Ułatwienia dostępu

Przejdź do głównej treści

O Mułach I Ludziach. Dzieciństwo W Georgii


Autor: Harry Crews

Doris

       Są takie miejsca, dla nas najważniejsze, takie, które nas ukształtowały i nawet teraz tkwią w nas pod pokładami codzienności, pieczołowicie przechowywane. Przychodzi też taki czas, że pora je odgrzebać, odkurzyć, przyjrzeć się im na nowo, a może nawet uwiecznić we wspomnieniach. Dzięki temu mogę wejść w świat dzieciństwa Harry`ego Crewsa, w surowej, ubogiej Georgii lat 30-tych i 40-tych XX wieku, w „biografię takiego oto dzieciństwa, która z konieczności jest także biografią pewnego miejsca, jak i sposobu życia, który na zawsze zniknął już z tego świata.”

 

       Moje skojarzenia popłynęły od razu w stronę Steinbecka i jego „Gron gniewu”, ciężkiej pracy farmerów od świtu do nocy, z której niewiele wynika, raz z powodu kryzysu ekonomicznego, a dwa – gdyż nigdy nie ma gwarancji udanych plonów, natura zawsze okazuje się silniejsza i bardziej nieprzewidywalna od człowieka. Pracuje się na cudzych farmach za połowę plonów, przenosząc się z jednej na drugą tak często, że autor za swój dom dzieciństwa musiał uznać całe hrabstwo Bowen. I nie wspomina go z rozczuleniem, na pierwsze miejsce wysuwa trud życia, niepewność jutra, przechytrzanie biedy i nie tracenie czasu na użalanie się nad własnym losem. Wszyscy tu przecież żyją podobnie i muszą bronić swojego za wszelką cenę, choćby i życia. Rodzina ma w takiej sytuacji szczególną wartość, trzyma się razem, zwykle jest liczna, choć wiele dzieci nie ma szansy dożyć wieku dorosłego, a i wielu dorosłych odchodzi przedwcześnie. Harry krąży wśród mieszkańców i zbiera wiadomości, wspomnienia o ojcu, którego nie pamięta. Kolekcjonuje te wspominki i układa z nich portret człowieka, którego mu brakuje do wypełnienia luk we własnym obrazie.

 

       Tutaj zaś wszyscy się znają, choć nie są ani trochę gadatliwi ponad potrzebę. To ludzie prości, podobnie ubodzy, topiący rozczarowania w whisky, najczęściej pędzonej samemu, stosujący przemoc jako środek do celu, ale i sposób wyładowania emocji, pięść zwykle idzie przed rozumem, taki instynkt. Gdy jednak trzeba, idą pomóc bez chwili wahania i wiedzą, że mogą spodziewać się tego samego od innych. Jedno czego w tym świecie nie ma na pewno, to fałsz i intryga. To widać od razu. Zapewne przez brak czasu i wyrafinowania, a może zwyczajnie dlatego, że jak nie będziesz mógł liczyć na pomoc sąsiadów, to po prostu zginiesz marnie. Wszyscy ci połownicy to bowiem część społeczeństwa odrzucona na daleki margines, nie mogąca planować jutra, a chcąca zapomnieć o dzisiaj.

 

       Jednak jest w tej historii wiele ciepła, są migawki dziecięcych wygłupów i przyjaźni na śmierć i życie, pies, który nie odstępuje Harry`ego na krok, czuwając nad nim niczym najlepsza niańka. Jest magiczna książka, prowokująca dzieciaki do wymyślania niestworzonych opowieści, wpadania całym sobą w inne życie, pełne pięknych ludzi, luksusu i elegancji. To katalog wysyłkowy Searsa, wyzwalający marzenia i fantazje u tych, których nie stać na kupno ani jednej z prezentowanych tu cudowności. Ale nikt przecież z tego powodu nie rozpacza. To „katalogowe” życie traktowane jest jak baśń, a nie rzeczywistość.

 

         Autor posługuje się prostym, soczystym, ekspresywnym językiem, używając charakterystycznego dla Południa dialektu, opowieść sprawia wrażenie, jakby toczyła się samoistnie, raz wypuszczona na zewnątrz, nie pozwala się zatrzymać do samego końca. Nie wiadomo kiedy realia ustępują miejsca fantazji, pojawiają się gadające węże, uroki, odczynianie chorób, tych prawdziwych i tych wysnutych z bogatej, zdziecinniałej już nieco wyobraźni Ciotuni, biel puchu bawełny na rozległych polach Bowen zasnuwa somnambuliczny sen Harry`ego. Ci ludzie, żyjący z daleka od dóbr cywilizacji, jakąś częścią siebie złączeni są z magią i mglistą projekcją płynącą od bagien. Któż więc wie, za jakim wstawiennictwem Harry, będąc raz bliski kalectwa, a drugi raz śmierci, zdołał wyjść z tych opresji bez szwanku. Południe Stanów zawsze było bliżej szeroko rozumianej duchowości, tutaj siły nadprzyrodzone z wyjątkowym zapałem mieszają w ludzkim życiu, choć wydawałoby się, że nikt bardziej niż sterany robotą, ubrudzony ziemią i mokry od potu georgijski farmer, nie trzyma się mocniej ponurej rzeczywistości.

 

       „O ludziach i mułach” to wspaniała, mocna lektura, rozpięta między szczegółowym, trzymającym się faktów reportażem, osobistym, uczuciowym wspomnieniem i zapierającą dech, pełną ekscentrycznych, pełnokrwistych bohaterów powieścią. Z pewnością można by z sukcesem pokusić się o jej sfilmowanie. Szczególnie po bardzo udanej ekranizacji „Nomadland” z radością powitałabym przełożenie książki Harry`ego Crewsa na malowniczy język filmu.

 

 

 

 


Informacje:

  • Autor:
    Harry Crews
  • Gatunek:
    Reportaż
  • Tytuł Oryginału:
    A Childhood: The Biography of a Place
  • Język Oryginału:
  • Przekład:
    Tomasz S. Gałązka
  • Liczba Stron:
    192
  • Rok Wydania:
    2023
  • Wymiary:
  • ISBN:
    9788381916561
  • Wydawca:
    Czarne
  • Oprawa:
    Twarda
  • Miejsce Wydania:
  • Ocena:

    6/6