Wasia
-
Czy można całe życie szukać jednej kobiety? Jest to pytanie, które pojawia się na okładce książki i pewnie ma za zadanie przyciągnąć uwagę kobiet- bo to przecież takie romantyczne istoty. Tylko prawdziwie wrażliwy mężczyzna jest w stanie przeczytać tę książkę.
Głównym bohaterem książki jest Piotr Bonerski. Bohatera poznajemy w dość trudnej sytuacji- mianowicie, gdy rozmyśla po pogrzebie żony, porządkuje jej rzeczy. Wbrew pozorom nie czuje się samotny, nie płacze, nie żali się. Mężczyzna odczuwa przysłowiową ulgę- razem z partnerką żyli obok siebie, a nie razem. Mięli osobne pokoje, fundusze. Dzieliło ich nawet dziecko, którego Ewa nie chciała ( w trosce o swoją figurę), a później go unikała. Maksymilian znał podejście matki do niego, nigdy nie była dla niego jakąś ważną osobą, dlatego też nie spieszył się z powrotem do domu na pogrzeb matki.
W swoich opowieściach autor wraca do czasów licealnych. To właśnie wtedy poznał miłość swojego życia- Małgorzatę. Ich miłość od razu skazana była na niepowodzenie. Ponadto ich związek przeszkadzał ojciec dziewczyny, który ostatecznie wyjeżdża do Maroka z całą rodziną w celach służbowych i utrudnia kontakt zakochanym w sobie do szaleństwa dwojgu młodym, ambitnym, pełnym wszelakich pasji ludziom.
Po czterdziestu latach bohaterowie spotykają się przypadkiem w Paryżu. Oboje są po przejściach. Małgosia- mimo że jej małżeństwo było udane, to jednak nie kochała swojego męża. Mieli wspólnego syna. Piotrusia bardzo kochali i to właśnie ze względu na niego nie chcieli się rozstać. Rozdzieliła ich śmierć- mąż Małgorzaty umarł. Spotkało ją następne nieszczęście- przeszła przez tragizm matki związany z pochowanie własnego dziecka. Piotr, jako dorosły już mężczyzna, zginął na miejscu- od postrzału. Piotr- jako profesor prawa zapewnił swojej rodzinie życie w luksusie- dom, mieszkanie w Paryżu. Został skuszony przez Ewę, namówiony na ślub. Jednakże ich bajeczne życie kończy się, gdy kobieta zachodzi w ciążę, a następnie popada w alkoholizm. Mężatka odsunęła się od Piotra i Maksymiliana. Ale czy bohaterowie potrafią jeszcze być razem? Czy ich miłość przetrwała? Czy nie żywią do siebie żadnych uraz?
Tytuł „Pierścionek z cyrkonią" jest nawiązaniem do prezentu, jaki Piotr pragnął dać Małgosi w dzień rozpoczęcia klasy maturalnej, po ich pierwszym fizycznym kontakcie w stodole, jako wyraz swojej miłości. Niestety, Małgorzata nie dotarła do szkoły, a pierścionek z cyrkonią zawisł na szyi mężczyzny.
Utwór pana Łabendy został napisany dość prostym językiem, w którym niektóre zwroty i wyrażenia zostały zapisane w języku francuskim. Czytelnik może również wzbogacić swoją wiedzę na temat win, gdyż to właśnie Piotr jest ich wielkim koneserem.
Okładka książki jest przecudowna- wprawia w nastrój błogiego rozmarzenia. Nie odpowiada mi jednakże szata graficzna w środku książki. Myślę, że gdyby znalazły się w niej jakieś zdjęcia, obrazki, a być może nawet rebusy to byłby ciekawiej, lepiej.
Moim zdaniem jednym z defektów książki jest brak informacji o autorze- nie ma ani żadnego jego zdjęcia, ani jednego zdania na jego temat. Uważam to za wadę, ponieważ nie wiem, czy podobieństwo imion autora i bohatera odgrywa jakiekolwiek znaczenie. Ale cóż... to już widocznie pozostanie tajemnicą.
Książkę uważam za dobrą, pełną uczuć, emocji. Zawiera dużo ważnych problemów życiowych, poucza, daje czytelnikowi nadzieję na spełnienie marzeń.