziej zamożnego na horyzoncie - dla państwa-miasta Tal Verarr. Nie podejmuje się tej wyprawy sam - jest z nim śmiertelnie niebezpieczny Jean Tannen. Jako punkt kradzieży obierają Wieżę Grzechu, czyli jaskinię hazardu, z której jeszcze nikt nigdy nic nie ukradł niezauważony... ani żywy. Zanim jednak zabiorą się za realizację planów, muszą zawalczyć o swoje życia, bo ktoś w Tal Verarr potrzebuje ich niesamowitego sprytu, inteligencji i umiejętności i jest zdolny do morderstwa, jeśli tylko to miałoby coś dać. A co jest lepsze do przeczekania niebezpiecznego okresu niż galeria i lufa? Nie, chwila, pfu, galera i rufa! Widzicie, wcieliłam się na chwilę w naszych bohaterów, którzy nie wiedzą, co jest co jeszcze bardziej niż ja, a lądują na okręcie pirackim.

 

Z rzadka było zabawnie. Nieco częściej bywało interesująco. W moim przypadku było o tyle gorzej, że z góry byłam negatywnie nastawiona do drugiego tomu po tym, jak nie zachwycił mnie pierwszy. Fabuła wydawała mi się bardziej rozwleczona niż w jedynce, a miałam szczerą nadzieję, że ten sequel pójdzie w ślady innych i przyspieszy akcję, urozmaici historię etc. Niestety sprawdziło się przysłowie, że nadzieja jest matką głupich. I w tym wypadku matkę Nadzieję trudno kochać, bo okazała się złudna.

 

Wiele osób twierdzi, że książka utrzymała poziom poprzedniczki, a nawet była lepsza. Zgodzę się - też mnie zaskoczyła tym, jak bardzo się wynudziłam i namęczyłam nad lekturą. Pobiła pierwszy tom w rankingu Najnudniejszej Książki Roku, aczkolwiek nie zajmuje pierwszego miejsca, więc aż tak źle nie było. Niemniej nie podzielam zachwytów nad fabułą, postaciami etc.

 

Na szczęście (!) bohaterowie okazali się bardziej ciekawi niż w poprzednim tomie. Ucieszyło mnie, że Locke i Jean byli dość dynamiczni, umieli dostosować się do sytuacji pod każdym względem, zamiast przybierać tę samą postawę wobec wszystkiego. Autor poświęcił im wyjątkowo dużo uwagi, jednak niemniej otrzymały też postaci drugoplanowe. Zostały niezwykle dobrze nakreślone i to nawet pod względem jakichś błahostek, ale jak to mówią - diabeł tkwi w szczegółach i na tym Scott Lynch zdaje się dobrze znać. I nie będę ukrywać, że fakt obecności piratów, których z jakiegoś pokrętnego powodu zawsze lubiłam w literaturze (rzadziej w filmach), dodaje tej historii dużego plusa... mimo iż liczyłam na więcej humoru z wykorzystaniem ich obecności.

 

Ucieszyłam się, że w tym tomie autor odszedł od retrospekcji dotyczących dzieciństwa Lamory. W pierwszym często tylko rozwlekały fabułę i przedłużały moją przygodę z książką i obawiałam się ich tutaj. Również kreatywność i spryt bohaterów są godne podziwu, ale... historia była dla mnie dość mocno przewidywalna, a nie ma zbyt wiele rzeczy, których nienawidzę w książkach tak bardzo jak przewidywalności.

 

Znowu muszę pochwalić język autora, który jest niezwykle bogaty i plastyczny, podobało mi się urozmaicenie go przez piracki żargon - zdecydowanie dodało to smaczku drugiemu tomowi.

 

"Na szkarłatnych morzach" jest sequelem debiutu, jednak nie samym debiutem. Oczekiwałam więc, że autor wyniósł coś z pierwszego tomu, przez co nieco się rozczarowałam - nie dostrzegłam większej różnicy. Dobrze więc wyszło, że nie miałam zbyt dużych wymagań po pierwszej części i nie oczekiwałam powieści, która da mi do myślenia. Takich historii przeczytałam w tym roku wystarczająco dużo i nie czuję niedosytu. I cóż, gdyby nie było elementu pirackiego, książka na pewno zyskałaby niższą ocenę, ale z racji jego obecności nie mogę autora ocenić zbyt surowo.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial