Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Obrońca Nocy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Obrońca Nocy | Autor: Agnieszka Lingas Łoniewska

Wybierz opinię:

Martyna x

"'Historia jak z komiksu o walce ze złem"

 

Melisa Mallory jest dziennikarką śledczą i właśnie pracuje nad swoim cyklem reportaży dotyczącym narkotyku zwanego ToxicCristal, który jest środkiem mocno uzależniającym. Jak na dobrą dziennikarkę przystało, całkowicie oddaje się swojej pracy i jest zdolna posunąć się naprawdę daleko, aby zdobyć materiał niezbędny do dalszej pracy. Niestety James Masseratti, nowy właściciel firmy, odsuwa ją od sprawy, co Melisie bardzo się nie podoba. Jest on jednak niezwykle seksowny, a przy tym strasznie zarozumiały, co działa na Mel jak magnes. Na nieszczęście kobiety, w mieście obecny jest także Nocny Łowca, który próbuje ocalić świat i zwalczyć przestępczość i on także budzi w Melisie silne uczucia i pożądanie. Czy coś dobrego może wyniknąć z tego trójkąta?

 

Agnieszka Lingas - Łoniewska w swojej powieści zaserwowała nam iście wybuchową mieszankę. Elementy komiksu, domieszka fantastyki, wątek sensacyjny i uczucia pełne pasji, namiętności i pożądania to tylko namiastka tego, co znajdziecie w tej książce. Autorka bowiem wykreowała świat tak barwny i ciekawy, że niejedna światowej sławy pisarka, mogłaby się od niej uczyć. Dodatkowo bohaterowie są wyśmienicie nakreśleni i pała się do nich tak olbrzymią sympatią, że w prawdziwym świecie ciężko czasem wykrzesać z siebie podobne uczucia. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że w kwestii tworzenia postaci, Pani Agnieszka jest dla mnie mistrzynią. Charyzmatyczna i wyrazista Melisa, zarozumiały i charakterny James, tajemniczy i mroczny Nocny Łowca to kombinacja znakomita i nie sposób się im oprzeć.

 

Kolejną zaletą powieści jest wątek sensacyjny, który od początku do końca trzyma w napięciu, jest idealnie przemyślany i choć momentami można się domyślić co wydarzy się później, nie mamy czasu na nudę i wielokrotnie przenosimy się z bohaterami na emocjonalny rollercoaster.

 

Na pochwałę zasługują także relacje między bohaterami, bo ich uczucia są tak czyste i szczere, a przy tym pełne pożądania i wzajemnego uwielbienia, że od samego czytania robi się człowiekowi cieplej na sercu. Sceny erotyczne nie są ani zbyt śmiałe, ani zbyt wulgarne, dzięki czemu nawet osoby, które nie lubią w książkach pikanterii, nie będą zniesmaczone czy zawiedzione. Autorce udało się bowiem znaleźć złoty środek w tej kwestii i uraczyć nas taką dawką namiętności, zachowując przy tym subtelność i pewnego rodzaju elegancję.

 

Styl Pani Agnieszki jest jak zwykle doskonały i ujmuje swoją prostotą. Autorka nie oszczędziła nam dość dużej dawki słów, które powszechnie uważane są za wulgaryzmy, ale było to tak dobrze wplecione w dialogi, że absolutnie nie przeszkadzało, a wręcz nadawało powieści charakteru i ostrości, co ja osobiście bardzo lubię.

 

Oprawa graficzna jest cudowna i naprawdę gratuluję osobie, która za to odpowiada, bo już sama okładka robi wrażenie i bardzo mocno zachęca. Dodatkowo oddaje ona cały klimat powieści i doskonale pasuje do treści, co nie zdarza się zbyt często.

 

Podobało mi się też osadzenie akcji w Mieście Aniołów, gdyż dzięki temu dzieło to zyskało na autentyczności, a ja jako wielbicielka Stanów Zjednoczonych, mogłam cieszyć się tym miejscem do woli.

 

Generalnie mogłabym się rozpływać nad tą pozycją jeszcze długi czas, ale wydaje mi się, że kogo miałam przekonać, tego przekonałam. Minusów w tej książce jest kilka, ale nie będę się na nich skupiać, ponieważ zalety całkowicie przysłoniły w moich oczach wady i w tej chwili już nawet nie pamiętam, co mi się nie podobało :)

 

"Obrońca nocy" to lektura fantastyczna i nie chodzi mi tutaj w żadnym razie o jej elementy fantasy. Naprawdę jest to książka będąca tykającą bombą zegarową.

 

Poza tym, pamiętacie mnie? Osobę, która trzyma się z dala od polskich autorów i nie wierzy im na tyle, aby zabierać się za ich twórczość? Otóż ta książka udowodniła mi to, że Polak potrafi i to jeszcze jak. Autoka przywróciła mi wiarę w rodowitych pisarzy i przeniosła do miejsca, w którym już dawno nie byłam. Jesteście ciekawi co to za miejsce? Otóż było to książkowe Niebo! Chcecie tam trafić? Nic prostszego! Lećcie czym prędzej do księgarni i kupcie "Obrońcę nocy". Obiecuję, że nie będziecie żałować :)

 

CzarnyKapturek

Już podczas czytania na myśl przyszła mi piosenka 30 Seconds to Mars pod tytułem City of Angels, bo w końcu akcja rozgrywa się w Los Angeles. Teraz przed rozpoczęciem pisania tej oto opinii włączyłam sobie utwór, o którym wspominałam zdanie wcześniej i jak zwykle za każdym razem jak tylko puszczam coś marsowego pojawiły się ciarki oraz wspomnienia z gimnazjum. Teraz tak na to patrzę z perspektywy czasu i widzę, że zmieniło się wiele. Pewnie nie jest to tak niesamowicie szybki okres jak w przypadku głównej bohaterki oraz pełen przygód, chociaż zmiana szkoły do najłatwiejszych nie należała i mam przeczucie, że wiem, co czuła Melisa podczas akcji powieści.

 

Literatura kobieca charakteryzuje się tym, że na ogół czytelniczka może zakosztować sercowych (nie mam na myśli tych kardiologicznych) problemów postaci. Teraz tak się zastanawiam po co w ogóle sięgamy po taki typ literatury? Odnoszę wrażenie, że po to, aby poza rozrywką i oderwaniem się od rzeczywistości przeżyć pełne uniesień, pasji, romantyzmu, pieniędzy i wszystkiego innego życie. Choćby na te kilka godzin lektury.

 

Melisa Mallory nie należy do tych kobiet, którym udało się w życiu. Jej były mąż był prawdziwym tyranem, na szczęście otrząsnęła się w porę i przerwała ten niebezpieczny związek. Teraz jest w miarę szczęśliwą, silną i pełną pasji dziennikarz śledczą. Prowadzi sprawę ToxicCristal – bardzo uzależniającego i śmiercionośnego narkotyku, który jakimś cudem pojawił się na ulicach Los Angeles. Na jej nieszczęście, a może szczęście gazetę, w której pracuje ma zamiar wykupić pewien bardzo bogaty człowiek. No cóż, nawet to zrobił.

 

James Maseratti od razu zauważa czarnowłosą piękność, która wywija nogą odzianą w pstrokatą skarpetkę. Pomiędzy bohaterami od razu dochodzi do małego napięcia.

 

Na dodatek od dłuższego już czasu bezpieczeństwa mieszkańców miasta aniołów pilnuje tajemniczy Nocny Łowca. Szczerze mówiąc takie określenie kojarzy mi się z bohaterami cyklu powieści Cassandry Clare pod tytułem Dary Anioła i na pewno wspólną cechą bohaterów występujących w obu historiach jest to, że bronią ludzi.

