Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Moja Żmija

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Moja Żmija | Autor: Ireneusz Gębski

Wybierz opinię:

Korcia

W dzisiejszych czasach zawieranie znajomości na różnych portalach społecznościowych czy randkowych nikogo już chyba nie dziwi. Internet wyrównuje szanse osób nieśmiałych, które w realu nie mają odwagi zagadać nieznajomej osoby. Historię takiej właśnie znajomości przedstawił nam w swojej książce Ireneusz Gębski.

 

Oboje są w średnim wieku, ona mieszka w Wielkiej Brytanii, a on w Polsce. Oboje mają rodziny, a jednak szukają czegoś więcej. Krysia mieszka z mężem niedaleko Liverpoolu, pracuje tam, ale jednocześnie studiuje w Polsce. W kraju pozostała też jej córka. Zbyszek natomiast jest emerytowanym wojskowym, nadal pracuje, ale już w innej branży. Ma też rodzinę i dorosłego syna.

 

Oboje prowadzą ożywioną korespondencję mailową, rozmawiają za pomocą komunikatora, czasami wysyłają do siebie SMS-y i dzwonią. Wymieniają się też własnymi zdjęciami i opowiadaniami erotycznymi.

 

Jestem w stanie uwierzyć, że taka znajomość mogła mieć miejsce, nawet jestem przekonana, że wiele jej podobnych istniało i istnieje również obecnie. Internet sprzyja otwartości, łatwiej mówić o trudnych tematach, zwierzać się osobie, która faktycznie nas nie zna, łatwiej też mówić o swoich oczekiwaniach seksualnych.

 

Zdarza się, że takie znajomości przeradzają się w coś więcej, w romans, a niekiedy nawet małżeństwo. Jaki będzie finał tej znajomości, możecie przeczytać w „Mojej żmii".

 

Chociaż uważam, że ta korespondencja mogła faktycznie istnieć, to jednak samą książkę czytało mi się niezbyt przyjemnie. I nie chodzi mi nawet o duże zabarwienie erotyczne tych maili, ale bardziej o to, że takie wiadomości są ciekawe dla osób zainteresowanych, natomiast dla osób postronnych bywają nudne. Krysia często potrzebuje zapewnienia o swojej atrakcyjności, o tym że jest dla Zbyszka ważna. Czasami bezpodstawnie denerwuje się na mężczyznę. Opowiada mu o swoich problemach, odreagowuje na nim swoje stresy. On czasami z trudem znosi jej humory, więc ich znajomość wielokrotnie wisi na włosku. Trudno w tego rodzaju książce uniknąć ciągłych powtórzeń, tych samych pytań, zwrotów. Może naszym bohaterom zabrakło polotu? Chyba wolałabym, żeby oboje wykazali się większą kreatywnością, a nie powtarzali cały czas te same schematy.

 

Szczególnie Krysia jest postacią, którą trudno lubić. Wypowiada się, że chce być uczciwa wobec męża, że nie chce się dopuścić zdrady, a jednocześnie flirtuje ze Zbyszkiem i nie tylko nim. Marzy o tym by spędzić z nim noc, umawia się z nim i w ostatniej chwili rezygnuje. Jej zachowanie często jest bardzo niedojrzałe. Nie mówi nikomu o tym, że idzie na chemioterapię. Jej mąż przez tydzień nie może się z nią skontaktować, martwi się o nią, a jej się wydaje, że postąpiła bardzo szlachetnie, bo nie chciała nikomu przysparzać zmartwień.

 

Jak już wspomniałam znajdziecie też w tej książce opowiadania erotyczne, którymi nasi bohaterowie się wymieniają. Te fragmenty były faktycznie przesycone erotyzmem i działo się w nich dużo. Pewnie dlatego czytało się je znacznie przyjemniej. Każde z nich było inne, każde na swój sposób ciekawe, ale przede wszystkich dodawały trochę koloru całej książce. Gdyby wypowiedzi bohaterów napisane były w podobnym stylu, lektura mogłaby być dużo ciekawsza.

 

Moim zdaniem książka jest średnia, więc też nie namawiam Was do tej lektury. Jednak jeśli kogoś zainteresowała ta tematyka, to nie będę też odradzała. Zastanawiam się jednocześnie, jak odebrałby tę pozycję mężczyzna, może dla niego byłaby ona bardziej interesująca? Jeśli któryś z panów się na to zdecyduje, to z ciekawością poznam jego opinię.

 

Ostrzegam przy okazji też przed streszczeniem książki, które znajduje się na okładce. Moim zdaniem zdradza ono zbyt wiele, więc odradzam jego czytanie osobom, które są zainteresowane tą lekturą.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial