Assassin`s Creed: Podziemie
Airel
Kolejna pozycja z serii Assassin’s Creed, jak zawsze przeznaczona dla fanów gier i uniwersum Assassin’s Creed. Ta konkretna opowiada historię dziejącą się sześć lat przed wydarzeniami z gry Assassin’s Creed: Syndykat. Oznacza to, że (podobnie jak gra) akcja książki toczy się w wiktoriańskim Londynie, co mnie osobiście zachwyca. Właśnie powstaje londyńskie metro. Wspaniały moment na rozpoczęcie akcji powieści. Dotyczy ona głównie wcześniejszych losów Henry’ego Greena znanego z gry, co z pewnością przyciągnie uwagę graczy.
Mniej więcej przez dwie trzecie książki byłam przekonana, że moja ocena będzie neutralna. I prawie taką recenzję napisałam. Tu pozwolę sobie na cytat: „Prawie – to było właściwe słowo”.
Książka nie jest szczególnie zapadająca w pamięć, ani nie ma rewelacyjnego warsztatu, ale to pozycja dla fanów, z której zawsze mogą się dowiedzieć czegoś więcej o uniwersum, które tak kochają. Takie książki zwykle nie są napisane w stylu, który pozwoliłby im na nominacje do nagrody Bookera, Hugo czy Nebuli, co z jednej strony może smuci, ale z drugiej niekoniecznie przeszkadza.
I tak jest w tym wypadku. Autor nie wprowadza nas w uniwersum gry, ale też jego grupą docelową są fani już istniejący: ktoś, kto zaczyna przygodę z Assassin’s Creed i tak sięgnie w pierwszej kolejności do którejś z gier, a nie zacznie od czytania książki. Oczywiście, mógłby się postarać bardziej: aż się prosiło o zawieszenie akcji w kilku miejscach, albo zostawienie śladów do rozszyfrowania czytelnikowi, zamiast objaśniać historię na bieżąco. Fani jednak wiele darują, bo najbardziej interesuje ich sama dodatkowa wiedza na temat uniwersum czy postaci związanych z grą.
Niestety, mam wrażenie, że po dwóch trzecich książki autorowi się odechciało (albo deadline się zbliżał) i głównie chciał już skończyć swoją przygodę z tą powieścią. Być może to nic dziwnego – ta część opowiada właściwie główną historię gry (niezbyt dokładnie). Z drugiej strony nie uważam, żeby musiała opowiadać grę; można było wybrać inny moment końcowy tej historii. Nagle wszystkie problemy są rozwiązywane błyskawicznie, przeciwności może są wspomniane w rozmowie bohaterów, ale nie ma ich na papierze, nielogiczności akcji i przedstawionego świata nawet nie są zamiecione pod dywan. Nie znamy rozkładu domu i musimy uważać na ludzi go zamieszkujących? Z pewnością w pierwszym pokoju, do którego uda nam się wejść, nie dość, że będzie pusto, to od razu znajdziemy, czego szukaliśmy. Wszystko razem sprawia, że koniec powieści był wyjątkowo nużący. Aż trudno uwierzyć, jak niechętnie można się przebijać przez ostatnie 50 stron.
Jak już wspomniałam, po książkę raczej nie sięgnie nikt, kto by nie grał już w gry. I całe szczęście, bo po takim zakończeniu powieści można by się zrazić do całego uniwersum. Z drugiej strony, może po przejściu Syndykatu warto po prostu odpuścić sobie końcówkę książki, bo po co ona komuś, kto właśnie przeszedł całą historię i mógł rozkoszować się nią w pełni? Wersją z książki gracze z pewnością będą nią znudzeni, albo nawet rozczarowani sposobem, w jaki gra została opowiedziana. Więc jeśli chcecie poznać wcześniejsze losy Henry’ego Greena – najlepiej skończcie czytać, gdy już w akcji na dobre zagoszczą Jacob i Evie. Bo po co psuć sobie przyjemność z gry?
Informacje:
-
Autor:Charles Bowden
-
Gatunek:Powieści i Opowiadania, Fantastyka, Science Fiction
-
Tytuł Oryginału:Assassin's Creed: Underworld
-
Język Oryginału:Angielski
-
Przekład:Paweł Podmiotko
-
Liczba Stron:470
-
Rok Wydania:2016
-
Wymiary:140x210 mm
-
ISBN:9788365315243
-
Wydawca:Insignis
-
Oprawa:Miękka
-
Miejsce Wydania:Kraków
-
Ocena:
2/6