Ułatwienia dostępu

Przejdź do głównej treści

Dla Ciebie Wszystko


Autor: Nicholas Sparks

Caroline Ratliff

Nicholas Sparks to autor, na którego zawsze mogę liczyć. Wiem, że kiedy sięgnę po którąkolwiek jego powieść, opowie mi ona naprawdę cudną historię, w której będę mogła się pogrążyć do reszty i zapomnieć o całym Bożym świecie. Nie bez powodu jest on moim drugim ulubionym pisarzem. Do tej pory czytałam osiem książek tego, krótko mówiąc, mistrza. 'Dla ciebie wszystko' było moim dziewiątym spotkaniem ze Sparksem. Dziewiątym, a zarazem najgorszym. Tak, oczy Was nie mylą. Po raz pierwszy w całej swojej czytelniczej karierze zawiodłam się na Nicholasie. Ale może od początku...

 

Dawson i Amanda niegdyś bardzo się kochali. Tworzyli szczęśliwą, pełną miłości parę, jednak różnice społeczne nie dały przetrwać temu związkowi. Ona - dziewczyna z zamożnej rodziny, dobrze wychowana, majętna. On - zwykły chłopak, którego bliscy obcują z przestępstwem. Stwierdzili, że nie mają wspólnej przyszłości. Teraz, po kilkunastu latach, ponownie się spotykają. Amanda założyła rodzinę, ma męża i trójkę dzieci. Dawson żyje samotnie, gdyż uważa to za swoją osobistą pokutę. Kilka lat wcześniej nieumyślnie zabił człowieka, i do dnia dzisiejszego nie może się z tym pogodzić. Kiedy ta dwójka ponownie się spotyka, od razu wychodzi na jaw, że dawne uczucie nie wygasło, a wręcz podbudowało wzajemną tęsknotę. Czy tym razem postanowią zaryzykować i uda im się wieść szczęśliwy żywot?

 

Nicholas Sparks jest mistrzem, ponieważ pisze książki o prawdziwej miłości, bardzo romantyczne i emocjonujące, ale nie ckliwe i obleśne. Nie są to zwykłe pogadanki na temat: ona cudowna, on boski, spotkali się w Starbucksie i zakochali od pierwszego wejrzenia, więc poszli do niego do domu i pieprzyli się całą noc. Nie. Sparks nie dość, że pisze o uczuciach, to jeszcze porusza naprawdę ważne życiowe tematy. I za to właśnie go kocham. Gdy czytam coś, co wyszło spod jego pióra, śmieję się, płaczę, cieszę i smucę. Pełna gama zachowań, ale to właśnie serwuje nam ten autor. Jego powieści są magiczne i po prostu niesamowite. Zapytacie więc zapewne: 'co nie tak było z "Dla ciebie wszystko", skoro jej nie przypadła do gustu?'. Już tłumaczę. Otóż... za mało mi było Sparksa w Sparksie.

 

'Dla ciebie wszystko' to książka, wydawałoby się, typowa dla twórczości Nicholasa Sparksa. Napisana lekkim, ale bardzo bogatym językiem, miła w odbiorze. Pełna emocji, poruszająca wiele życiowych tematów - opowiada o miłości, przyjaźni, różnicach społecznych, bólu po stracie bliskiej osoby czy problemach z alkoholem. Fabuła... i tu zaczynają się problemy. Dopiero na ostatnich stu stronach poczułam zwyczajową magię i urok twórczości Nicholasa. Dopiero wtedy poczułam jakiekolwiek emocje, w końcu zaczęło się coś dziać, akcja nabrała ostrego tempa. A wcześniej? Nudy. Zwyczajne, okropne nudy. Czuję się potwornie mówiąc to, ale miałam wrażenie, że historia zawarta w 'Dla ciebie wszystko' została napisana na siłę. Do tej pory odbierałam twórczość Sparksa jako jego osobistą przyjemność, bo wiem, że kocha pisać. Jednak co do tego przypadku mam pewne wątpliwości. A co więcej, czytając tę powieść, co chwila odnosiłam wrażenie, że opowieść o uczuciu Amandy i Dawsona jest kropka w kropkę zerżnięta z najpopularniejszego dzieła pisarza - 'Pamiętnika'. Naprawdę wiele schematów się powiela. Może to nie Nicholas napisał tę książkę? Brakowało mi tu jego charakterystycznego humoru i kilku innych, ważnych dla Sparksa wyznaczników. Jest mi naprawdę trudno to powiedzieć, no, ale... zawiodłam się. I to mocno.

 

Dobrze, nie będę już taka okrutna i powtórzę, że zakończenie niezwykle mi się podobało. Było szaleńcze tempo, nerwy, dramatyczna sytuacja, ból, płacz i rzewne łzy. Czyli to, co ja lubię najbardziej. Sparks przepięknie ukazał magię prawdziwej matczynej miłości. Sytuacja była aż tak katastrofalna, że mi samej łzy pociekły ciurkiem, a moje serce ściśnięte było niczym baryłka miodu w łapkach Kubusia Puchatka. Chociaż początkowe sceny książki są absolutną klapą, zakończenie rekompensuje wszystko. Wszystko! Niespodziewany zwrot akcji, coś pięknego! W końcu doczekałam się gigantycznych emocji, czegoś wartego uwagi. Na ostatnich stu stronach nie mogłam się oderwać od powieści. Czyżby podczas pisania ostatnich rozdziałów Nicholas miał lepszy dzień? Chyba tak. To ja w takim razie proponuję, by sobie w kalendarzu notował, kiedy takie dni mieć będzie, i niech wtedy siada wygodnie i pisze! Bo ja już nie chcę czytać Sparksa w tej mniej pozytywnej odsłonie! Zdecydowanie!

 

Wypada napomknąć coś o bohaterach. Więc już to czynię. Zarówno Dawson jak i Amanda nie do końca przypadli mi do gustu. Albo inaczej: nie zapałałam do nich wielką miłością, nienawiścią też nie. Byli mi zupełnie obojętni. Przewidywalne, proste postacie. Ani grzeją, ani ziębią. Natomiast bardzo przypadła mi do gustu postać syna Amandy, Jareda. Chociaż jego rola w książce została ograniczona do prawdziwego minimum, zyskał on sobie moją aprobatę. Polubiłam go. Moją irytację zaś wznieciła matka Amandy, która próbowała decydować o życiu dorosłej już córki. Nie podobało mi się jej zachowanie, uważam je za skandaliczne. Jak można wtrącać się w życie czterdziestoletniej kobiety, która jest zdolna decydować sama za siebie?! Toż to chore!

 

'Dla ciebie wszystko' to moje dziewiąte, a zarazem najmniej udane spotkanie z twórczością mistrza literatury pięknej, Nicholasa Sparksa. Przewidywalna, słabo dopracowana fabuła i niezwykle wolno rozwijająca się akcja działają na niekorzyść tejże powieści. Bohaterowie są niczego sobie, zaś ostatnie sto stron rekompensuje wszystkie wady książki. Odebrałam to dzieło jako wymuszone, lecz niezwykły styl Nicholasa, pozbawiony banałów i błahych historyjek, tak dobrze mi już znany, po raz kolejny mnie oczarował. I z sentymentu nie mogę powiedzieć, że jest to zła książka. Niedopracowana, to owszem. Ale żeby od razu zła? Chyba za miękkie serce mam, no ale cóż. Nawet najlepszym może zdarzyć się coś niespecjalnego, czyż nie? Sparks to tylko człowiek, miewa lepsze i gorsze dni. Dlatego też po lekturze 'Dla ciebie wszystko' nie zamierzam się poddawać, i postanawiam dalej kontynuować swą przygodę z tym pisarzem. Bo mimo wszystko, warto.

 

 

 


Informacje:

  • Autor:
    Nicholas Sparks
  • Gatunek:
    Obyczajowe, Powieści i Opowiadania
  • Tytuł Oryginału:
    The Best Of Me
  • Język Oryginału:
    Angielski
  • Przekład:
    Magdalena Słysz
  • Liczba Stron:
    400
  • Rok Wydania:
    2012
  • Wymiary:
    145 x 205 mm
  • ISBN:
    9788376596310
  • Wydawca:
    Albatros
  • Oprawa:
    Miękka
  • Miejsce Wydania:
    Warszawa
  • Ocena:

    3/6

    5/6