 

Skoro to literatura kobieca to oczywiście nie może obejść się bez romansu, bo kto przepuściłby taką okazję! Bogaty, tajemniczy, mający swoje sekrety, inteligentny a na dodatek niebotycznie bogaty – myślę, że większość pań skusiłaby się, gdyby takowy pan zaczął walczyć o jej względy. Jak to zwykle bywa w takich historiach miłość bohaterów nie przyszła od tak, musiała zacząć się od jakiejś sprzeczki, potem drugiej i kolejnej by pojęli, że coś do siebie czują. I tak jest przez większość utworu. Moim zdaniem autorka trochę się rozpędziła. Wolałabym, żeby ich uczucie narastało do granic możliwości. Chociaż tak było, jednak dla mnie wszystko działo się po prostu za szybko. Gdyby tak spowolnić zdziebełko (znaczy: trochę) ten wątek opowieść zyskałaby w moich oczach. Szczerze mówiąc czasami miałam dosyć tego mydlenia, serduszek, gwiazd, krzyków i namiętności. Ja chciałam zawrotnej akcji, rozwiązania tajemnic męczących Melisę i Jamesa.

 

Rozczarowało mnie też to, że autorka nie zaspokoiła mojej niczym dziecięcej ciekawości. Przez mniej więcej połowę książki wiedziałam, że postacie muszą mieć jakieś swoje tajemnice, aby ubarwić opowieść, jednak potem chciałabym, aby zostały one wytłumaczone, a nie pozostawione mojej wyobraźni. Zaciekawiła mnie historia Luky – przyjaciółki i zarazem prawniczki pana Maserattiego, pobieżnie dostałam tego czego chciałam, ale szczerze mówiąc bez szczegółów. Podobnie było z Jamesem – wiedziałam, że ma jakąś swoją przeszłość, ale jaką dokładnie to nie wiem do teraz. Trochę to przypomina otrzymanie prezentu elegancko zapakowanego i gdy ja go odpakowuję to nie mogę dostać się do zawartości, ponieważ jest ukryty w pudełku. Na tym polu byłam bardzo rozczarowana.

 

To co mi się spodobało to na pewno charakter Melisy. Nie była ona najbardziej inteligentną bohaterką, o której czytałam, ale super głupia też nie. Zadziorna, zabawna – nie raz miałam uśmiech na twarzy po przeczytaniu jakiegoś jej zdania. Bardzo optymistyczna bohaterka, która w końcu przeżywa wymarzoną miłość. Bardzo tolerancyjna i czasami uległa.

 

Sam James Maseratti również jest bohaterem na plus. Uwielbiam, gdy tacy twardzi, bogaci, inteligentni bohaterowie płci męskiej tracą głowę z powodu miłości. To takie hmmm... super, cudowne, miłe i po prostu piękne. Czasami zaborczy i dla swojej wybranki zrobi wszystko. Idealny.

 

Plusem również dla mnie było prowadzenie narracji. Z jednej strony pierwszoosobowa, w której wypowiadał się jeden z bohaterów, a z drugiej trzecioosobowa, która dotyczyła innej postaci. W sumie nie wiem jaki cel miało wprowadzenie tej pierwszoosobowej narracji, bo po przeczytaniu iluśtam stron można się spokojnie domyśleć, kim jest owa postać.

 

Podsumowując, historię wspominam miło. Obrońca nocy nie jest dla mnie ani hitem ani kitem. Po prostu kolejna historia o uczuciu, które lubię najbardziej. Wywołała we mnie mieszane uczucia, lecz z przewagą tych pozytywnych. Nie jest to zbyt ambitna lektura, ale czego można się spodziewać po literaturze typowo kobiecej. Ja dostałam to, czego oczekiwałam, czyli romansu. I chociaż czasami ta miłość aż wylewała się z kartek, co mnie denerwowało to w sumie polecam. Na kolejny zimowy wieczór w sam raz. Zatem zachęcam Was do poznania tajemnicy Melisy, Jamesa i Nocnego Łowcy.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial