Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Jew Hunter

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Jew Hunter | Autor: Paweł Bęś

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

Uwielbiam książki, które łączą w sobie różne gatunki literackie, przeplatające się nawzajem i tworzące spójną i logiczną fabułę powieści. Książki takie pozwalają bowiem na rozkoszowanie się literaturą w pełnym znaczeniu tego słowa. By powstało takowe dzieło, niezbędna jest przede wszystkim odwaga samego autora jak i wiara w inteligencję czytelników, którzy cenią sobie możliwość zabawy słowem pisanym, nie znającym żadnych granic i reguł. W ostatnim czasie w moje ręce trafiła właśnie taka książka, która zaintrygowała mnie już samym swoim tytułem, czyli: "Jew Hunter", a której to autorem jest Paweł Bęś.

 

Powieść ta opowiada o losach kilkorga ludzi, związanych historią tragicznej miłości młodego, tureckiego bojownika - Sabriego, który to na przełomie XIX wieku, zostaje zmuszony do ucieczki z własnego kraju. Los prowadzi go do dalekiej Rosji, gdzie oto na ulicach Petersburga poznaje piękną młodą kobietę Rachel, w której zakochuje się z wzajemnością. Niestety miłość ich z góry skazana jest na porażkę, gdyż Rachel, jako córka wpływowego bankiera, nigdy nie mogłaby oficjalnie związać się z tureckim emigrantem. Przypadkowo odkryty romans dwojga kochanków, zmusza ich do podjęcia brawurowej próby ucieczki z Rosji, podczas której na wskutek dramatycznych wydarzeń, Sabri ginie od kul ludzi wynajętych prze ojca dziewczyny. Będącej w ciąży Rachel, udaje się wydostać z miasta i uciec do dalekiej Syberii. Tam, poznaje dobrych ludzi, którzy przygarniają ciężarną dziewczynę. Niestety los ponownie daje znać o sobie, i Rachel umiera podczas porodu, zaś jego nowo narodzonym synem opiekuje się starsze, bezdzietne małżeństwo. małżeństwo. Mijają lata i dorosły już chłopiec - Jozue, postanawia wyrównać rachunki z człowiekiem, który pośrednio doprowadził do śmierci jego rodziców, i w tym celu udaje się Petersburga. Nie przypuszcza nawet, iż tym samym wplącze się w międzynarodową aferę polityczną, sięgającą najważniejszych władz ówczesnej Europy..

 

"Jew Hunter" to subtelna opowieść o miłości, przeznaczeniu, korzeniach rodzinnych, zdradzie, zbrodni i wielkiej polityce. To historia o człowieku, którego decyzje i czyny, podejmowane wbrew wszystkiemu, mogą zmienić scenariusz jego życia, dawno już napisany przez los. To również historia o nieubłaganym wpływie przeszłości i podejmowanych w niej decyzji, na przyszłość i życie przyszłych pokoleń, spadkobierców owych decyzji i wynikających z nich konsekwencji. Wreszcie jest to opowieść o zemście, która stanowi sens życia człowieka, motywując go do działania i największych poświęceń, a także cenie, jaką przychodzi mu zapłacić za ostateczne osiągnięcie tego celu.

 

Czytając niniejszą powieść nie mogłam wyjść z zachwytu dla talentu pisarskiego autora, który to na zaledwie 250 stronach opowiedział historię tak bogatą w wydarzenia, miejsca, postacie i emocje, iż z łatwością mogła by ona liczyć i 500 stron. Podróże z Turcji, poprzez Rosję, Syberię, Warszawę, Paryż i Watykan - wszystko to wkomponowane w miłosną-sensacyjną intrygę, w której to każde z tychże miejsc odgrywa ogromną rolę. Ludzie, bohaterowie tej historii, tak bardzo żywi, naturalni, właściwi dla swoich czasów, czynią ową historię niemalże z życia wziętą. Wreszcie polityka, chęć wzbogacenia się za wszelką cenę i posiadania jak największej władzy - wszystko to nadaje niezwykłego kolorytu opowieści, zachwycając czytelnika swoją wielka różnorodnością.

 

Długo zastanawiałam się, co w tej opowieści jest najważniejsze. Czy jest to wątek romansowy, historia sensacyjno-polityczna, czy też być może właśnie ta niecodzienna szansa poznania tych wszystkich pięknych miejsc ówczesnego świata, tak umiejętnie rysowanych słowami autora. I po dłuższym zastanowieniu skłaniam się właśnie do tej ostatniej odpowiedzi. Obserwacja architektury, codziennego życia i żyjących tam ludzi, stanowi chyba największą wartość tej książki, a bynajmniej najbardziej zapada w pamięć po zakończeniu jej lektury. Oczywiście wszystko to, co stanowi główną oś fabuły, jest ważne i niezwykle interesujące, jednakże ta niezwykła plastyczność opisywania miejsc, zawiera w sobie pewną magię, porównywalną do rozkoszowania się pięknem odległych krain, zaklętym w płótno obrazu.

 

Jeśli chodzi o tempo opowieści, to z pewnością zadowoli ono najbardziej wymagających czytelników. Akcja toczy się z wielką prędkością, zaś przedstawione kolejno wydarzenia są splecione ze sobą misterna intrygą, której to rezultat zaskoczy każdego czytelnika. To, co szczególnie rzuca się w oczy, to absolutna nieprzewidywalność kierunku, w którym podąży akcja na kolejnych stronach. Wystarczy dodać, iż takie fundamentalne kwestie jak zdrowie czy nawet życie głównych bohaterów, nie są tutaj "nietykalne", i w każdej chwili mogę oni je utracić. Opowieść pędzi swoim tempem, nie zważając na losy głównych bohaterów, niemalże jak rozpędzony pociąg, pozostawiający za sobą mijane miejsca i żyjących w nich ludzi.

 

Bohaterowie książki, jak już wspomniałam powyżej, to ludzie z krwi i kości. Istnieje wśród nich wyraźny podział, na postacie pozytywne i negatywne. Wśród tych pierwszych na pierwszy plan wysuwają się rodzice Jozuego - Sabri i Rachel oraz ich syn Jozue, pragnący pomścić śmierć obojga. Ono - młodzi, szaleńczo zakochani, wierzący wbrew wszystkiego w swoją, pomyślną przyszłość. Ich syn, wychowywany w głuszy Syberii, kierowany zemstą udaje się do "wielkiego świata", tam po raz pierwszy poznaje uczucie miłości ido kobiety i poddaje się mu bez reszty. Wybranka jego serca - Rachel, wykształcona, piękna, od najmłodszych lat uwikłana w sekretne powiązania ojca z tajemniczymi mocodawcami. Zakochana w Jozue, gotowa poświęcić dla niego wszystko, za co zresztą przyjdzie zapłacić jej wielka cenę. Negatywne charaktery, to przede wszystkim dziadek Jozue - Jochem Nilus, który jest pozbawionym wszelkich uczuć bankierem, dbającym jedynie o swój portfel i własną władzę, za nic mający uczucia innych ludzi, a także Hersz, wysłannik tajemnej żydowskiej organizacji - morderca i oszust, który całe swoje życie poświecił pracy dla jeszcze gorszych i brutalniejszych zwierzchników. Wszyscy ci bohaterowie są bardzo wiarygodni i zarazem ludzcy, w całej rozpiętości tego pojęcia.

 

Jedyne, co nie do końca przekonuje mnie w niniejszej powieści, to wątek żydowskiego spisku, skupiającego członków tajemnej organizacji, której głównym celem jest przejęcie funduszy zgromadzonych w bankach największych europejskich stolic, a następnie doprowadzenie do przejęcia władzy nad krajami starego kontynentu. Jak dla mnie, idea nieco zbyt naiwna, choć z pewnością interesująca z literackiego punktu widzenia.

 

"Jew Hunter" to powieść niezwykle skromnych rozmiarów, której wartości bynajmniej należy oceniać po liczbie jej stron. Jest to książka, która porwie czytelnika w niezwykły, dawny świat ludzkich namiętności, zbrodni i tajemnic. Po części jest to typowa saga rodzina, po części zaś kryminał z najwyższej półki. A pewnością każdy czytelnik odnajdzie w niej wiele interesującego i fascynującego, niezależnie od tego, jaki gatunek literacki jest mu najbliższy.

