Historia Się Powtarza
atypowy
Niekoniecznie dobrze wspominamy pamiętny rok 2020. Siłą zostaliśmy zamknięci w domach i trudno pojąć jak bardzo nagle zmieniła się nasza codzienność. Zaczęto mówić o nowej normalności, ale jednocześnie towarzyszyło nam spore zaniepokojenie, które trudno uznać za normalne. Przede wszystkim martwiliśmy się o to co przyniesie jutro. O zdrowie naszych bliskich. Zresztą wielu ludzi odeszło. Nawet jeśli nadużyciem byłoby stwierdzenie, że niespodziewanie, to jednak przedwcześnie. Pandemia koronawirusa doprowadziła do śmierci wielu ludzi, którzy - jak to bezdusznie określali lekarze – „posiadali choroby współistniejące” obniżające odporność.
Wiem, że dziś jest wiele poglądów na temat tamtych zdarzeń. Są ludzie gotowi kłócić się, że nie było żadnej pandemii. Nie o tym chcę jednak pisać. Wspominam ten czas, aby nakreślić tło, w jakim powstała książka Augustyna Pelanowskiego. To właśnie w tym czasie, gdy otrzymaliśmy dar wolnego czasu, wielu ludzi postanowiło zabrać się za spisywanie swoich myśli. Autor książki „Historia się powtarza” jest jednym z nich.
Jako duchowny zdecydował się oczywiście pisać o sprawach wiary. Sam tytuł jest bardzo sugestywny i streszcza pogląd jaki wyznaje Augustyn Pelanowski. Twierdzi on, że historia się powtarza. Zatem nawet to co wydawało się być czymś arcywyjątkowym – wcale takie nie było. Prawdą jest, że świat wielokrotnie mierzył się już z rozmaitymi epidemiami. Podążając tym tokiem rozumowania – można również w starych tekstach biblijnych znajdować wciąż aktualne wskazówki dla naszego życia. Można w Starym Testamencie zobaczyć również to co czeka nas w przyszłości.
Zgadzam się z tym, że historia się powtarza. Świetnie to zostało wyrażone w księdze Koheleta: „To, co było, znów będzie, co robiono, znów będą robić — i nie ma nic nowego pod słońcem.Czy jest jakaś sprawa, o której można by powiedzieć: Proszę, to coś nowego? Rzecz w tym, że miało to miejsce już wcześniej, w czasach, które nas poprzedzały. Nie zachowa się pamięć o tych, którzy żyli przed nami, ani o tych, którzy nas zastąpią; oni również nie pozostaną w pamięci u tych, którzy po nich nastaną” (Kaznodziei 1:9-11).
Dlatego warto studiować Biblię od pierwszych rozdziałów. Okazuje się ona znacznie bardziej aktualna, niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Właśnie w ten sposób odczytuje historie z Księgi Rodzaju Augustyn Pelanowski.
O ile jednak zgadzam się co do założeń, niekoniecznie zgadzam się co do wysnuwanych przez autora wniosków. Podzielił on swoją książkę na dwanaście części. To liczba mająca swoją symbolikę, co znajduje wyraz choćby w wyborze 12 apostołów oraz 12 pokoleniach Izraela. Autor decyduje się zatem na wybranie 12 wydarzeń i na ich kanwie snuje swoje refleksje. Kwestią do oceny czytelnika pozostaje właśnie to, na ile są to przemyślenia autora, a na ile mają one faktycznie uzasadnienie w Piśmie Świętym.
Ja osobiście obawiam się, że jest to bardziej wyraz poglądów Augustyna Pelanowskiego niż oryginalne przesłanie, które znajdujemy w Starotestamentowych historiach. Niektóre stwierdzenia autora są bardzo odważne i kontrowersyjne. Wyrazem tego jest zwłaszcza część siódma – „Transhumanizm sprzed potopu”. Pisze w niej między innymi:
„Kanaan był po prostu światem zboczonym, nie mniej niż nasz świat, który coraz częściej na swoich ulicach ma procesje (Gay Pride) gejów i lesbijek i już niedługo zapewne staną się jakimś kuriozum procesje Bożego Ciała (tekst ten pisałem w 2005 roku, dziś procesje Bożego Ciała już są niemożliwe w wielu krajach). Uważa się za normalne małżeństwo między gejami i lesbijkami, i takie związki się promuje, jednocześnie robiąc wszystko, by ułatwić rozwody w związkach heteroseksualnych. (…) To życie na poziomie pierwotniaków, ale jak na razie większość ludzi do tego zmierza i to jest strategia zazdrosnego szatana: zdegradować człowieka do poziomu ameby.”
Mocne to słowa, ale czy faktycznie mają uzasadnienie? Czy to spisek społeczeństwa by małżeństwa heteroseksualne się rozwodziły, czy pokłosie generalnego braku poszanowania dla tej instytucji?
Wiele jest podobnych fragmentów w powyższej książce. Jest ona przepełniona treścią. Pod względem redakcji – pozostawia wiele do życzenia. Czyta się ją ciężko ponieważ nie zadbano o to by rozbić długie bloki tekstu na krótkie, łatwiej przyswajalne akapity. Dlatego w lekturze tej można się zanurzyć, ale też łatwo w niej zagubić.
Książka jest przeciętna. Język proponowany przez autora nie przekona raczej nikogo do zmiany poglądów. Autor kieruje swoje rozważania raczej do ludzi, którzy podzielają jego zapatrywanie na świat. Zatem służy ona okopaniu się na przyjętym stanowisku, dlatego autor momentami jest wręcz wrogi względem tych, którzy myślą odmiennie niż on.
Niewiele ta lektura wniosła do mojego życia. Przeczytałem. Z częścią się zgadzam. Z innymi fragmentami się nie zgadzam. Nie sądzę niestety, że książka ta przetrwa tzw. próbę pamięci.
Informacje:
-
Autor:Augustyn Pelanowski OSPPE
-
Gatunek:Religia i Religioznawstwo
-
Tytuł Oryginału:
-
Język Oryginału:
-
Przekład:
-
Liczba Stron:416
-
Rok Wydania:2023
-
Wymiary:
-
ISBN:9788366464216
-
Wydawca:Paganini
-
Oprawa:Miękka
-
Miejsce Wydania:
-
Ocena:
3/6