Druskieniki. Kurort Przedwojennej Polski

  Bardzo lubię miejscowości uzdrowiskowe. Mają one swój niepowtarzalny klimat. Uwielbiam podziwiać ich oryginalną architekturę, spacerować urokliwymi uliczkami, podziwiać drewniane wille i czerpać z walorów uzdrowiskowych. W takich miejscach można naprawdę odpocząć, zwolnić i podreperować zdrowie fizyczne i psychiczne. Choć do tej pory miałam okazję korzystać tylko z Polskich miejscowości, jestem ciekawa jak miejsca uzdrowiskowe wyglądają w innych krajach. Jednym z takich miejsc są litewskie Druskieniki, które bardzo chciałabym kiedyś odwiedzić. Póki nie jest to możliwe fizycznie, postanowiłam odwiedzić Druskeniki za pośrednictwem książki "Druskieniki. Kurort przedwojennej Polski". Jak wskazuje tytuł nie jest to opowieść o współczesnej miejscowości, ale o tej sprzed wielu lat. Uwielbiam takie podróże w czasie!

Dzięki autorowi Janowi Skłodowskiemu mamy możliwość przenieść się do Druskienik z lat przedwojennych, a więc z czasów, kiedy teren ten leżał na granicy Polski i Litwy. By dostać się do kurortu wystarczyło wsiąść w pociąg i przebyć kilkugodzinną podróż by przybyć do pięknego miasteczka położonego nad Niemnem. Był to teren bardzo chętnie odwiedzany, oferujący możliwość wielu kuracji i korzystania z zakładów zdrojowo-kąpielowych.

Książka Jana Skłodowskiego to przewodnik po Druskienikach, w którym bardzo szczegółowo autor opisał ówczesną miejscowość. Poznamy tutaj początki kurortu, jego budowę, a także informacje dotyczące geografii miejsca czy też zamieszkującej tam ludności. Oczywiście nie brakuje tutaj wiadomości dotyczących walorów uzdrowiskowych- dowiemy się z czego Druskieniki słynęły, jakie dolegliwości tutaj leczono a także w jaki sposób spędzano w Druskenikach czas. Wybierzemy się na piękne plaże, poznamy życie codzienne mieszkańców oraz atrakcje jakie oferowano turystom.

Dzięki licznym fotografiom przyjrzymy się wyglądowi miasteczka, poznamy piękne drewniane wille i pensjonaty, czyli niezwykłą architekturę miejscowości. Zanurzymy się w różne zakamarki, odwiedzimy plaże nad Niemnem, a przede wszystkim poznamy piękno kurortu. Ilustracje są czarno białe, mają więc niesamowity klimat, wzbudzają sentyment i uświadamiają nam, że tamte dawne polskie Druskieniki już przeminęły i odeszły w zapomnienie. Oczywiście miejscowość istnieje nadal, ale to nie jest już to samo miejsce.

Zagłębiając się w książkę poznamy nie tylko bardzo szczegółową historię przedwojennych Druskienik, ale również zyskamy możliwość zanurzenia się w wielu wierszach opisujących miejscowość. Są tu również wspomnienia osób odwiedzających Druskieniki, w tym Józefa Piłsudskiego, który był w tamtej okolicy częstym gościem. Autor przedstawia nam zdjęcia wielu dokumentów, listów i artykułów dotyczących uzdrowiska.

Książka Jana Skłodowskiego to pięknie wydany album, dzięki któremu mamy okazję odbyć sentymentalną podróż w czasie. To książka, która pokazuje niepowtarzalny klimat przedwojennej miejscowości uzdrowiskowej. Dzięki temu przewodnikowi mamy możliwość poznać miejscowość, której już nie ma, jej historię, piękne miejsca i urokliwe uliczki. Album ten to idealna lektura dla wszystkich osób, które interesują się przedwojenną Polską i lubią zagłębiać się w dawnych czasach. Lektura zaciekawi z pewnością także osoby, które znają współczesne Druskieniki i mają ochotę poznać historię tego miejsca. Czytając wspomnianą książkę zyskujemy również okazję, by poznać życie ludzi przed wybuchem wojny oraz funkcjonowanie miejscowości uzdrowiskowych w tamtych czasach. Dla mnie jest to temat bardzo ciekawy. "Druskieniki. Kurort przedwojennej Polski" to książka, która wciąga, ciekawi i porusza. To prawdziwa podróż w czasie wywołująca nostalgię i pokazująca świat, który już przeminął. Pięknie wydana, w twardej okładce będzie ozdobą biblioteczki.