Przejdź do głównej treści

Bezduszni. Zapomniana Zagłada Chorych


Autor: Kalina Błażejowska

Pani M.

  Są publikacje, po przeczytaniu których brakuje mi słów, by opisać to, co dzieje się w mojej głowie. Po przeczytaniu których nie mogę uwierzyć w to, jak jeden człowiek mógł zrobić drugiemu taką krzywdę. To właśnie jedna z takich książek. Potrzebowałam kilku dni, żeby zebrać się do napisania recenzji. Wcześniej siadałam przed komputerem, odpalałam plik tekstowy i patrzyłam w migający kursor, nie wiedząc, co napisać. 

Moja wiedza na temat seryjnych mordów przeprowadzanych na rzekomo „dziedzicznie obciążonych” dzieciach była niewielka. Wiedziałam, że to miało miejsce, zwłaszcza bliski był mi temat dziecięcej kliniki psychiatrycznej w Lublińcu, ale raczej liznęłam ten temat, niż się w niego poważnie zagłębiłam. W końcu postanowiłam zapoznać się z tą publikacją i przekonać się, co autorka będzie miała mi do powiedzenia o nazistowskiej „eutanazji”. 

Ta publikacja to opowieść o mordowaniu pacjentów szpitali psychiatrycznych i mieszkańców domów opieki w okupowanej Polsce. Przebywające w nich dzieci nie zawsze trafiały tam w złym stanie, jednak wiele z nich zostało zabitych. Autorka omawia ten temat na przykładzie dziecięcej kliniki psychiatrycznej w Lublińcu, szpitala psychiatrycznego dla dorosłych w Gostyninie i domu opieki w Śremie. Mając do dyspozycji niewiele materiałów, opowiada o ofiarach, które stracono. Pojawiają się tutaj także sylwetki osób pracujących w tych miejscach.

To była książka, która wyrwała mnie ze strefy czytelniczego komfortu. Nastawiłam się na to, że to będzie ogromny kaliber, ale nie spodziewałam się tego, co dostanę. Czytałam tę publikację na raty, chociaż intrygowało mnie to, do jakich materiałów autorka dotarła, nie umiałam dźwignąć ich ciężaru na raz. Mam za sobą wiele publikacji o zbrodniach wojennych, ale nigdy nie będę umiała podchodzić do kolejnych ze spokojem i dystansem. To człowiek człowiekowi podawał śmiertelny zastrzyk czy leki, które miały pogorszyć jego stan. Nigdy nie zrozumiem tego, jak można uznawać kogoś za „podkategorię” człowieka ze względu na jego stan zdrowia, pochodzenie czy wyznawaną religię.

Niektóre fragmenty tej książki są bardzo trudne podczas lektury. I nie mam tu na myśli poruszanej tematyki, to swoją drogą, ale pojawiają się tutaj wypowiedzi kobiety, która mówi po śląsku. Te fragmenty dla czytelników nieznających gwary mogą być nieco trudniejsze podczas lektury. To nie są wypowiedzi nie do przejścia, ale zwracam na to uwagę.

Moje serce pękało, gdy czytałam fragmenty wypowiedzi rodziców, których dzieci zginęły. Nie zliczę, ile razy w trakcie lektury przeklinałam i odkładałam książkę na bok, żeby ochłonąć. Nikt nie zasłużył na to, co spotkało tych ludzi. Wszystko we mnie krzyczy, gdy o tym pomyślę. Zwłaszcza o ostatnich chwilach tych osób…

Podziwiam autorkę za to, jaką pracę wykonała. Miała niewiele materiałów, na których mogłaby pracować, a jednak napisała poruszający reportaż. Ta książka przypomina o masakrze, jaka miała miejsce na ziemiach polskich. Jest piekielnie trudna do przebrnięcia ze względu na poruszaną tematykę, to ogromny kaliber. Przejechała po mnie kilka razy jak czołg, sprawiała, że budziłam się w nocy, bo miałam koszmary, ale nie żałuję, że ją przeczytałam, choć moje serce jest rozerwane na strzępy. Jestem wdzięczna autorce za kawał pracy, jaki wykonała, by napisać tę publikację. O takich zbrodniach trzeba mówić głośno, chociaż nie jest to łatwe zadanie.

 

 

 

 


Informacje:

  • Autor:
    Kalina Błażejowska
  • Gatunek:
    Literatura Faktu, Reportaż, Historia
  • Tytuł Oryginału:
    Bezduszni. Zapomniana Zagłada Chorych
  • Język Oryginału:
    Polski
  • Przekład:
    Brak
  • Liczba Stron:
    328
  • Rok Wydania:
    2023
  • Wymiary:
    135 x 215 mm
  • ISBN:
    9788381917582
  • Wydawca:
    Czarne
  • Oprawa:
    Twarda
  • Miejsce Wydania:
    Wołowiec
  • Ocena:
    5/6 6/6