 

Obsesja Kasiulka

Bardzo chętnie sięgam i wysoko sobie cenię historie, które w fabule poruszają temat I i II wojny światowej, czasy Holokaustu. Ostatnio czytałam świetną pozycję, choć momentami bardzo trudną, Yaffy Eliach Chasydzkie opowieści z czasów Holokaustu. Książka ta wywarła na mnie niesamowite wrażenie i pozostanie pewnie w mojej pamięci na długo. Pomimo trudnych warunków, w jakich znajdowali się wtedy Żydzi, potrafili oni wyciągnąć z tego pozytywne wnioski. Mało kiedy narzekali, rzeczywistość przyjmowali, taką, jaka im była dana.

 

Gdy nadarzyła się okazja przeczytania Jew Hunter pióra Pawła Bęsia, bez zastanowienia po nią sięgnęłam. Już teraz powiem, że nie żałuję i czas spędzony przy lekturze był niesamowity, a emocje, jakie mną targały w trakcie lektury nie do opisania. Autor tym razem Żydów postawił w całkiem innej od zasłyszanej pozycji, ale o tym za chwilę.

 

Sabri, młody chłopak pochodzący z biednej rodziny, turecki bojownik jest zmuszony do ucieczki do innego kraju. Początkowe schronienie odnajduje w dalekiej Rosji, gdzie poznaje piękną dziewczynę imieniem Rachel. Młodzi zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Jednak to uczucie skazane jest na porażkę już od samego początku, gdyż Rachel, to córka wpływowego bankiera, a związanie się z tureckim emigrantem nie wchodzi w grę. Miłość tych dwojga jest silniejsza niż dobre imię, kochankowie postanawiają uciekać. Niestety Sabri ginie z rąk wynajętych przez ojca Rachel najemników. Dziewczynie udaje się odnaleźć schronienie na dalekiej Syberii u starszego małżeństwa, którzy pomagają ciężarnej dziewczynie. Niestety los kobiety jest przesądzony, umiera przy porodzie. Na świat przychodzi Jozue, którym opiekuje się wcześniej wspomniane małżeństwo. Po latach chłopak pragnie odnaleźć i ukarać winnych śmierci jego rodziców.

 

Jew Hunter to historia łącząca powieść historyczną, sagę rodzinną i kryminał. To świetna lektura dla każdego, trzy gatunki i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Te dwieście pięćdziesiąt stron wnoszą mnóstwo emocji, wydarzeń trzymających w napięciu. Mnóstwo postaci, wątków, w których początkowo ma się wrażenie zagubienia, na szczęście jest to tylko moment. Historia układa się w pewną całość, wszystko ma swoje ustalone wcześniej miejsce, a każdy z tej wielości bohaterów wnosi coś nowego i ciekawego w fabułę. Autor rozpoczyna podróż z czytelnikiem poprzez Paryż, Warszawę, Syberię. Każdy kadr tej podróży jest tak realistycznie nakreślony, że nie raz miałam wrażenie przyglądania się otoczeniu i przedstawionej historii jak z okna pociągu. Magia, jaką roztacza autor jest niesamowita. Wartka fabuła, piękny, realistyczny język, świetnie nakreśleni bohaterzy, historia, która wzrusza i porusza to, to, co uwielbiam w książkach.

 

Niestety nie udało mi się nic znaleźć w Internecie na temat samego autora. Wnioskuję, że Jew Hunter to jego debiut literacki (może się mylę). To NIESAMOWITY DEBIUT, po który musicie (jeśli jeszcze nie mieliście okazji) sięgnąć.

 

Jeśli interesuje Was tematyka Holokaustu, to jest to książka dla Was. Z tym, że tu role są trochę odwrócone. Żydzi przedstawiani są w historii, literaturze, jako ofiary, tu natomiast są tymi, którzy pragną władzy nad całym światem.

 

Jew Hunter to historia, w której nie ma łatwych rozwiązań. Fabuła podzielona jest na trzy rozdziały i każdy można jakby przyporządkować jednemu gatunkowi literackiemu, ale to tylko moje subiektywne odczucie.

 

Cóż mogę powiedzieć więcej – musicie sięgnąć po ten tytuł, obiecuję, że się nie zawiedziecie.

Anath

Nareszcie wpadła do mnie książka, która okazała się prawdziwym cudeńkiem. Dodatkowym plusem jest to, że została napisana piórem polskiego autora. Nie jest obszerna, ale w tych dwustu pięćdziesięciu stronach zawarte jest tyle emocji... przeczytajcie recenzję, a sami się dowiecie.

 

Kiedy zaczynamy czytać książkę, pierwsze co nasuwa się na myśl to to, że głównym jej bohaterem będzie Sabri. Chłopak pochodzi z biedoty, jest zamieszany w różne nieciekawe sprawy. Można zauważyć, że cała akcja toczy się wokół niego. I tak też na początku jest. W rozdziale drugim do głównego bohatera dołącza Rachel, jego kochanka. Szczęście jednak nie trwa zbyt długo i Sabri opuszcza książkę.

 

Pominę kilka ważnych zdarzeń, by nie spoilerować. Dalsza część skupia się na jednym bohaterze. Jest nim syn pary kochanków – Jozue. Nie wychowują go rodzice lecz bliscy opiekunowi i znajomi matki. Traktują go jak własnego syna, opowiadają mu o świecie, uczą wszystkiego oraz wyjawiają straszną prawdę na temat ojca jego matki. Kiedy chłopak staje się samodzielny, wyrusza w świat by odnaleźć swojego dziadka i zemścić się.

 

Jak sami widzicie, wielu rzeczy nie wyjawiłam opisując książkę. Starałam się pisać wszystkie istotne informacje, ale niektórych po prostu się nie dało. Uważam, że utwór podzielony jest na trzy części, które wiążą się ze sobą i gdybym wspomniała w jednej za dużo, to nie bylibyście ciekawi jej dalszych losów. Uwielbiam książki, które są tak „wszechstronne", to znaczy, łączące ze sobą różne gatunki literackie, tworzące spójną fabułę. Dodajmy do tego wiarygodnych i niemalże realnych bohaterów, którzy nie są wyidealizowani, lecz swoimi cechami przypominają realnych ludzi, a nie wszystko co chcą idzie po ich myśli. Problemów w książce pojawiło się bardzo wiele. Dotyczyły różnych aspektów. Dało się wyczuć miłość, która biła od Rachel i Sabriego jakże i od Rachel i Jozuego. Nie zrozumcie, że w utworze jest jedna kobieta o imieniu Rachel! Są to dwie różne bohaterki.

 

Najbardziej spodobał mi się chyba główny wątek, czyli chęć Żydów aby zawładnąć nad światem. No cóż, z czymś takim się nigdy nie spotkałam, jeśli chodzi właśnie o ten naród. Od kiedy pamiętam, Żydzi zawsze byli przedstawiani w świetle ofiary. To przecież ich mordowano podczas II wojny światowej, holocaust... W tej książce jest na odwrót. To oni zabijają i eliminują ludzi niczym zbędne elementy w układance. Uwidaczniają się ich negatywne cechy, miedzy innymi skąpstwo i oszukiwanie innych ludzi.

 

Wspomniałam wcześniej o miłości dwóch par. Nie wiem nawet jak o tym napisać... Ona była po prostu cudowna. Rzadko można spotkać się z tak wielkim uczuciem i niesamowitym poświęceniem, które za tym idzie. Jeśli chodzi o samych bohaterów, to okazali się niezwykle odważni i potrafiący utrzymać zimną krew. Bywały momenty, kiedy naprawdę się bałam i nie wiedziałam co się stanie. Plus dla autora, który potrafił trzymać czytelnika w napięciu. Przeważały także opisy, jakże piękne opisy! Jestem pełna podziwu dla Pawła Bęśa, który w tych dwustu pięćdziesięciu stronach zmieścił tak cudowne dzieło.

 

Książkę polecam każdemu czytelnikowi. Niesie ze sobą tyle ciekawych wątków i problemów, a z głównymi bohaterami można podróżować po wielu stolicach Europy. „Jew Hunter" niejeden raz Was zaskoczy, a autor będzie trzymał w niepewności. Zaskakujące jest nawet zakończenie, chociaż tutaj można by się sprzeczać. Sami się dowiecie, czytając tenże utwór. Ogromne brawa dla Pawła Bęśa za stworzenie takiej wspaniałej książki.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial