Zapiski Luzaka Tom 3 Ale Jazda! | Autor: Lincoln Peirce

Czy znacie już Natana? Niesfornego ucznia szkoły podstawowej nr 38, którego pasją są komiksy i uprzykrzanie życia nauczycielom? Dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazały się już cztery tomy przygód luzaka, w tym momencie mam okazję zaprezentować wam „Zapiski luzaka 3. Ale jazda!" Nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z wcześniejszymi przygodami chłopca? Nic nie szkodzi, spokojnie możecie zacząć lekturę od dowolnie wybranej części, gwarantuję wam, że za każdym razem będziecie się świetnie bawić.

„Zapiski luzaka" to książka przeznaczona dla starszych uczniów szkoły podstawowej. Forma przekazu idealnie nadaje się do samodzielnej lektury i sądzę, że nie jedno dziecko odnajdzie tutaj część siebie.

Tym razem Natan, niesforny i nieokiełznany uczeń szkoły podstawowej, zabiera się za szczytne zadanie, chce pomóc drużynie harcerskiej zebrać pieniądze na sprzęt biwakowy. Oczywiście chłopiec ma w tym swój ukryty cel, przecież Natan nic nie robi bezinteresownie, mianowicie ci, którzy wykażą się największą aktywnością i zbiorą najwięcej funduszy mogą liczyć na nagrody. Marzeniem chłopca staje się deskorolka, niestety swoją utracił w dość niefortunnych okolicznościach. Konkurencja jest duża, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawia się Artur - Pan Doskonały, który zdaniem bohatera, odebrał mu rolę przywódcy w grupie, co za tym idzie popularność i rzesze wielbicieli. Artur okazuje się mistrzem w rozwieszaniu plakatów reklamujących zbiórkę, czy Natan zdoła mu dorównać?

Chłopiec wpada na inny plan zbierania funduszy, sprytnie wykorzystując swoją pasję i umiejętności, postanawia zarabiać pieniądze na sprzedaży własnoręcznie robionych komiksów oraz otwiera firmę świadczącą drobne usługi dla okolicznych mieszkańców.

Czy Natanowi uda się spełnić marzenia i zdobyć wymarzoną deskorolkę?

Pomysłowości jak i zapału do pracy chłopcu nie można odmówić. Mimo wrodzonej niechęci do pomagania innym i skłonności do wiecznego rozrabiania Natan potrafi wziąć się w garść, lekko zdyscyplinować i w całkiem rozsądny sposób gonić za marzeniami. Przecież nic za darmo nie ma, a deskorolkę trzeba jakoś zdobyć. Natan nie byłby sobą gdyby usiadł i czekał na to, aż ktoś mu pomoże, sprytny chłopiec woli działać sam i trzeba przyznać, że całkiem nieźle mu to idzie. Chociaż nie obejdzie się bez zabawnych perypetii i masy dodatkowych kłopotów.

Książka napisana jest w formie pamiętnika, przeplatana historyjkami w formie komiksu, które są prawdziwą pasją młodego bohatera. Dodatkową atrakcję stanowią szyfry obrazkowe, które może rozwiązać każdy czytelnik na kartach książki, świetna zabawa gwarantowana.

Pomysł na stworzenie książki rewelacyjny i bardzo pomysłowy, nie przypominam sobie bym wcześniej miała okazję spotkać się z czymś podobnym. Komiksowe obrazki, będące wtrąceniami do lektury przykuwają uwagę, ale równocześnie prowokują do dalszego czytania tekstu by dowiedzieć się co było dalej i nie zgubić głównego wątku, chociaż przypuszczam, że ci bardziej leniwi i tak jedynie skoncentrują się na oglądaniu obrazków i czytaniu komiksów :)

„Zapiski luzaka" przepełnione są zabawnymi historyjkami i anegdotami, Natan jest przecież pomysłowym chłopcem, który przyciąga kłopoty i o dziwo, za każdym razem potrafi z nich wyjść obronną ręką.

W części „Ale jazda!" nasz bohater przechodzi delikatną przemianę, drwienie z innych przestaje być jego ulubionym zajęciem, a jego uwagę przykuwają inne, wyższe priorytety.

Zapraszam do lektury zarówno małych jak i dużych :)